Obserwatorzy

niedziela, 21 kwietnia 2019

"POŚWIĄTECZNE ROZWAŻANIA" - 22.04.2019. (352)

Święta, święta i po świętach. Czas błogiego odpoczynku skończył się, pora wracać do rzeczywistości, ale czy my tego chcemy? Z niechęcią patrzę na zbliżający się wtorek, znów TVN zacznie mi trąbić od rana do wieczora o strajkujących nauczycielach, o ich biedzie i jak to oni ciężko w pocie czoła pracują. Słuchać tego nie mogę i prawdę powiedziawszy nie chcę słuchać tych wywodów wypowiadanych przez młodych nauczycieli, którzy mając dopiero ukończone studia już narzekają na swój fach, na swoich uczniów. Co będzie później?
Słuchając tych "światłych" nauczycieli, zastanawiam się w jakich rękach, my rodzice pozostawiamy swoje pociechy. Zastanawiam się dlaczego nauczyciele użalają się tak nad swoim losem, nad swoją pracą, czy oni zasmakowali kiedykolwiek innej pracy? Takiej fizycznej, takiej z łopatą, albo kilofem w ręku. Czy na ich czole pojawił się kiedykolwiek pot z wysiłku? Czy na rękach i dłoniach pojawiły się żyły i bąble, które wypełzły z wysiłku na wierzch z naszego ciała, bo nie mieściły się w uwięzionym ciasnym ciele? Czy widzieli kiedykolwiek spracowane ręce górników, rolników, hutników, czy innych ludzi ciężko pracujących? Widzieli takie dłonie, zniszczone ogniem, chemikaliami czy pyłem węglowym? Nie? Niech więc spojrzą na ludzi teraz siedzących w ciszy i spokoju na ławkach miejskich parków, którzy spracowanymi rękami trzymają laski, chodziki, a później niech spojrzą na swoje wypielęgnowane, delikatne ozdobione kolorowymi paznokciami dłonie. Niech porównają, Widać różnicę?
Chcieliby zarabiać "miliony", ja proszę nauczycieli też chciałbym. Nie zarabiam i nie zanosi się na to abym zarabiał. Czy wy wiecie, że należycie do grupy ludzi nieproduktywnych, nie wytwarzacie nic, to inni muszą na was pracować, na wasze pensje. Wy w sensie ekonomicznym nie dajecie nic. Czy wiecie o tym? Uczono was w szkole? Niektórzy z was dopiero skończyli szkołę, poszliście do pracy, która wydała się wam miła i przyjemna i dobrze płatna. Tak wam mówiono w domu. Nie powiedziano wam jednak najważniejszego, że w tym zawodzie trzeba kochać dzieci, rozumieć ich i lubić ten zawód, bo on jest naprawdę piękny, ale przez niektórych z was, został on zniekształcony, wypaczony, i zredukowany do byle jakich. W których szkołach (pytam się tych najmłodszych) zdobywaliście to nauczycielskie wykształcenie? W prywatnych? W takich, które masowo produkowały magistrów, inżynierów i resztę niedouczonych ludzi, za pieniądze państwowe. Nie odrzucali was ze studiów, bo gdyby to robili nie otrzymywaliby subwencji od państwa. Wy liczyliście się jako sztuka, nie jako student, studentka, ale jako sztuka, za którą otrzymuje się "grube" pieniądze. Teraz wy, nie mając żadnych, albo prawie żadnych wiadomości, uczycie nasze dzieci żądając pieniędzy, tak jak żądali pieniędzy wasi nauczyciele, gdy zaliczali taśmowo wasze wyniki. Pewnie niejeden oburzy się na moje słowa, zacznie krzyczeć, ale zanim to zrobi niech posłucha. Jak można w ciągu jednych studiów zrobić i zaliczyć dodatkowo dwa inne fakultety. Jak można chodzić na dzienne studia i po ich ukończeniu otrzymać dwa dodatkowe dyplomy ukończenia innych studiów. Jak to możliwe? W ciągu pięciu latach zrobić magistra z chemii, farmakologii i filologii polskiej. Oglądaliście na FB zdjęcia takich "uczonych" trzymających w rękach trzy dyplomy?
Różne myśli przychodzą człowiekowi do głowy kiedy siedzi przy świątecznym stole i zastanawia się na swoim i innych losem i do żadnego wniosku dojść nie może. Przejedzony, przepity czy zmęczony? Główka nie pracuje, odpoczywa i bardzo dobrze, bo niebawem znów się zacznie bombardowanie naszych umysłów "głupotami" wypowiadanych przez światłych, uczonych, wykształconych ludzi. Ciężkie czasy czekają nas w najbliższych dniach, odpoczniemy na kilkanaście tygodni po wyborach do Europarlamentu, by znów zaprzątać sobie swoją "mózgownicę" wiadomościami o wyborach do naszego parlamentu. Tu jednak musimy się skoncentrować, musimy myśleć racjonalnie i trzeźwo, wybrać tych, którzy naprawdę chcą zmienić nasz kraj, a nie zasiąść w ławach poselskich dla kariery i pieniążków i później pleść głupstwa, których powstydziłby się nawet nasz przysłowiowy osiołek. Takich mamy niestety ludzi i o tym musimy pamiętać rozmawiając między posiłkami przy wielkanocnym stole. (t.m.i)

