Obserwatorzy

piątek, 20 listopada 2020

'''DROGIE PANIE, CZY TUTAJ BIJĄ?'' - 20.11.2020 (549)

 Gdy wysiadłeś z pociągu na dworcu, a nie jesteś pewien, czy na właściwej stacji, zadaj tylko jedno pytanie: ''Czy tutaj biją''? Jeżeli ktoś potwierdzi, będziesz miał pewność, że wysiadłeś na właściwej stacji, będziesz wiedział, że jesteś w Warszawie.

                                                                    Niechlubną rolę odgrywa w dzisiejszych czasach nasza stolica, aż nie chce się wierzyć, że to miasto, które tak pieczołowicie odbudował cały naród, teraz przynosi nam wstyd. Burdy, zamieszki, zadymy, wulgarny język, to nie przynosi sławy ani mieszkańcom, ani nazwie naszej stolicy. Powinni się wszyscy wstydzić warszawiacy, ale czy w Warszawie mamy jeszcze rodowitych Warszawiaków? Może i są, ale jest ich garstka, prawdziwi odeszli na wieczny odpoczynek, a po niech pozostał motłoch zwieziony nie wiadomo z jakich stron Polski, a może i z zagranicy. I motłoch zaczyna rządzić, a to nie przysparza chwały stolicy.

                         Obserwuję ten motłoch i zastanawiam się co w tych ludzi wstąpiło, co ich opętało, co zmąciło ich normalne funkcjonowanie. Trudno mi na to odpowiedzieć, bo nie widzę przyczyny, która by usprawiedliwiała takie zachowania, aby tak postępowali ludzie. Najgorsze jest to, że na ulice zaczynają wychodzić już nie dorośli, ale ich dzieci, wnuki. Jak wychowali rodzice swoje pociechy, czy taka dziewczynka błąkająca się po ulicach w czasie epidemii wie za jaką sprawą krzyczy, a raczej wrzeszczy. Czy takich wulgarnych słów jakie słyszymy z ust tej warszawskiej młodzieży nauczyli ich szanowani rodzice warszawscy? A może to ulica ich uczyła, podczas gdy oni odbywali wojaże po zachodnich krajach, albo gdy tam pracowali. O szkole już nie wspominam, bo minione rządy tak ustawiły naukę, że uczniowie opuszczający szkołę w tamtych czasach niewiele umieją, niewiele mają elementarnej wiedzy. Najgorsze jest jednak to, że tą młodzieżą można w dowolny sposób manipulować i jest ona obecnie przez rożne środowiska wykorzystywana.

                            Powiem teraz coś, co nie wszystkim się spodoba, a chodzi mi o policję. Czy to jest policja, czy zabawa w policję, ja nie chcę takiej policji, nie chcę takiej jej bierności, bezradności. czy tego uczyli tych policjantów w szkole w Szczytnie czy gdzie indziej? Panowie policjanci, bądźcie stanowczy, przyłóżcie porządnie pałami raz, drugi, to może wielu gówniarzom odechce się wychodzić na uliczne zadymy. Tak, wiem, zaraz odezwą się głosy, że tak nie można, że Unia, że opinia społeczna itd. Guzik prawda, robić swoje, ja pięć lat na to czekam i nie mogę się doczekać, aby zapanował w tym kraju jakiś ład i porządek. Chcę żyć spokojnie i nie być obrażany za każde słowo, które wypowiem przeciwko opozycji. mam tego już dość!  Czas zabrać się za sądy, albo teraz albo nigdy, to musi być terapia szokowa, bo takimi kroczkami jakie stawiamy teraz, niczego od nowa nie zbudujemy. Rozzłościmy tylko Unię i lewaków i nic nie wskóramy, to musi być terapia szokowa, zdecydowana i prawdziwa. Panie Ziobro, do roboty, czas mówienia, pouczania się skończył, pora zacząć działać stanowczo, zdecydowanie i doprowadzić wreszcie do końca reformę sądownictwa. Nie mogę patrzeć jak bezradnie stojący policjanci są opluwani, szturchani, obrażani, brzydki to obrazek i pora go schować w zacisznym miejscu. Pora przywrócić szacunek temu zawodowi, przywrócić szacunek nauczycielom i niektórym urzędnikom. Ale o tym już innym razem. (t.m.i.)

wtorek, 17 listopada 2020

"VETO I CO DALEJ? ''' - 17.11.2020 (542)

