Wiele potyczek miałem na FB z ludźmi popierającymi opozycję, zarówno totalną, jak i tą co dopiero weszła do Sejmu. Wiele mi się oberwało, ale ja też nie byłem nikomu dłużny, starałem się jak mogłem aby wytłumaczyć swoje racje. Rzadko mi się to udawało, praktycznie nigdy nie udało mi się kogoś przekonać od sympatyków pana Millera, czy Platformy Obywatelskiej. Niesamowity beton, nie idzie go ruszyć na odległość. Przedwczoraj, będąc jeszcze na wakacjach spotkałem się z moim przyjacielem (zasłużony dla Platformy) na wspólnym oglądaniu telewizji, a właściwie wiadomości w wykonaniu Polsatu, gdzie pokazywano zabawę pana Trzaskowskiego w nocnym klubie. Nie mam nic do takiej zabawy, chociaż... Mniejsza z tym, bawił się to się bawił, mam natomiast uwagi co do jego zachowania, do jego słów. Tak mówić nie powinien prezydent miasta, przypomnę, to nie jego miasto, to nie jego prywatny folwark, ale to miasto jest stolicą i miastem wszystkich Polaków. Panie Trzaskowski, to ja powinien powiedzieć, że to miasto jest moje, bo je odbudowywałem, podczas gdy pan nie wiem czy był w planach pańskiej rodziny. Oczywiście Polsat jak zwykle nie zacytował tych słów w swoich wiadomościach, mój znajomy zaczął się znęcać nade mną za moje niby "niesłuszne" uwagi w stosunku do pana Trzaskowskiego. Był górą, tryumfował, ale tylko przez chwilę. Przełączyłem (wbrew jego woli) na "INFO", gdzie akurat nadawali te same wiadomości. Wybrzmiały one kilkakrotnie, Powtarzane słowa pana Trzaskowskiego "To jest moje miasto..." wypełniły cały pokój, ale nie wypełniły mózgownicy mojego sąsiada, który nadal upierał się, że "INFO" dodało te słowa, że to reżimowa telewizja na usługach Rosji. No i bądź tu człowieku mądry, przekonaj tego niedowiarka, powiedz mu prawdę, powiedz mu, że to jest białe, a on i tak ci odpowie, że to jest czarne. Wyprane mózgi do potęgi "Entej", trzeba naprawdę człowieka o stalowych nerwach, aby takiemu coś wytłumaczyć. Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego ludzie nie chcą otworzyć oczu szerzej i spojrzeć dookoła siebie w innym polu widzenia. Dlaczego? (t.m.i.)
codzienne życie widziane oczami zwykłego człowieka. Wszystko to, co się dzieje wokół niego.
Obserwatorzy
środa, 16 września 2020
niedziela, 13 września 2020
"WAKACYJNY ROZBRAT Z POLITYKĄ" - 13.09.2020 (526)
Jak zauważyło wielu moich czytelników, przez długi okres wakacyjny bardzo mało było mnie tu, na tej stronie. Były wakacje, które dla mnie jeszcze trwają i skończą się dopiero dwudziestego szóstego września, bo właśnie w tym dniu zamierzam powrócić do Wrocławia po moim prawie pięciomiesięcznym pobycie na mazurskiej wsi. Może i pisałbym coś o polityce, może miałbym z wami kontakt, ale ze względu na brak internetu (na wioskach jeszcze daleko do pełnej cyfryzacji, szczególnie tutaj, na ścianie wschodniej jeszcze trochę zaniedbanej) nie miałem kontaktu z wami. Mam nadzieję, że za dwa tygodnie wszystko się zmieni i często będę gościł na waszych stronach. Wiem, że dużo się dzieje w polityce, dużo dzieje się w życiu polityków (niektórzy tracą zmysły) ale o tym porozmawiamy już z Wrocławia. Na razie więc wszystkich pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego... Aha, w sejmie jest kolejna "Piątka Kaczyńskiego" dotycząca tym razem zwierząt i chętnie o niej napiszę, bo przebywając na wsi, wiele zaobserwowałem z życia zwierząt i postępowania rolników wobec nich. Być może zdążę napisać o tym jeszcze przed wyjazdem. Na razie ślę pozdrowienia dla wszystkich. (t.m.i.)
wtorek, 1 września 2020
'ROCZNICE" - 01.09.2020. (525)
niedziela, 30 sierpnia 2020
"PANIE JOŃSKI, PRZESTAŃ PAN..." 30.08.2020. (524)
czwartek, 20 sierpnia 2020
"WAKACJE NA MAZURACH" - 46 (154)
sobota, 15 sierpnia 2020
"ROCZNICA" - 15.08.2020. (523)
sobota, 25 lipca 2020
"ZBYDLĘCENIE" - 25.07.2020. (522)
TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)
Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...
-
Burzliwa była końcówka ubiegłego tygodnia, wiele wydarzeń przewinęło się przed nami, z niektórymi prawdę mówiąc nie umieliśmy sobie poradzi...
-
Premiera Mateusza Morawieckiego wszyscy znamy, nie wszyscy jednak go lubimy. Nie trzeba z tego robić tragedii, to normalna rzecz, jednych p...
-
To pytanie zadała mi dzisiaj, pewna moja znajoma i wcale się tym pytaniem nie zdziwiłem. Wiele czytałem na temat funkcjonowania orzeczników...