piątek, 19 kwietnia 2019

"ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA" - 20.04.2019. (351)

Serdeczne życzenia spokojnych, radosnych i pełnych miłości Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Niech radość Wielkanocy napełni Nasze serca nadzieją i obfitością łask od Chrystusa Zmartwychwstałego. Wesołego Alleluja!
                                                                 Z wyrazami szacunku dla czytelniczek i czytelników
                                          TADEUSZ IWAN  (t.m.i.)

czwartek, 18 kwietnia 2019

"MOŻE MÓJ POMYSŁ? " - 19.04.2019. (350)

Wielki Piątek! Ciało Chrystusa złożone w grobie. Cisza, modlitwa, czekanie. Cierpienie zakończone, ziemski żywot również, nam pozostaje czekanie i modlenie się o cud, który odsłoni nam największą tajemnicę chrześcijaństwa. 
Zanim to nastąpi, w kraju znów na ustach wszystkich strajk nauczycieli. Proszę cofnąć się i przeczytać moje poprzednie wpisy, przewidziałem taki scenariusz, przewidziałem ruch Broniarza i jego zbuntowanych nauczycieli. Wczorajsze rozmowy, które zaproponował Broniarz nic nie przyniosły, nie dały odpowiedzi na żadne pytanie, które wielu z nas sobie zadaje. Związkowcy spod znaku PZPR, przyszli na rozmowy bez żadnych propozycji i tak jak przypuszczałem, zorganizowali to spotkanie aby podgrzać atmosferę. Nie przyjęli propozycji rządu, który przedstawił związkowcom i nauczycielom  swoje propozycje. Związkowcy nie mają propozycji, ale ja mam, nie wiem czy dobre, czy też niedobre, oceńcie sami.
Nauczyciel, który jako wychowawca obejmuje we władanie klasę, powinien być oprócz pensji, wynagradzany dodatkiem specjalnym, gdyż on wie jak prowadzić tę klasę, jak rozmawiać z uczniami, jak spełnić oczekiwania uczniów, jak ich bronić i wreszcie jak wykrzesać z nich maksimum wysiłku w nauce i zachowaniu. To on motywuje swoich uczniów do wytężonej pracy, to on kieruje ich na różne konkursy i zawody. To on wreszcie namawia i zachęca do wybrania się na studia. Za to nauczyciel powinien być wynagradzany dodatkiem motywacyjnym, za każdego studenta z jego klasy powinien otrzymać wynagrodzenie. Od kogo? Tego nie wiem, może od samorządu, może od rządu, to kwestia do uzgodnienia przy okrągłym stole, który zapewne niedługo się rozpocznie. Taki nauczyciel - wychowawca powinien być jak rodzic, chronić i pilnować swoich uczniów i jestem pewien, że niejeden uczeń czy uczennica uważałaby go za takiego człowieka. (W sporcie gdy drużyna, lub zawodnik osiąga sukces, nagradzany jest też trener, w szkole też powinien za takie i podobne wyczyny, nagradzany winien być nauczyciel)
Jeżeli chodzi o poprawianie testów, klasówek w domu, to zrezygnowałbym z tego. Nauczyciel zamiast brać pracę do domu, w ramach podniesionych godzin, powinien tę pracę wykonać w szkole, po zajęciach lekcyjnych i zapisać w dzienniku swoją pracę. Po weryfikacji przez dyrektora powinien mieć za to zapłacone, do domu powinien iść na wypoczynek, na spotkanie z rodziną i przyjaciółmi. Szkoła szkołą, dom rodzinny domem. Nie byłoby wówczas utyskiwań, że nauczyciel pracuje mnóstwo godzin w domu. 
Jeżeli chodzi o niskie pensje dla stażystów, to jestem stanowczym przeciwnikiem podnoszenia im pensji, w takim wymiarze jakim chcą. Stażysta nie może zarabiać tyle co inny doświadczony nauczyciel, musi się wdrążyć w system, pokazać co umie i odbyć staż. Czy ktoś widział, aby nowo przyjęty pracownik do zakładu przemysłowego otrzymał pensję taką jak długoletni, sprawdzony pracownik? Nie, każdy musi przejść tę drogę, którą ma otwartą do awansu.
To takie moje propozycje, jeszcze chciałbym się ustosunkować do słów pana Wałęsy, który zagrzewa nauczycieli do dalszego strajku i proponuje im metodę, jak mają walczyć z rządem. Nie będę się rozpisywał, dodam tylko jedno: dlaczego nie był takim bohaterem przy komunistycznym "okrągłym stole", nie walczył, pił tylko wódkę i sprzedawał ludzi z pod znaku Solidarności. (t.m.i.)

