Obserwatorzy

czwartek, 28 lutego 2019

01.03.2019 r. (310)

Ciekawi mnie jak czujecie się po "Tłustym czwartku", ile zjedliście, dwa, trzy, a może... może dużo więcej? Ja tylko zaliczyłem cztery i w zupełności ilość ta mi wystarczyła. Nie jest to dużo jak na cały dzień, ale na więcej nie miałem ochoty, jeść a nie czuć smaku, to nie dla mnie takie danie. Ubawiłem się wczoraj gdy w programie "Minęła 8" wystąpiła nasza celebrytka (przynajmniej chce za taką uchodzić) Katarzyna Lubnauer, która odpowiadała na liczne pytania. Zdziwiło mnie stwierdzenie, że zgoda na budowę Nord Strem 2 zapadła niedawno, za czasów rządów PIS-u. Ja się uśmiałem i uśmiał się redaktor prowadzący ten program. Liczne sprostowania nie docierały do niej, upierała się nadal, że to PiS wydał zgodę na budowę. Zastanawiam się co ta kobieta robi w polityce, faktycznie, chce zostać za wszelką cenę celebrytką. Nie uda się jej, takimi wiadomościami nie powinna się chwalić. W Inowrocławiu znów głośno o Ryszardzie Brejzie, ojcu posła Krzysztofa Brejzy, który na siłę chce zwolnić pewną panią dyrektor, która za dużo wie, w tzw. aferze fakturowej w Inowrocławskim Ratuszu. Jak rozwinie się ta afera? Ciekawi mnie to, a syn Krzysztof nie robi sobie nic z tego i nadal występuje w TVN-ie opluwając ze wszystkich stron wszystkich z PIS, oraz prezesa NBP. Może mu ktoś poradzi aby przyjrzał się co wyrabia jego ojczulek, ale kto to powie, skoro tam jest zabetonowana po wsze czasy klika partyjna. Będę jednak czekał na rozwój tej sprawy. Początek nowego miesiąca dzisiaj, jak zwykle składam wszystkim serdeczne życzenia wszelkiej pomyślności w miesiącu marcu. Oby nic nam się złego nie przytrafiło. (t.m.i)

środa, 27 lutego 2019

28.02.2019 r. - (309)

Koniec krótkiego miesiąca zapowiada się przyjemny, słoneczko świeci od samego rana, znów jest ciepło. Jak będzie jutro, pojutrze, w marcu? Nie zgaduję, nie przewiduję, niech to robią wyspecjalizowane firmy (IMGW). Pani Lubnauer płacze, Schetyna nie dał jej ani jednej jedynki na listach wyborczych, nie będzie dwójek, będą dalsze miejsca, a to nie wróży żadnych sukcesów członkom Nowoczesnej. Bidulek Petru też się nie załapał, będzie musiał siedzieć w kraju i klepać polską "biedę". Tu się smucą co niektórzy, a inni rozweselają nas tak bardzo, że ze śmiechu zrywamy boki. Pani Kopacz ma wielkie pretensje, że PIS ukradł pomysł Platformie z "trzynastkami" dla emerytów. Nie może tego przeboleć, grzmi, płacze, inni jej wtórują, ale na nic się to zdaje. W świat poszła propozycja Kaczyńskiego, a ona (pani Kopacz) miała osiem lat na przeprowadzenie tego, co chce uczynić PIS. Nie skorzystała z tego, nie zrobiła nic, aby polepszyć emerytom, a teraz wielka rozpacz, że jej i Platformy pomysł bezczelnie zawłaszczył sobie PIS. Drogi PIS-ie, więcej takich projektów zabieraj Platformie i wprowadzaj w życie, bo ci skorumpowani platformiarze nie są zdolni do niczego. I jeszcze jedna dobra wiadomość, pani Pawłowicz wygrała spór z Tomaszem Lisem i wygrała sprawę sądową o zniesławienie. Czy naczelny Newsweeka będzie umiał przeprosić panią posłankę Pawłowicz? Zobaczymy! (t.m.i.)

