Obserwatorzy

wtorek, 31 grudnia 2019

"TAK SOBIE MYSLĘ NA KONIEC ROKU" - 31.12.2019 - (455)

(...) Dużo myślałem o sędziach i tym całym Wymiarze Sprawiedliwości, nie mam dobrych wspomnień, nie mają dobrych wspomnień inni Polacy, którzy zetknęli się z tą trzecią władzą w naszym ustroju. Wiele gorzkich słów popłynęło z ust Polaków i Polek, ale zobaczcie jak "kasta" sędziowska sprytnie rozgrywa tę sprawę. "Zawsze jedna strona będzie niezadowolona z wyroku" - głoszą wszystkim z uśmiechem i przekonują nas do przyjęcia ich słów. Czy zawsze tak jest? Czy Polacy skarżą się tylko na przegrane sprawy? Nie! Polacy skarżą się na coś zupełnie innego, skarżą się na ludzi, którzy ich poniżają mając na piersiach wizerunek naszego godła. Poniżają nas na każdym kroku, zaznaczając tym swoją wyższość nad nami. Reforma rusza, cieszę się z tego, przewidziałem to już w tamtym roku i każdemu tłumaczyłem, że ruszy po następnych wygranych wyborach. I ruszyła! Idzie jak po grudzie, ale idzie i ma nadal iść. Opozycja broni sędziów jak swoich braci (?) donosi, na rządzących gdzie tylko się da i to robi się już niesmaczne, ludzie są wkurzeni działaniami opozycji, nie chcą żadnych Komisji Weneckich, żadnych ekspertów brukselskich, żadnych Timmermansów, czy innych samozwańczych ekspertów. Dość tego donoszenia na Polskę, na nas, widzicie co robi się w Rosji, jak nas tam postrzegają, a wszystko to przez tych, co przez swoje donosicielstwo osłabiają nasz wizerunek w Europie i na świecie. Ci donosiciele, ci dawniej rządzący są Polakami? Za przysłowiowe "koryto" sprzedadzą nas wszystkich obcym mocarstwom, chcą rządzić nami, gdy my będziemy słabi, cisi, zniewoleni. Oni będą rządzić nami, a nimi inni, Polski nie będzie i nas nie będzie, nie wiem czy pozostaną po nas jakieś wspomnienia. Nauka poszła w las, Grodzki, Marszałek Senatu jest tego przykładem, sprzedaje nas Unii, sprzedaje innym krajom i upokarza nie rząd, ale nas, zwykłych obywateli. Tak mu spodobała się funkcja marszałka, że zaczął się czuć jak Bóg! Co tam prezydent, co tam premier, On jest najważniejszy i co mu tam uległy naród, który przez dziesiątki lat zniewalany, otumaniany przez zagraniczne stacje, zrobi złego. Nic mu nie zrobi. A przecież my wybraliśmy w demokratyczny sposób parlament i mamy prawo oczekiwać od niego to, co zobowiązał się zrobić dla nas. Panie Grodzki, zostaw pan ten Senat w spokoju, zajmij sie pan wyjaśnieniem swoich łapówek w szpitalu, niech rządzi parlament i prezydent, a pan niech wróci do zawodu lekarza, o ile jeszcze pana tam przyjmą. Ja do pana już nie poszedłbym, nie mam pieniędzy na łapówki, a pan który tak przestrzega Konstytucji, zapomniał co tam pisze o służbie zdrowia? Jest ona bezpłatna, może o tym pan porozmawia w Brukseli w gronie ekspertów. Nie o sędziach, nie o adwokatach, ale o skorumpowanej służbie zdrowia, której pan broni, nam niech pan zostawi Wymiar Sprawiedliwości. Prawo i Sprawiedliwość poradzi sobie z upartymi sędziami, zaprowadzi ład i porządek na sądowniczych salach, gdzie wreszcie zasiądą niezależni, niezawiśli sędziowie. Będą oni tylko tam sędziami, na salach, politykę zostawią w spokoju i porozmawiają o niej w domu, z dala od publiczności, polityków i wiecowych kodowców. Nie chcecie pracować, to nie pracujcie, odejdźcie, na wasze miejsce przyjdą inni, młodzi, pełni werwy i zapału, a którzy są blokowani przez was, przez waszą kastę. Pora skończyć panowie i panie w togach tę zabawę, dość tego, mówi wam polski naród. (t.m.i.) 
(CDN...)