"BEZ POLITYKI" - 18.04.2019. (349)

Dzisiaj będzie bez polityki, chociaż tematów politycznych jest mnóstwo, szczególnie strajk nauczycieli, ale zróbmy sobie jeden dzień wolny od tego.
Zapowiada się ciepły, ba powiedziałbym bardzo ciepły dzień, we Wrocławiu ma być nawet dwadzieścia stopni ciepła. Uff... spacerek, park, pobyt na świeżym powietrzu. A może tak moczenie "kija" w przepływającej opodal Odrze? Może coś złapiemy na święta? 
Praktycznie święta się zaczęły, najważniejsze dni przed nami, śmierć i zwycięstwo nad nią, to okres naszej zadumy nad życiem i przemijaniem. W tym okresie mamy jednak próby zaburzenia tego święta, zdyskredytowania go i obrzydzenia. Trudno mi zrozumieć tych ludzi, którzy to czynią, nikomu nie zabraniam wierzyć w to co uważają za słuszne, ja też wierzę w to, czego nauczyli mnie rodzice, szkoła i kościół. Nie zabraniam nikomu tego, ale na litość boską, nie wywalajcie tego na zewnątrz, do telewizji, do gazet, do internetu. Trzymajcie to w sobie, lub w swoich grupach wyznaniowych, nie szkalujcie innych. Wierzcie sobie w co chcecie, ale dajcie mi spokojnie obchodzić to, w co ja wierzę. Czy nie umiecie uszanować mojej woli?
Dlaczego w tak ważnym dla mnie okresie wywalacie swą złość na kościół, na katolików? Dlaczego to robicie, w imię czego? Dlaczego nie jesteście tolerancyjni, tacy jak ja, tacy jak my. Nie chcemy żyć w grzechu, nie chcemy być tak dwulicowi jak wy, którzy za popularność i polityczny stołek, gotowi są zgnoić, zniszczyć swoją matkę, jak to uczynił jeden z liderów pewnej partii. Jak nisko trzeba moralnie upaść, aby wyrzec się swojej matki i podnieść na nią rękę. Czy nie należy się jej szacunek jako naszego rodzica i naszego wychowawcę? Cóż trzeba uczynić, aby synek, którego broniła i pielęgnowała przez szereg lat, podniósł swoją rękę i uderzył ją w twarz. I teraz taki pan (nie wiem czy można go tak nazywać) śmie pouczać mnie w sprawach moralnych, w sprawach rodzinnych. Nisko upada nasz kraj, nisko upadamy my i nie wiem czy zdołamy podnieść się z kolan, na które poniekąd zostaliśmy zmuszeni klęknąć. Nadszedł czas, aby w tych najbliższych dniach, godzinach zastanowić się nad swoim losem, nad losem bliźnich, zastanowić się nad rodziną i naszą wiarą. Zróbmy to, póki nie jest za późno, póki jeszcze coś możemy zmienić na lepsze dla nas i dla naszych bliźnich. (t.m.i.)  

wtorek, 16 kwietnia 2019

"CO JEST GRANE?" - 17.04.2019.(348)