27.02.2019 r. - (308)

No i stało się, poprzedniego bloga pod takim samym tytułem zamykają, przenoszę go tutaj, zachowując ilość wpisów z poprzedniego. To tyle tytułem wyjaśnienia, na poprzednim będę jednak pisał do ostatniego dnia.
W polityce znów się kłócą, straszą, aż nie chce się słuchać i oglądać telewizji. Szczeciński sąd uznał, że zatrzymanie szefów KNF-u w ubiegłym roku (grudzień) było niezgodne z przepisami. No i rozpętała się burza w TVN-ie. Na Ziobrze i na innych prokuratorach opozycja wiesza "psy", chce ich zlinczować, a ja się pytam, za co? Droga totalna opozycjo, panie Schetyna i panie Szłapka, może mi tak powiecie kto wydał nakaz aresztu? Prokuratura czy sąd? Nie wiecie? Powiem wam, wydał to wasz ukochany niezawisły, nienaruszalny  i niereformowalny sąd. To on wydał nakaz aresztowania, a nie prokuratura, która tylko wnioskowała o ten środek zapobiegawczy. To sąd wsadził (jak to się nieładnie mówi) tych dwóch panów do aresztu i do niego trzeba mieć pretensje, a nie do pana Ziobry.  Ale tego opozycja nie przyjmuje do swojej świadomości, woli grzmieć na całą Polskę, jaką to krzywdę zrobił Ziobro tym dwóm panom. Grzmią od rana do wieczora każdego dnia, ja mam dość tego, ale inni, zwłaszcza zwolennicy Platformy nie. I właśnie oni powtarzają dalej takie bzdury, które roznoszą się po całej Polsce. 
Wystarczy. Rano we Wrocławiu mgła, nawet duża, nie mogłem dostrzec mojego komina EC, który stoi niedaleko mojego budynku. Zginął, rozmył się we mgle, ale najważniejsze, że temperatura nadal wysoka, nadal ciepło i to wszystkich zadawala. Przynajmniej we Wrocławiu. (t.m.i.)

poniedziałek, 25 lutego 2019

25.02.2019 r. (07)

Poniedziałek. Początek tygodnia i wiele ciekawych rzeczy w kraju. Opozycja walczy z rządem i Prawem i Sprawiedliwością, nie może przeboleć porażki, jakiej doznali w sobotę po ogłoszeniu tzw. "Piątki Kaczyńskiego". Jątrzą, że trudno tego słuchać, podburzają do strajku niepełnosprawnych i nauczycieli. Niepełnosprawni planują strajkować dwudziestego trzeciego maja, a więc na trzy dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Nauczyciele zaś w kwietniu, kiedy mają odbywać się egzaminy w gimnazjum i ośmioklasistów. Wszystko to prowokuje i podburza Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. Ludzie już oburzają się na ten strajk, ale o ile przyjmują strajk niepełnosprawnych, tak strajk nauczycieli u wielu wywołuje falę złości i wyliczają ile zarabiają nauczyciele, ile pracują i ile mają wolnego. Do tego dorzucają największy i najcięższy argument - nauczyciele źle uczą młodzież i dzieci. I to niestety, ale jest prawdą, poziom nauczania spadł gwałtownie, nauczyciele uczą, przychodzą na lekcje, ale wygląda na to, ze "odstawiają" pańszczyznę. Młodzież coraz mniej posiada wiadomości, po prostu źle jest uczona. Może tak zamiast strajkować, to wziąć się za naukę, taką solidną, taką jaka była trzydzieści, czterdzieści lat temu. A zresztą, mogą strajkować, niech sobie strajkują, niech okupują nawet szkoły, ale niech to czynią w wakacje, kiedy inni pracują, a oni wypoczywają nie wiadomo po czym. Może tak zlikwidować im kartę nauczyciela, obciąć wszelkie dodatki, niech mają siatkę płac taką, jak większość pracowników. Zgodzą się na to? Zapytajcie ich o to, ja nie pytam, ja znam odpowiedź. (t.m.i.)

niedziela, 24 lutego 2019

24.02.2019 r. (06)