  • Od kilkunastu dni w kraju trwa gorąca dyskusja nad zapowiadanym vetem Polski i Węgier w sprawie unijnego budżetu, który za kilkadziesiąt dni powinien obowiązywać, ale czy będzie?  Tego jeszcze nie wiadomo, postawione veto przez Polskę i Węgry zmusza Unię i Niemcy do wypracowania nowej strategii rozdzielenia budżetu na lata 2021 - 2027. Czy Niemcom starczy na to czasu? Według zaplanowanego podziału powinniśmy otrzymać 700 mld zł, ale otrzymanie tych pieniędzy obwarowano zapisami o praworządności, którą tak na dobrą sprawę trudno jednoznacznie zdefiniować. Nie będę rozpisywał się na ten temat, bo zeszłoby to bardzo długo i sam do końca nie wiem, czy wszystko bym wyjaśnił.
  • Wczoraj ambasadorowie Polski i Węgier zasygnalizowali, że te dwa państwa zastosują weto wobec poczynań Niemców i Komisji Europejskiej, no i się zaczęło. Nie tylko w Europie i w Niemczech, ale w Polsce, gdzie nie przebierano i nie przebiera się do dzisiaj w słowach o tym fakcie. Opozycja szaleje, ludzie z ugrupowań opozycyjnych znów dają o sobie znać, znów fala hejtu zalała internet a przy okazji i mnie. Oberwało mi się trochę, ale ja też odgryzłem się przypominając wszystkim o traktatach, umowach, procedurach. Niektórzy uspokoili się, ale niektórzy nadal nie wierzą, że to co zrobił nasz rząd było jedyną słuszną drogą. Czy mało nam niewoli? Zauważyłem, że wielu ludzi nie wie dokładnie o co tak naprawdę chodzi, przedstawiają swoje, albo zasłyszane gdzieś wizje, gdzie my Polacy stajemy się najgorsi nie tylko w Europie, ale i na świecie. To my okradamy Europę, a nie ona nas, to my rozwalamy Unię, a nie ona wchłania nas na swoich warunkach. Ludzie tego nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć, a skoro tak, to niech siedzą cicho, niech dadzą rzadzić dalej tym, co dzisiaj sprawują władzę
  • Jest veto i co dalej? Jestem optymistą, jestem pewien, że Niemcy i Unia testują nas i odpuszczą nam, bo mimo wszystko w Unii stajemy się coraz silniejsi i z nami trzeba się liczyć. Ciężko wypracowaną pozycję nie wolno nam zaprzepaścić.  (t.m.i.).

niedziela, 18 października 2020

'"A MIAŁO BYĆ TAK DOBRZE" - 18.10.2020. ( 534)

 A już myślałem, że wszystko jest na dobrej drodze z reformami przeprowadzanymi przez Zjednoczoną Prawicę. Niestety, nie mam takiego wrażenia, jakiego spodziewałem się po zapowiedzeniu kontynuacji zapoczątkowanych pięć lat temu reform. Niby coś drgnęło, niby coś ruszyło, a tak naprawdę wszystko stoi w miejscu. Unia robi swoje, opozycja swoje, rząd też coś próbuje robić, a my "ciemny" lud patrzymy na to wszystko z coraz większą złością i z coraz większym rozczarowaniem. Niby cos drgnęło, a tak naprawdę wszystko stoi w miejscu.

                                        Jeden bandzior z gdańskiej "elity" bije dziennikarza (faktycznie operatora kamery) na oczach prawie całej Polski, policja ma trudności ze złapaniem bandyty, a kiedy jej się to udaje, nasz Niezależny, Niezawisły Sąd wypuszcza go z izby zatrzymań, zalecając dozór policyjny. Państwo Prawa! Bandzior ma "chody", może załatwić wszystko, jego tatuś również wszystko może, jego sąd też wypuszcza na wolność stosując tylko dozór policyjny. Unio Europejska, zobacz jaka u nas jest praworządność, tylko przykład z nas brać, niech to rozprzestrzenia się w całej Europie. Już europosłowie nie będą głowili się nad odebraniem nam funduszy, gdyż jesteśmy przykładem praworządności, Białoruś i Rosja powinny się tego od nas uczyć, a i Niemcom, czy Francuzom tez przydałaby się taka nauka. 