Nadal we Wrocławiu ładna pogoda, choć na niebie zaczynają się pojawiać chmurki, czy spadnie z nich deszcz? Nie wiem, najważniejsze, że jest ciepło, temperatura sięgnie siedemnastu stopni.
Broniarz i jego nauczycielska spółka zgłosiły rządowi gotowość do ponownych rozmów w nadchodzący czwartek. Kapitulacja? Nic podobnego, kolejny wybieg Broniarza, by jeszcze coś ugrać, by zachować twarz. Strachy na lachy nie pomogły, nauczyciele tracą popularność, coraz więcej ludzi zaczyna psioczyć na nich, coraz mniej strajkujących nauczycieli. Trzeba coś z tym zrobić, a więc trzeba znów podgrzać atmosferę, przywrócić nauczycielom wiarę w sukces. Broniarz chce rozmów, ale z góry zakłada, że tego pakietu co podpisała Solidarność on nie podpisze, chce nowych propozycji płacowych. Wiem nawet jak to zrobi.
Otóż, opuści parę groszy w swoich żądaniach, na które i tak rząd się nie zgodzi, bo ma już z jedną stroną związkową podpisane porozumienie i nie może podpisywać nic nowego z drugą stroną, a wobec takiej nieprzejednanej postawy, Broniarz zacznie rozgłaszać na cały kraj (na zagranicę również) jaki to niedobry jest ten pisowski rząd. Oni ustępują, a rząd ma ich daleko....w poważaniu. Sprytna zagrywka, ale tak łatwa do rozszyfrowana, że aż śmieszna. Broniarz nie chce "Okrągłego Stołu", bo wie że negocjacje potrwają szereg tygodni, a jemu pali się grunt pod nogami, nauczyciele są już wypaleni, wyśmiani i wybuczeni. Coraz mniej ludzi mówi o nich pozytywnie, ich walka staje się bezsensowna i bezzasadna. Po prostu paliwo wyczerpało się. Jak tu wyjść z twarzą z tego grajdołu? Jak spojrzeć w twarz mocodawcom tego strajku? W końcu jak spojrzeć w twarz swoim kolegom i koleżankom, którym tak haniebnie napluto w twarz? Jak usiąść z nimi w jednym pokoju nauczycielskim? Problemów a problemów, ciekawi mnie czy teraz ci światli ludzie, posiadający wyższe wykształcenie są w stanie wybaczyć kolegom i przeprosić ich, podać im rękę? Co do tego mam duże wątpliwości. Mamy dobrych wspaniałych nauczycieli, ale mamy też chamów, którzy przez przypadek dostali się do tego zawodu i którzy psują, ba już, zepsuli dobry wizerunek polskiego nauczyciela. Dlatego dla dobra wszystkich nauczycieli, pozostała garstka niech zawiesi strajk, pogodzi się z porażką (częściowo, bo podwyżki mają), a ci naprawdę nieudolni, niech odejdą z tego zawodu. Dla dobra nas wszystkich. (t.m.i.)

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

"CZY NAWRÓCI SIĘ EUROPA?" - 16.04.2019. (347)

Tragedia! Płonie Notr Dame, symbol europejskiego chrześcijaństwa. Nie wierzę i gdyby nie zdjęcia i filmy, nie dotarłaby ta wiadomość do mnie. A jednak, pożar stał się faktem. Straty ogromne, czy kiedykolwiek uda się społeczeństwu, nie tylko francuskiemu, ale społeczeństwu całego świata odbudować ten zabytek naszej kultury chrześcijańskiej? 
Francja doznała szoku w przeddzień Świąt Wielkanocnych, Francja, gdzie ostatnio burzono pomniki i kaplice, gdzie zamieniano kościoły w podrzędne knajpy i restauracje, doznała kary Bożej za swoje niecne uczynki. Może teraz po tej tragedii społeczeństwo francuskie i nie tylko, ocknie się i powróci do swoich korzeni, wstąpi na drogę odnowy i poszanowania tradycji. 
Może u nas w kraju też niektórzy zrobią sobie rachunek sumienia i wreszcie wrócą na drogę pokoju i spokoju, na drogę prawdy, a nie kłamstwa i zakłamania. Jak nazwać zachowanie pana Kierwińskiego, który cynicznie, oskarża PIS o wprowadzenie drożyzny w sklepach, publikując ceny towarów na portalach społecznościowych. Hipokryzja, zawiść, złość i brak dalszych określeń tego człowieka, pokazują jakim trzeba być niedobrym człowiekiem aby uprawiać taką mierną "politykę". Szkoda, że ten pan, o nazwisku Kierwiński, zapomniał dodać, że ceny jakie zaprezentował pochodzą z sejmowego sklepu, że oczywistą sprawą jest, że tam są i będą ceny wyższe. Wiadomo nie od dzisiaj, że w takim miejscu jakim jest nasz parlament, ceny były, są i będą wyższe, tego nie potrzeba nikomu tłumaczyć. Widać jednak, że posłowi Kierwińskiemu trzeba to robić, tępy umysł tego pana nie funkcjonuje tak, jak powinien.
Nie funkcjonuje również umysł pana Broniarza i jego nauczycielskiej świty, który w ferworze porażki strajkowej, nasyła Najwyższą Izbę Kontroli na uczniów, aby sprawdziła, czy aby przeprowadzone egzaminy są legalne. Dodatkowy stres funduje rodzicom i uczniom, w imię czego?
Czy potrzebna kolejna kara Boża?   
Nad Wrocławiem znów piękne słoneczko i temperatura w okolicach piętnastu stopni. Ciepło i ładnie, oby tak było przez cały Wielki Tydzień i w święta. Wiosna przyszła już na stałe, widać gołym okiem jak rośliny zaczęły swoją wegetację, drzewa zazieleniły się, zaczyna robić się pięknie i przyjemnie, Wrocław naprawdę staje się z każdym dniem piękniejszym miastem.  (t.m.i.)