poniedziałek, 30 grudnia 2019

"TAK SOBIE MYŚLĘ NA KONIEC ROKU" - 30.12.2019. (454)

(...) Skończyłem na ekologach, o których można by pisać i pisać. Nawet dzisiaj słyszałem w TV zarzuty do rządu, że nie podpisał protokołu klimatycznego. Stanowczo (panie) domagano się odejścia od węgla i zastąpienia węglowej energii, energią ... No właśnie jaką? Wiatrową, słoneczną, wodną? Czy to możliwe w tak krótkim czasie przestawić naszą gospodarkę na gospodarkę słoneczną? Dziwi mnie, że dzisiejsi ludzie myślą takimi kategoriami. Nie wiem czy to spowodowane jest niewiedzą, czy chęcią zaistnienia na publicznym forum. Niech sobie istnieją gdzie chcą, ja uważam ich za zwykłych idiotów, którym coś się poplątało w ich "mózgownicy". Do szewskiej pasji doprowadzają mnie tacy ludzie (jak pani Spurek), którzy chcą ograniczenia, a niekiedy i likwidacji hodowli zwierząt hodowlanych, a tym samym ograniczenie spożycia mięsa, lub co gorsze, całkowitego wyeliminowania go z naszego jadłospisu. Czy takie słowa wypowiada normalny człowiek? Bydło produkuje dwutlenek węgla? Oczywiście, a czy taka pani Spurek go nie produkuje? Chcemy likwidować bydło, to może przy okazji zlikwidujemy i tę panią? Tu u nas w kraju odnawiamy hodowle wymarłych zwierząt, a z drugiej strony nakazują nam ich wybicie i zaprzestanie hodowli. Czy ktoś coś z tego rozumie? Człowiek też produkuje dwutlenek węgla i to znaczne ilości, zwłaszcza wtedy, gdy na obiad zje dużo grochu... Tak, nie ma się z czego śmiać, trzeba zabrać się do likwidacji upraw grochu i wszelkich roślin z grochem powiązanych, a powodujących u człowieka nadmiernie wydzielanie "trujących" gazów. Ludzie, ekolodzy, czy wy powariowaliście, czy co? Czy nie mylicie pojęć związanych z tą dziedziną? Człowiek powinien żyć w połączeniu z ekologią, tą prawdziwą, a nie wydumaną, czy też narzuconą przez kogoś. Dbajmy o środowisko, dbajmy o równowagę w naszym otoczeniu, ratujmy to co mamy do ratowania, ale nie zabraniajmy życia innym gatunkom. Dziura ozonowa już dawno miała nas zmieść z naszej planety, już miał być koniec świata, wieszczono to prawie co roku i co się okazuje? ŻYJEMY! Od czasu do czasu budzi się jakiś nawiedzony i z powrotem przypomina o swoim istnieniu. Dbajmy o wszystko co jest wokół nas, ale nie zabraniajmy nikomu, tego, co jest mu potrzebne do życia i przeżycia, do rozwoju, do istnienia.
Wczoraj pisałem o podziale wśród Polaków, tak, jest taki. Ludzie mają zakorzenione w umyśle pewne nawyki, pewne narzucone wiadomości i to tak głęboko, że nie są w stanie wyrzucić ich z siebie. Nienawiść do drugiego człowieka, do grupy ludzi wyzwala u nich uspokojenie, zadowolenie, ach jak oni się cieszą, gdy mogą kogoś wyzwać, obrazić, podeptać. Są w "siódmym" niebie, chodzą z podniesionym czołem przez cały dzień i człowieku z PIS-u nie waż się im wchodzić w drogę. Cały czas zastanawiam się co ten PIS zrobił takiego, że widok "pisowca" lub tylko jego głosu, wyzwala u nich taką agresję. Czytałem dzisiaj wpisy jednej pani, było ich około dziesięciu, a wszystkie dotyczyły PIS. Och jaki niedobry jest ten człowiek, który ma czelność mówić coś dobrego o tym znienawidzonym ugrupowaniu, a jakie zamieszczają rysunki? Tym ludziom coś brakuje w życiu, może nie mają szczęścia w miłości, może nie mają dzieci, rodziców, mężów? Może za dużo ćpają i piją niedozwolonych trunków? Wszystko przychodzi na myśl człowiekowi, gdy widzi i czyta wpisy takich ludzi, jakich opisałem. Nie ma ognia bez dymu, tak i tu też musi być jakaś przyczyna. Jednak psychologię nie doceniamy, nie doceniamy nauczycieli psychologii, a szkoda. Może warto zainteresować się tą dziedziną i coś przeczytać na ten temat? Dokształcić się, pomyśleć, zrewidować swoje postępowanie i zacząć wszystko od nowa? Nie dziwię się tym, którzy pragną "stołków", ale tej reszcie, Tak! Przecież nie wszyscy będziecie w razie czego rządzić, wielu z was zostanie odrzuconych od rządowego koryta i co wówczas? Może psychologia pomoże???  (t.m.i.)
(CDN...)