Niedziela. Dzisiaj z innej beczki, nie będzie polityki, nie będzie sportu. Będzie o farmacji, a dokładnie o lekach. Niektórzy z nas biorą leki rozrzedzające krew tzw. przeciwzakrzepowe, biorą je w formie zastrzyków i tabletek. Biorą i biorą, niekiedy przez kilka a nawet kilkanaście lat, nie wiedząc nawet, czy ich krew jest taka o jakiej marzą, o jakiej mówili im lekarze. Nie mają jak sprawdzić. Na pytanie do pielęgniarki o możliwość zrobienia badań na krzepliwość krwi przy zastosowaniu zastrzyków, wykształcona pielęgniarka odpowiada, że takich testów się nie przeprowadza. Dlaczego? Nie wie, wzrusza tylko ramionami, robi się tylko przy tabletkach i to nie przy wszystkich. Zastanawiam się dlaczego nie można zrobić badań, dlaczego przy jednych tabletkach można, przy innych nie ma takiej potrzeby. To znaczy, że są tabletki lepsze i gorsze? Z tego opisu tak to wygląda. Za te tabletki, przy których nie trzeba nic robić, płacimy "słone" pieniądze, a za te przy których robimy testy, płacimy grosze. Oto czym nas karmi farmacja, oto jak dzielone jest społeczeństwo, mamy bogatych chorych i tych biednych, którzy muszą wykupywać "szajs" za drobne pieniądze, które zostają im z niewielkich rent. Społeczeństwo podzielone, skłócone, w imię czego, dla kogo? Dla koncernów farmaceutycznych? Na tych biednych, których nie stać na zakup lepszych leków prowadzone są farmaceutyczne doświadczenia? Kiedy skończy się to segregowanie ludzi? Czy kiedykolwiek się skończy, to pytanie jest ciągle aktualne i na czasie. (t.m.i.)

sobota, 23 lutego 2019

23.02.2019 r. (05)

Sobota, kolejny tydzień umyka nam z naszego życia. Pogoda dzisiaj zapowiada się wspaniała, wprawdzie teraz (rano) trzyma niewielki mrozik, ale od rana świeci słoneczko. Zaczyna coraz mocniej grzać, znak, że wiosna idzie ku nam dużymi krokami. Co słychać w kraju? Jest parę spraw śmiesznych, ale są i sprawy, które budzą niepokój. Joanna Scheuring-Wielgus wystąpiła z propozycją postawienia Kościoła Rzymsko-Katolickiego przed sądem w Hadze. Nie sprecyzowała tylko o jaki sąd, jaki Trybunał chodzi. Karny? Oj, czego ta pani Wielgus nie wymyśli, ale żeby było zabawniej postanowiła nas uraczyć wiadomością o jej starcie do Parlamentu Europejskiego. Nie chcę nic mówić, ale uratuj nas Panie Boże przed tym, nie dopuść, aby ta pani się tam znalazła.
Tusk znów namieszał swoim wywiadem, miesza od dłuższego czasu, sondażuje naszą scenę polityczną, chce się gdzieś załapać, gdzieś się wkręcić, coś założyć, coś rozwiązać, ale ludziom nie podobają się te jego zagrywki, mają go serdecznie dość, czego wyraz daje pięćdziesiąt pięć procent ankietowanych. Czy przyjmie do siebie te wyniki (zresztą nie pierwsze niekorzystne dla niego) i odpuści sobie mącenie w Polsce?
Za jego przykładem idzie jego kolega, senator Borusewicz, który obudził się (po obaleniu pomnika Jankowskiego) i zaczął rozpowiadać na lewo i prawo, że ksiądz, prałat H. Jankowski był agentem SB. Ciekawi mnie co mu jeszcze dopiszą i dorysują. Ech, co za ludzie, aby zdobyć sobie trochę poklasku i nie być w zapomnieniu, mówią takie głupoty, że aż uszy od tych kłamstw więdną. A tak gwoli prawdy, gdzie był Borusewicz do tej pory? Wychwalał Jankowskiego pod niebiosa, a teraz wrzuca go do smolnego piekiełka? Tak się robi panie senatorze?
Źle by się wszystko skończyło gdyby do akcji nie wkroczyła Gazeta Wyborcza w osobie dziennikarki Żanety Gotowalskiej, która wystrzeliła kolejną bombę na cały kraj. Chce obalać pomniki, w tym pomniki Jana Pawła II. Jedna bomba nie wybuchła, więc może kolejna wybuchnie i narobi trochę szkód? Nic, z tego paniusiu, nic, z tego. Za takie samowolne "obalanie" pomników przyjdzie niektórym zapłacić. (t.m.i.)

piątek, 22 lutego 2019

22.02.2019 r. (04)