                                                 Jakby tego było mało, znany i wielce szanowany przez opozycję Roman Giertych zostaje oskarżony o malwersację pieniędzy, Znów zatrzymanie i ... Wspaniały polski sąd nie stosuje żadnego środka zapobiegawczego w postaci choćby tymczasowego aresztowania. Opozycja wiwatuje, śmieje się w twarz takim ludziom jak ja i też innym, którzy mieli do czynienia z Wymiarem Sprawiedliwości. Za batoniki, za groszowe sprawy karani jesteśmy aresztem, a później więzieniem, a taki złodziej, który za nasze 92 miliony wygodnie żyje sobie w słonecznej Italii, z błogosławieństwem Niezależnego, Niezawisłego Polskiego Sądu chodzi sobie na wolności. Nietykalny!!

                                                               Dużo jeszcze można pisać o tej sprawie, ale czy to ma sens? Piszemy, mówimy, rozmawiamy o reformie sądownictwa, a to sądownictwo, jak miało się dobrze, tak ma się dobrze nadal. Nas tylko krew zalewa, niemoc przeradza się w złość, coraz bardziej i coraz więcej jesteśmy wkurzeni na Zjednoczoną Prawicę, która dała nam otuchę i wiarę w przemiany, które obiecała zrobić. Zaczęła, ale jak widzicie idzie to bardzo, bardzo kiepsko. Czy mamy nadal biernie i cicho siedzieć, kiedy pod naszym nosem, pod naszym okiem dzieją się niestworzone, niezrozumiałe dla nas rzeczy. A MIAŁO BYĆ TAK DOBRZE, mieliśmy wreszcie wyzwolić się z pod panowania pozostałych skorumpowanych komuchów, mieliśmy pójść swoją drogą, ale nie poszliśmy, drepczemy nie wiedząc czemu dalej w miejscu. Śmieją się z nas, wystarczy oglądać programy na TVInfo, by zobaczyć takiego Iwaniaka, Brauna, czy innych, jak szydzą z nas i dziennikarzy prowadzących.(podoba mi się pan Klarenbach, który w bardzo prosty i dobry sposób uciszył cwaniaczka z Konfederacji) Jak długo będziemy oglądać coraz bardziej rozbestwionych opozycjonistów, odpowie mi Zjednoczona Prawica? (t.m.i.)

piątek, 16 października 2020

" PO TROCHU O WSZYSTKIM" - 16.10.2020. (533)

 Dawno nie pisałem, a to dlatego, że mam limit na internet, wypiszę te swoje 10 GB i po "ptokach", muszę czekać na przyznanie kolejnego limitu. Taki jest urok mojego pobytu na Mazurach (w dalszym  ciągu ), ale zbytnio nie narzekam, mam telewizor, radio, gazety, a przede wszystkim sąsiadów, więc wiem prawie wszystko o polityce. Z jednej strony cieszę się, że wreszcie coś ruszyło po rekonstrukcji rządu, a z drugiej strony w dalszym ciągu denerwują mnie skandaliczne niekiedy wypowiedzi opozycyjnych polityków. Może warto zastanowić się, czy nie wprowadzić surowych przepisów odnośnie wypowiadanych słów, bo w tej chwili politycy plotą "trzy po trzy" i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za wypowiadane oskarżenia.

                                                                             Rząd przez wakacje nic nie zrobił w walce z epidemią - to jest najczęściej powtarzane słowo przez opozycję. A cóż miał takiego zrobić, wybudować na "gwałt" tysiąc szpitali (jak za Gierka tysiąc szkół), które by później pan Arłukowicz, wraz z całą Platformą zamykał. A może kupić 38 milionów testów i sprawdzić wszystkich Polaków, nawet i tych w becikach, a może kupić 20 milionów respiratorów - ta ilość na pewno by wystarczyła dla wszystkich rodaków. Tego by chciała opozycja, ale nie mówi skąd wziąć na to pieniądze, ale chce zamykać szkoły i zakłady pracy. Kto da ludziom pieniądze na utrzymanie, gdy zamkniemy zakłady pracy? Już wiem, weźmiemy od pana Giertycha, pana Czarneckiego, pana Krauzego i kilku jeszcze osób i możemy wszystkich pracowników wysłać na urlopy, a gospodarka i tak będzie funkcjonowała. W teorii! Niekiedy pocieszna jest ta nasza opozycja, pocieszna tak jak i ta nasza kochana Europejska Unia, która robi wszystko aby znienawidzić ją jeszcze bardziej. To co robi wobec Polski to urąga wszystkiemu i cieszę się, że wreszcie jeden pan odważył się powiedzieć to głośno. Tym panem jest pan Jarosław Kaczyński, a ja idąc jego tropem, powiem tylko, że powinniśmy założyć Unię Trójmorza i wówczas zobaczymy co na to powie pani Merkel i inni przywódcy. Jednak chyba to odległa propozycja, chociaż ... Niekiedy wszystko zmienia się tak szybko, że nie jesteśmy tego ogarnąć w stosownym czasie. Na razie jednak skupmy się na walce z epidemią i jesienną pogodą. Bądźmy dobrej myśli, że zdołamy przezwyciężyć ją i inne jesienne choroby, które nas nękają. Wszystkim moim czytelnikom i sympatykom życzę przede wszystkim dużo zdrowia. (t.m.i.)