niedziela, 29 grudnia 2019

"TAK SOBIE MYŚLĘ NA KONIEC ROKU" - 29.12.2019. (453)

Zacznę od początku, od szpitala, w którym znalazłem się na planowanym zabiegu. Myślałem, że tutaj będę miał trochę wytchnienia od polityki, ale grubo się pomyliłem.  Nic z tych rzeczy, dyskusja dzieliła pacjentów, tak jak dzieli do tej pory w całym kraju. Nie mogłem się włączyć, stan zdrowia nie pozwalał na denerwowanie się i mówienie, ciśnienie musiałem trzymać w ryzach. Faktycznie, ludzie bardzo są podzieleni, ale nie dlatego, że dyskutują, ale dlatego, że w ogóle nie znają tematu na który chcą dyskutować. "Dlaczego jesteś przeciw PIS-owi" - spytałem koleżankę, gdy byłem już w domu na rehabilitacji. "W zasadzie to ja nie mam nic przeciwko PIS - odpowiedziała - moja matka ich bardzo nie lubi. Wiesz, za tamtej władzy - odpowiadała na moje pytanie - miała bardzo dobrze, dobrą pracę, dobre pieniądze, premie, nagrody, dodatki. Niestety, ukróciło się to jej, gdy władze objął PIS, przeszła na emeryturę, była reorganizacja..."
Mogłem się wszystkiego domyśleć, ma pretensje, że przyszli nowi pracownicy, nastąpiła reorganizacja, obcięli zarobki, każdy tego nie lubi i nie pochwala, a do tego jeszcze kobieta?
Dużo robi niewiedza, a może nadmiar wiedzy, którą przekazuje nam TVN wbijając nam w głowy niesamowite wiadomości i rzeczy takie, które w ogóle nie mają miejsca. Eksperci tej stacji posiadają na wszystkie bolączki i kłopoty swoje lekarstwo. To lekarstwo jest wszędzie, ale podobno jest zatrute, mimo to ludzie piją ten syrop w postaci "pisowskiej" propagandy. Co powie PIS, rząd, jest "BE", niedobre, zgniłe, wstrętne. 
"A co takiego złego robi PIS?" - zadaję pytanie. Różne padają odpowiedzi. A to: "Pis chce naszego wyjścia z Unii, rozdaje pieniądze, mamy już ponad bilion złotych długu, nie liczymy się w Unii, Unia nam zabierze pieniądze, sami dają sobie wielomilionowe premie, rozpijają naród, bo dają 500+ dla patologicznych rodzin, podnoszą ceny na rynku, zabierają pieniądze samorządom, nie budują tyle dróg co PO, kupują emerytów trzynastą pensją, nikt ich w Europie nie lubi, ani na świecie"... Czy mam dalej wymieniać? Faktycznie tych zarzutów jest mnóstwo i niestety stale ich przybywa. 
Albo sprawa z tym klimatem, ludzie, a szczególnie młodzież dostała jakiejś wariacji na tym punkcie, mówią, że świat się zawali jutro, pojutrze. Polska nie podpisała porozumienia klimatycznego i teraz obetną nam 100 miliardów euro. Czyż nie można dostać zawału serca, czy takie opinie nie przyspieszą nam bicie serca? Jakie 100 mld? Bo tak mówili w TVN-ie... Wszystko staje się jasne. Dlaczego ludzie tak mówią? Nie wiem, jakiś obłęd panuje w części społeczeństwa, niektórzy uważają, że oni tylko mają wiedzę i tylko ich powinno się słuchać, a są to ludzie chodzący na studia, do szkoły średniej. Czego oni tam ich uczą? No, czego?
U mnie w bloku mieszka taki pseudo ekolog, student nie wiadomo czego, który notorycznie zamyka okna na klatce schodowej i strychu. Nie pozwala otworzyć nawet lufcika, bo wylatujące ciepło z klatki schodowej wpływa na ocieplenie klimatu. Nie zraża go smród ani "ciężkie" powietrze, nawet kurz mu nie doskwiera, który zalega nie tylko na poręczach ale i na schodach, ale który wdziera się poprzez nieszczelne drzwi do mieszkań. Nie ma siły ani lekarstwa na tego studenta, który nawet w nocy chodzi po klatce schodowej i sprawdza czy wszystkie okna są należycie zamknięte. To już chyba choroba, a najgorsze jest to, że przytakuje mu administracja budynku, chwaląc jego "wyczyny". Do czego to dochodzi, ludzie zmiłujcie się ... I opamiętajcie. (t.m.i.)
(CDN...)

