Dzięki ci o Panie za to skromne zwycięstwo naszych piłkarzy, Wiedeń zdobyty, mamy trzy punkty, ale jak nie mieliśmy drużyny, tak dalej jej nie mamy. Przeciętny był to mecz we wczorajszy wieczór, trochę napięcia, trochę złości, trochę radości. Nic szczególnego, nic ciekawego. Można było wygrać wyżej, można było też i przegrać, a remis tuż przed końcem spotkania zajrzał nam i drużynie w oczy. Obroniliśmy się, ale jak daleko zajedziemy z taką drużyną? Pamiętacie zwycięstwo drużyny Nawałki nad Niemcami? Wczorajsze zwycięstwo można śmiało przyrównać do tamtego wyczynu, też jednorazowy wyskok, to się zdarza, tak jak i zdarzają się nieprzewidziane w żadnym scenariuszu głupie porażki dobrych drużyn z przeciętniakami. Co pokaże nasza drużyna w następnych spotkaniach? Zobaczymy.
Skoczkowie narciarscy już "latają" w Planicy, treningi pokazują dobrą formę naszych zawodników, ale czy ta forma zapewni naszym skoczkom dobre miejsca w zbliżającym się konkursie? Zobaczymy to niebawem.
Cały czas głośno o nauczycielach, zbierają niesamowite "cięgi" od internautów, mają też i pochwały, ale jest ich mało. Ogólnie widać krytyczne nastawienie społeczeństwa do tego strajku, coraz więcej ludzi jest przeciwna wykorzystywaniu dzieci i młodzieży przez dorosłych do swoich celów. Czy nie można tego rozegrać inaczej? Czy koniecznie chcemy pozbawić dzieci i młodzież egzaminów i nauki? Niby to ludzie wykształceni, po studiach, po kilku fakultetach, jak się niektórzy chwalą, a nie mogą dogadać się z rządem, czy faktycznie jest im tak źle jak to przedstawiają? Wczoraj na jednym z portali społecznościowych wypowiadał się jeden nauczyciel z kilkoma fakultetami, dodam młody ( jak można zdobyć kilka fakultetów w tak krótkim czasie), który pokazał kwit wypłaty, na którym widniała suma 2700 zł. Przyznał, że to dla niego za mało jak na te kilka fakultety. Ludzie jednak szybko sprowadzili go na ziemię, za takie pieniądze chciałby pracować niejeden tokarz, niejeden spawacz, czy pracownik budowlany. A tak na dobrą sprawę, dlaczego żaden nauczyciel nie chce pokazać rocznego rozliczenia PIT? Boją się ujawnienia prawdziwych zarobków? Wkurzają mnie też słowa nauczycieli, że chętnie zmieniliby pracę, więc się pytam, dlaczego tego nie robią? Dlaczego? Niech zobaczą jak "przyjemnie" stoi się przy tokarce i obrabia się pręty stalowe. Kurz, pył, szum i te osiem czy więcej godzin stania przy maszynie. Chciałby zarabiać pięćset złotych więcej? Proszę niech stanie przy takiej maszynie, zobaczy jaka to wspaniała praca, a może tak chce popracować przy młocie pneumatycznym, może na wysokościach, na 50-ciu, 100-u metrach nad ziemią? Ciekawa praca, a jakie widoki? Będzie miał o czym opowiadać uczniom gdy wróci do szkoły. Nie chce spróbować takich zawodów?
Do tego to chwalenie się fakuteltami kilku uczelni, dla mnie taki człowiek z tyloma dyplomami jest nic nie warty. jak można w przeciągu kilku lat zaliczyć kilka wyższych uczelni? Widać z tego, że można, ale jakie wiadomości ma taki człowiek? Owszem, z pewnością tam coś wie, zawsze mu coś zostało, ale takimi wiadomościami nie nauczy naszych dzieci, a jak nauczy to po "łebkach", tak jak sam został nauczony. " DZIŚ PRAWDZIWYCH NAUCZYCIELI JUŻ NIE MA" - takimi słowami można zakończyć każdą dyskusję na ten temat. Miłego dnia wszystkim życzę. (t.m.i.)