sobota, 3 października 2020

"CHŁOP CZY BABA" - 03.10.2020. (532)

Nadal nie mogę zrozumieć ludzi, o których już wielokrotnie pisałem, o których niestety nie mogę zapomnieć. Jak tu o nich zapomnieć, skoro codziennie swoimi głupimi wypowiedziami, czy nawet czynami przypominają nam o sobie. Faktycznie, świat staje na głowie, ludziom odbija, że tak powiem "palma" w głowie i nie wiedzą co robią i co czynią. Profesorowie z Uniwersytetu Jagiellońskiego godzą się na nazywanie swoich studentów tak, jak oni sobie tego życzą. Zosia będzie Tadkiem, Bartek Katarzyną, a Matylda Cyprianem. A jak ich będą nazywać w domu rodzice, siostry i bracia? A może taka Zosia, taki Bartek spojrzą pod swoje majteczki, figi, czy slipki i zobaczą co tam mają, bo może od niemowlęcia tam nie zaglądali. Skaranie Boskie, co to się wyrabia, chłop przemienia się w babę, a baba w chłopa. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, mieszkałem na stancji z chłopakiem, który miał buzię jak dziewczynka, blond włosy długie i faktycznie przypominał taką nieśmiałą "dziewczynkę", z którą pracowałem na budowie, na której jednak jej nie przypominał. Śmigał łopatą jak wytrawny budowlaniec i niczym poza wyglądem nie przypominał dziewczynki. Chodziłem z nim po mieście nie zdając sobie sprawy, że .obserwowali mnie ludzie, spoglądając na mnie podejrzliwie, z uśmieszkiem na twarzy, ale nie robiąc, ani nie mówiąc nic. Wyglądałem z tyłu, z boku, a być może i z przodu jakbym szedł z tranwestytą. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, był kolegą i nic więcej. Pamiętam, że raz kazałem mu obciąć włosy, bo już majster na budowie zwrócił mu uwagę, ale on nie posłuchał ani majstra ani mnie, nadal pielęgnował swoje włosy. Dopiero wówczas zauważyłem to, co powinienem zauważyć dużo wcześniej, nie zerwałem z nim znajomości, ale bardzo oddaliliśmy się od siebie, jak potoczyły się jego losy? Nie wiem! Ten jednak chłopak nie kazał siebie nazywać Zosią czy Kasią, był Heńkiem od urodzenia i takim posługiwał się imieniem w przeciwieństwie do zidiociałych studentów i profesorów.  A taka szanowana była ta uczelnia, szczyciłem się nią i zawsze mówiłem o niej dobrze, wychwalałem ją, bo mój brat kończył tam biologię. Łezka kręci się w oku na tamte wspomnienia i złość ogarnia człowieka, gdy patrzy na to co dzieje się na naszych uczelniach w tym na UJ. I taki student, czy studentka ma nas później uczyć, pracować z nami, czy przebywać z naszymi dziećmi. Nie chcę nawet o tym myśleć, dobrze, że ministrem edukacji został pan Przemysław Czarnek, może on nie dopuści do tego, co zaczęło szerzyć się w naszym kraju. Może wrócimy na drogę, którą wskazali nam rodzice, ale ci z ubiegłego wieku, kiedy wpajali nam chrześcijańskie wartości i wychowali nas na porządnych ludzi, którzy teraz walczą z tą LBGT-owską ideologią. Mam nadzieję, że po rekonstrukcji rządu, pan Ziobro i jego współpracownicy wezmą się za to co zaczęli pięć lat temu i przywrócą ład i porządek w naszym kraju. Chodzi mi zaś szczególnie o wulgarne wyrażanie się o pracownikach rządu, ministrach, premierze, czy panu prezydencie. To trzeba ukrócić i to szybko, nie może być u nas segregacji ludzi, którym wolno wszystko, a drugim nic. Każdy powinien być szanowany i każdy powinien tego szacunku oczekiwać od drugiego człowieka. Mam nadzieję, że moje prośby spełnią się szybko. (t.m.i.)