niedziela, 22 grudnia 2019

"ŻYCZENIA...ŻYCZENIA..." - 23.12.2019. (452)

Wszystkim moim czytelniczkom i czytelnikom, życzę Wspaniałych Radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech radość zagości w waszych domach, a nienawiść i złość nigdy nie przekroczy domu rodzinnego. (t.m.i.)

sobota, 21 grudnia 2019

"SĘDZIOWSKI OKRĄGŁY STÓŁ?" - 22.12.2019. (451)

Nie, nie i jeszcze raz nie. Żadnego okrągłego stołu nie chcę, pamiętam jeszcze ten poprzedni. Nie chcę okrągłego, prostokątnego czy kwadratowego, nie chcę wymysłu Ludowej partii spod znaku Kamysza-Kosiniaka, który chcąc się liczyć w polskiej polityce, próbuje zaistnieć na tej ścieżce politycznej. Ze wszystkimi, ale aby dorwać się do stołu (czyt. koryta), mogą być teraz sędziowie, choć wcześniej lansowali okrągły stół dla lekarzy i służby zdrowia. Teraz sędziowie, adwokaci, radcy prawni i Bóg raczy wiedzieć jacy przedstawiciele tego zawodu. Może sędziowie pokoju, których jeszcze nie ma, a może nadejdą wraz ze świętami?
Kto zasiądzie przy tym stole i w jakim celu, kto z kim będzie uzgadniał pojednanie, nowe przywileje, nowe apanaże. Sędziowie z PIS-em? Może z Platformą, z PSL-em, czy Lewicą? Co będą negocjować, nowe warunki podziału władzy? Za mało mają przywilejów? Jak sobie wyobrażacie taki stół, no jak? Czy taki pan Żurek ma powiedzieć do rządu, do posłów: "My wam odpuścimy parę wyroków, parę wyjazdów do Brukseli, a wy nam oddacie KRS?" Na takiej zasadzie ma polegać ten okrągły stół? Nie, przynajmniej ja nie wyrażam na to zgody jako obywatel i jako wyborca określonej partii. Dość z samowolą, dość z kumoterstwem i dość z gnojeniem zwykłych obywateli. Dość!
Podawałem już absurdalne zachowania sędziów (w stosunku do mnie), podam jeszcze jeden tym, którzy zaślepieni nadal wierzą w sędziów, uważając ich za zbawców naszego świata. Otóż na rozprawie okazuje się, że nie badał mnie biegły, choć twierdzi, że tak. Wnoszę o ponowne badanie i piętnuję biegłego za oczywiste kłamstwo. Biegły sądowy dla pani sędzi jest jednak ważniejszy niż obywatel, do tego chory. Ignoruje moje prośby, moje wnioski. Do protokołu sędziowskiego nie trafiają moje wnioski, a cała rozprawa trwa dosłownie pięć minut. Nie ma biegłego i nie będzie, nie będzie badania, bo według pani sędzi było. Następna rozprawa na wokandzie jest za trzydzieści minut, co robi w tym czasie sędzina? Pije kawkę, czy uzgadnia wyrok. W moim uzasadnieniu wyroku nadal jest zaznaczone, że to ja nie zgłosiłem się na badania do biegłego, choć on mnie nigdy nie wzywał. Nawet nie wiedziałem, że taki biegły istnieje. Opinia przepisana z wypisów szpitalnych, pieniądze zainkasowane, wyrok wydany, sędzina zadowolona, a tylko poszkodowany ze smutną miną wychodzi z dużego gmachu sądowego. I tak jest dzień po dniu, godzina po godzinie. Sędzia nasz pan, my marny śmieć jesteśmy zamieceni wielką miotłą nie pod dywan, ale zamieceni na wysypisko niechlubnej historii Wymiaru Sprawiedliwości.
Teraz chcą okrągłego stołu, aby ponownie utrwalić swoje przywileje, znów powiedzą słowami Strzembosza największego kłamcy, że my się sami oczyścimy. Przestaniemy kłamać i jeździć do Brukseli, przestaniemy ferować niekorzystne wyroki dla obywateli, takie słowa możecie mówić do swoich kolegów, do swoich dzieci resortowych, ale nie do mnie. Mam nadzieję, że przeciwników okrągłego stołu znajdę więcej i wspólnie go zablokujemy. DOŚĆ KŁAMSTW!!! (t.m.i.)