"PRZEGRALI?" - 15.04.2019. (346)

Nad Wrocławiem od samego rana czyściutkie niebo i piękne poranne słoneczko, zapowiada się wspaniała pogoda. Oby taka pogoda przyświecała dzisiaj naszym ośmioklasistom, którzy przystąpili do egzaminów. Kolejny tydzień strajku nauczycieli rozpoczęty, kolejny tydzień nieudanego strajku pana Broniarza i jego nauczycielskiej świty. W niedzielny dzień oglądałem na spokojnie poczynania nauczycieli i zachodzę w głowę, jak niektórzy zostali nauczycielami. To chyba jakiś odpad ludzi, który nie dostał się do wybranych korporacji i z braku innej "lepszej" pracy, zaciągnął się do oświaty by uczyć nasze pociechy. Bo jak mamy o nich mówić widząc wstrząsające obrazki ze strajkujących szkół, kiedy to pseudo nauczyciele aż piszczą z radości, gdy starzy "kodowcy" próbowali zagłuszyć egzaminy uczniów. Cóż mamy mówić widząc jak strajkujący nauczyciele, szydzą ze swoich kolegów, którzy nie przystąpili do strajku. Wyśmiewają się z nich, wytykają palcami, ale czy zastanowili się, że za dni kilkanaście spotkają się w jednym pokoju nauczycielskim, być może usiądą obok sienie, naprzeciw siebie i co wówczas? Spojrzą im w twarz, spojrzą w oczy? Podadzą rękę, przywitają się? Jakie będą mieli uczucie, czy nic ich nie zaboli, nie ukłuje w sercu? Przełkną te szykany, które tak łatwo wypowiadali pod adresem kolegów i koleżanek nauczycieli? 
W dzisiejszym studio "Minęła ósma", pokaz swojej głupoty, niewiedzy po raz kolejny pokazali panowie Szolc z Nowoczesnej i Motyka z PSL-u. Czy tym ludziom nikt nie może powtórzyć nagrania z przebiegu rozmowy i ich wypowiedzi na zadawane pytania? Czyż na głupotę faktycznie nie ma lekarstwa? Jakie szkoły ci panowie pokończyli, a może nie pokończyli? Są tak zacietrzewieni w swoich przekonaniach, że na żaden inny argument obalający ich tezę, zupełnie nie reagują. A jacy są butni, jacy aroganccy, oj młodzi panowie, nie tędy droga do sukcesu, spójrzcie dookoła siebie i opamiętajcie się. Przepowiadam wam rychły koniec waszej jeszcze nie rozpoczętej kariery politycznej. Politykiem trzeba umieć być, trzeba na polityce się znać i co najważniejsze, trzeba umieć słuchać swoich konkurentów i przeciwników. Przegrywacie i przegracie tak, jak przegra pan Broniarz ze swoimi nauczycielami. Pokona ich garstka prawdziwych nauczycieli, którzy nie strajkują, pokonają ich rodzice i uczniowie. Z tymi grupami panie Broniarz, pan nie wygra! Nie wiedział pan o tym? Szkoda! Marnie kończy się pana kariera, zwykle tak jest, gdy chce się więcej niż można udźwignąć. Za duży ciężar pan wziął na siebie, na swoje plecy, a ci "niby" nauczyciele z korporacyjnego odpadu niewiele panu pomogli. Czy prawdziwi nauczyciele, którzy pokazali swoją godność, swoje prawdziwe oblicze, będą jeszcze chcieli z panem współpracować? Wątpię i pan chyba też o tym wie! Panie Broniarz, nawet nie wiem czy  z tego wszystkiego wyjdzie pan z twarzą, chyba nie. I BARDZO DOBRZE!! (t.m.i.)  

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...