Pogoda poprawia się, u mnie we Wrocławiu świeci słoneczko i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ten wiatr, a właściwie wiatrzysko. Ono wszędzie wejdzie, pod spodnie, pod koszulę, pod płaszcz i pod szalik, wszędzie da znać nam o sobie. Musimy jakoś przezwyciężyć to i iść naprzód, lada dzień wszystko powinno wrócić do normy. Wczoraj oglądałem program p. Olejnik z panem Jakim, wiceministrem sprawiedliwości i muszę przyznać, że p. Jaki dzielnie stawił czoła p. redaktor. A ta wiła się i sączyła jak tu ugryźć Jakiego, aby ten zapamiętał, że był w TVN-ie i popamiętał ją sobie, a z drugiej strony chciała, aby wyszło tak jak zwykle, czyli, wszystko na jej korzyść. Niestety, nie wyszło tak, p. Jaki dzielnie ripostował i były chwile, że słynna :Stokrotka" była bezradna. Podobało mi się to, bo nasza pani za dużo sobie pozwala przeprowadzając wywiady z "nie" swoimi ludźmi.
Wczoraj w sejmie znów zadyma z opozycją, czy to kiedykolwiek się skończy? Platforma Obywatelska - jej posłowie nie uczestniczyli w głosowaniu nad uchwałą upamiętniającą Jana Olszewskiego, byłego nieżyjącego już premiera. Wyszli i to nie pierwszy raz, a ja nie mam zamiaru użalać się nad postępowaniem nieodpowiedzialnej opozycji. Uchwała i tak została przyjęta i to tylko się liczy.
Wałęsa nie daje nam odpocząć od siebie, tym razem poluje na ludzi, którzy źle piszą o nim na portalach społecznościowych i nie tylko. Czy warto o nim pisać? Nie, już tyle o nim napisano, że moje dwa słowa będą tu zbyteczne, ale ten fakt zasygnalizowałem wam, że taki problem istnieje. I na koniec pragnę przypomnieć kibicom naszych skoczków narciarskich, że zbliżają się bardzo ważne skoki. (t.m.i.)

czwartek, 21 lutego 2019

21.02.2019 r.

Pogoda zmieniła się, oziębiło się znacznie, pada deszcz, w innych rejonach kraju deszcz ze śniegiem i sam śnieg. Mam nadzieję, że taka nagła zmiana pogody nie potrwa długo i niebawem znów zaświeci słoneczko. W sejmie kolejna próba odwołania ministra, tym razem postanowiono zarzucić sieci na pana Zbigniewa Ziobro. Nic z tego, nie udało się po raz kolejny odwołać ministra, którego skutecznie bronił premier Mateusz Morawiecki. Zastanawiam się po co robi to opozycja, skoro z góry wiadomo, że i tak nikogo nie odwoła. Nie mają co robić? Może by tak opozycja wreszcie wzięła się za pracę i zaczęła tworzyć jakiś program dla Polski, dla Polaków, coś na wzór 500+, wyprawki do szkoły i przedstawiła go nam, Polakom, ludziom którzy ciężko pracują na takich co siedzą w ławach poselskich i tylko odwołują nieudolnie ministrów tego rządu. Tak sobie myślę jako zwykły zjadacz chleba, co ta opozycja mi zaproponuje w razie wygrania wyborów. No co? Na kolanie zaczną pisać program i ustawy? Co otrzymam od partii, która od trzech lat domaga się władzy i tylko władzy. Czy taka partia, która w swoim programie ma tylko odsunięcie PIS-u od władzy, zdolna będzie do sprawowania władzy? 
W Gdańsku trzech mężczyzn przewróciło pomnik księdza Jankowskiego, a wiadomość jako pierwszy podał dziennikarz pan Siekielski. Fotografował to wszystko i przez aparat fotograficzny (może telefon) utrwalał czyn wandalizmu. Zastanawiam się dlaczego nie próbował temu zapobiec, nie zadzwonił po policję, tylko biernie przyglądał się i rejestrował fakty. Owszem, zawiadomił policję, ale już po fakcie, wandale (podobno z Warszawy) nawet nie uciekali, spokojnie czekali na przyjazd stróżów prawa. To jest taka postawa dziennikarzy opozycyjnych, przyglądają się jak dzieje się coś złego, analizują czy coś na tym ugrają i dopiero później powiadamiają odpowiednie władze. Tak się działo również w aferze mięsnej, dziennikarze dopiero po pół roku ujawnili skandaliczne ubojnie zwierząt. Na co czekali, dlaczego nie są wyciągane jakieś sankcje w stosunku do nich? Dlaczego uchodzi im to bezkarnie, bo o ile orientuję się, jest w prawie zapis, że każdy widząc szkodę, powinien niezwłocznie powiadomić odpowiednie władze. Dlaczego ten przepis prawa nie jest stosowany wobec dziennikarzy? Chyba nigdy się nie dowiem, taką mamy rzeczywistość. (t.m.i.)