piątek, 20 grudnia 2019

"STRASZĄ , STRASZĄ I CO DALEJ? - 21.12.2019. (450)

Napisać teraz o Sądzie, czy Sądach, trzeba by pisać i pisać, a i tak by człowiek nie napisał wszystkiego. Ustosunkuję się do jednego, może do kilku epizodów, które oglądaliśmy na przestrzeni ostatnich paru dni. Temperatura uchwalania ustawy o sędziach jest wysoka, może dzisiaj będzie jeszcze na wysokim poziomie, podgrzewana przez TVN, ale z każdą godziną, z każdym dniem będzie słabnąć. I taki był zamiar ustawodawcy, rozpalić, uchwalić i szybko uciszyć i zapewne tak się stanie. Święta tuż, tuż, nasze mamy i żony, a niekiedy i my sami staniemy z fartuszkami w kuchni i żegnaj wielka polityko! Karp, pierożki, barszcz jest ważniejszy niż tam jakaś ustawa nie wiem dlaczego nazywana represyjną, będą sędziowie przestrzegać prawa, to włos im z głowy nie spadnie. Dlaczego tylko ja mam trząść "portkami", a taki pan sędzia Żurek ma mi się śmiać w twarz i robić to, co dla mnie jest zabronione. Dlaczego on ma być lepszy ode mnie, dlaczego? Z innej gliny lepiony? Kiedy kilkanaście dni temu mówiłem jak sędziowie prowadzą sprawy, co wyrabiają na sali sądowej, niektórzy panowie i panie z wielką furią przekrzykiwali mnie, że tu nie chodzi o salę rozpraw, o człowieka , który stoi za sądową barierką, ale chodzi o tego człowieka co siedzi za sędziowskim stołem i jego rodzinę. Było to kilkanaście, czy kilkadziesiąt dni temu, rozmowy dopiero się zaczynały, a ja muszę się przyznać, że nie zrozumiałem tych osób, które tak mówiły o tej sprawie. Faktycznie, tu nie chodzi o mnie, czy sąsiada, ale o tego pana, czy panią w czarnej todze i jej bliskich. Głupi byłem, bardzo głupi, że w to uwierzyłem, resortowe dziecko powiedziało mi prawdę, to o nią chodziło, o jej matkę, o jej ojca. Nie o mnie, choć znam ją bardzo dobrze, nie o ludzi z innych miast i wsi, ale o tę grupę, o tę kastę, która chce mieć lepiej niż inni. To o to ta walka i teraz wcale się z tym nie kryją i powiem wam szczerze nie będą się kryć. Już się wywyższają, już wypinają pierś i chcą być przed nami, zaczyna tak się robić jak w latach pięćdziesiątych, gdy ja chłopo-robotnik ze spuszczoną głową stałem w drugim szeregu za nimi, za resortowymi dziećmi. One pięły się w górę, ja ślamazarnym krokiem podążałem za nimi, zawsze mając na uwadze, że jestem gorszy od nich. Teraz też pokazali siłę, ale boją się, strach zaglądnął im w oczy, widać panikę, piersi troszeczkę skurczyły się, wyszło z nich powietrze, a moje nabrawszy oddechu stanęły do walki z nimi. Czy wygram, czy wygramy my pokrzywdzeni wszyscy? 
Nie pokazuje TVN tego co działo się w przerwie obrad sejmowej komisji sprawiedliwości jak zastanawiano się jaki obrać wariant, aby zerwać rozmowy. Nie udało się, nie pokazano tego, nie pokazano też pana Strzembosza, jak trzydzieści lat temu zabraniał ruszania sędziów z ich ciepłych posadek, pokazano natomiast jak wymądrza się teraz i krytykuje wspomnianą ustawę. Przyznam szczerze, jest ona i tak za łagodna. (t.m.i.)

czwartek, 19 grudnia 2019

"NIEUDANY STRAJK" - 19.12.2019. (449)

No i z wielkiej chmury mały deszcz, przyszło trochę ludzi, postali, pokrzyczeli i dość spokojnie rozeszli się do domów. Zapowiadany szumnie wielomilionowy strajk, na czele którego mieli stanąć takie osobistości jak "Wielki Noblista" Lech Wałęsa, oraz "Król Europy" Donald Tusk, okazał się wielkim niewypałem. Noblisty nie można było nigdzie znaleźć, król natomiast wolał podpisywać swoją nieudaną (ocena krytyków) książkę niż stać i wrzeszczeć do zimnego mikrofonu. Wrzeszczeli jednak inni, sędziowie, politycy, kodowcy i Bóg raczy wiedzieć jaki element warszawskiej zbieraniny. Może dali coś bezdomnym, aby ci zgromadzili sie "tu" i "tu"??
Często na FB zadawałem swoim adwersarzom pytanie, dlaczego bronią sędziów, co im dobrego zrobili, może to rodzina, przyjaciele, kuzyni? Żaden, ale to żaden nie odpowiedział mi na to pytanie. Powtarzali tylko w kółko, że będą zamykać sędziów, nie umieli podać żadnego przykładu za co, za jakie przewinienia.
Oglądałem wczoraj różne stacje telewizyjne, słuchałem wiele wypowiedzi sędziów, polityków i odniosłem wrażenie, że człowiekowi naprawdę może pomieszać się w głowie, zwłaszcza po wysłuchaniu relacji i rozmów w stacji TVN. Można ogłupieć i proszę mi wierzyć, że przestaję się dziwić tym krzyczącym, tym strajkującym ludziom i całujących stopy swoich (czyiś) oprawców w togach. Tutaj potrzebny jest lekarz psychiatra, a może zajmie się nimi uzdrowiciel senacki, pan Tomasz Grodzki, potrafi uleczyć, nawet za drobną kwotę.
Ciągle słyszę od polityków i sędziów, że należy przyspieszyć rozstrzyganie spraw sądowych. Mówią, ale czy coś robią?
Nic. Nie przyjdzie jeden świadek, sprawę odraczają na pół roku, zamiast przesłuchać tych co przyszli, od lat o tym mówię i cisza. Żaden sędzia się nie ustosunkował do tego, żaden przepis, żaden nakaz nie przyspieszy biegu sprawy, jeżeli tego nie będzie chciał sędzia. A po co mu się spieszyć? Pochodźcie sobie po sądach to zobaczycie. (t.m.i.)













TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...