środa, 20 lutego 2019

20.02.2019r.

No i proszę, wystarczył jeden dzień, zwykłe dwadzieścia cztery godziny, by wstrząsnąć naszym życiem politycznym. Ale zanim zacznę, kilka słów o pogodzie. Było słoneczko, grzało, jasno świeciło, ni proszę... Dzisiaj, owszem jest, ale za chmurami i stara się przebić do nas i wysłać nam ciepłe swoje promienie. Temperatura radykalnie spadła, zimno. A już niektórzy myśleli, że to prawdziwa wiosna, ostrzegałem takich, ale nie wierzyli mi. Zima tak łatwo nie odpuści, swoje musi zrobić, to przecież dopiero luty, przed nami marzec, no i nieobliczalny kwiecień (bo przeplata, trochę zimy, trochę lata.)  To tyle o pogodzie, a tak od siebie dodam, że nie ma co się martwić, nie zamarzniemy, najgorsze mamy za sobą.
Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło na swoich listach wyborczych do "PE" , swoje "jedynki" i "dwójki". Wiele ciekawych i znanych nazwisk, opozycja już przystąpiła do ataku na PIS, zarzuca im jak zawsze wszystko, a to nieudolność podawania kandydatów, bo nie było to zrobione z wielką pompą, że cały rząd wybiera się do Brukseli, że nie pasują im nazwiska, np. p. Brudzińskiego, przedtem go krytykowali, teraz chcą go w rządzie, czy znajdzie się ktoś, kto dogodzi opozycji?  Struzik z PSL-u sądzi się w sądzie o siedemset złotych, których nie otrzymał za społeczną(!) pracę. Wiecie ile zarabia ten pan? Siedemnaście tysięcy na miesiąc, plus inne dodatki i taki pan sądzi się o "marne" dla niego pieniądze. Ze swoimi pomysłami wyskoczył ponownie Wałęsa, tym razem do pomocy wziął sobie Balcerowicza i razem chcą napisać książkę, która będzie zawierała rewelacje, których nie znamy. Zanim napiszą, proszą nas o pomoc pieniężną w wysokości tysiąc złotych od każdego, na wydanie ich rewelacji.  Tak prawdę mówiąc nie chcę oglądać tej książki, a tym bardziej czytać, no i nie chcę tracić swoich pieniędzy (jemu się skończyły z nagrody Nobla, a drugiemu z prywatyzacji zakładów i przedsiębiorstw?) No skoro żyje się rozrzutnie, to później brakuje na wydanie własnych przemyśleń i usprawiedliwień. Dzisiejszy dzień zakończymy głosowaniem w sejmie nad wotum nieufności dla pana Z. Ziobry. Ten festiwal odwoływań, naprawdę staje się już nudny. Jak widzicie jest trochę tych wiadomości, a do tego dochodzi jeszcze sprawa przekopu Mierzei Wiślanej, ale o tym napiszę innym razem. (T.I.)

wtorek, 19 lutego 2019

19.02.2019r.

Słoneczko nadal jasno nad nami świeci, wspaniała pogoda trwa nadal, choć to jeszcze kalendarzowa zima. Temperatura wysoka , bo ponad dziesięć stopni ciepła. Czy nie za wcześnie robi się wiosna?
W polityce znowu wrze, a to za sprawa izraelskiego premiera i jego ministra spraw zagranicznych. Znów zaczęli szkalować Polskę i nas, Polaków. Muszę przypomnieć, że to nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni. Nasze władze odcinają się od słów wypowiedzianych przez polityków izraelskich, ale jest wielu polskich polityków, którzy znów próbują zbić kapitał na tym zgrzycie dyplomatycznym. Zastanawiam się dlaczego do takich skandalicznych słów doszło. Wszyscy mówią, że to dzięki kampanii wyborczej w Izraelu, gdzie niektórzy na takich słowach chcą ugrać coś dla siebie, ale czy aby na pewno tylko to jest przyczyną wypowiadania takich słów.Chyba komuś zależy aby osłabić nasz rząd i ponownie (który to już raz) zasiać zamęt w naszym kraju. Czy wykaraskamy się z tego. Będzie ciężko, bo i niektórzy u nas w kraju też chcą coś ugrać na tym i jak zwykle opozycja już mąci jak tylko może. Czy coś ugra? Wydaję mi się że nie! Obym się tylko nie mylił! (t.m.i.)

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...