piątek, 2 października 2020

"CENA SPRZEDAŻY POLSKI I POLAKÓW" - 02.10.2020. (531)

Kiedy czytam, albo słucham wypowiedzi ludzi popierających Lewicę, albo Platformę o panu premierze Morawieckim, robi mi się niedobrze.  Krytykują go bez przerwy, wyzywają (na forach tych partii) poniżają i to nie tylko jego, ale także tych, którzy stają w jego obronie. Czytam, słucham i niedowierzam. Niby nic nie znaczący w Unii Europejskiej nasz nieudacznik pan Morawiecki, poniżany i wyśmiewany przez opozycję, nagle jest na ustach całej Europy, całej Unii Europejskiej i to za sprawą Białorusi. Jego plan pomocy i sankcji dla tego kraju został przyjęty przez całą Unię, to dzięki niemu wahający się Cypr, po jego namowach zgodził się poprzeć plan Morawieckiego. Ten plan jest na ustach całej Europy, wzbudza podziw i szacunek, a u nas w kraju, gdzie powstał, jest wyśmiewany i wyszydzany. Jakie zyski, jakie profity otrzymuje opozycja za takie postępowanie? Nie wiem! Nie wiem też, jakie profity otrzymuje pani Dulkiewicz, która co rusz skarży się na swój kraj, czyli Polskę. Ile srebrników otrzymuje, ile korzyści majątkowych wpływa na jej konto, że tak lży ze swojego kraju. A może to robi tylko z nienawiści do nas, do narodu polskiego, do Polski? Dlaczego więc jest prezydentem Gdańska (Nie wolnego Gdańska) ale naszego, polskiego Gdańska, dlaczego? Dlaczego taki pan Miller, były premier Polski, głosuje za sankcjami dla chyba jeszcze jego kraju, może już nie jego? Może zaprzedał się jak Judasz za garść srebrników innemu narodowi, innemu przywódcy, któremu teraz oddaje hołd i swoje posłuszeństwo. Nie rozumiem jego postępowania, bo wielokrotnie przypomina wszystkim, że to dzięki niemu wstąpiliśmy do wspólnoty europejskiej, choć ja uważam, że tylko dzięki narodowi polskiemu zawdzięczamy wejście do UNII, bo to naród, my wyraziliśmy taką wolę. Sam pan Miller nic by tu nie zdziałał i bardziej bym wolał, gdyby wypowiadał się, że on utorował drogę i poprowadził nas do Unii, niż wygłaszać słowa, że to dzięki niemu jesteśmy  w Unii. Skoro pan tak tym się chwali, to dlaczego pan głosuje teraz za sankcjami przeciwko swojemu narodowi, któremu pan obiecywał dobrobyt, mamy go trochę, więc dlaczego chce nam pan odebrać resztki tego co wywalczyliśmy? Dlaczego popiera pan panią Barley, która metodami hitlerowskimi chce na zagłodzić na śmierć. Dlaczego? Jaką pan mi da odpowiedz? Że nie ma praworządności? Tak, tutaj się zgodzę z panem, nie ma u nas praworządności w przestrzeganiu prawa polskiego, bo gdyby rząd PIS-u je przestrzegał, to pan, pan Cimoszewicz, Spurek, Halicki i cała ta wasza opozycja szkalująca i donosząca na Polskę już dawno byłaby osądzona i skazana. Udaje się wam unikać odpowiedzialności karnej, bo choć nie znam dobrze prawa karnego, wiem, że są paragrafy, pod które wy podlegacie. Wyśmiewa pan pana Kaczyńskiego, że w rządzie będzie podwładnym pana Morawieckiego i zastanawia się pan, kto będzie przewodniczył na posiedzeniach Rady Ministrów. Panie Miller, niech pan pomyśli, to pan Kaczyński jest tutaj bohaterem, bo zgadza się dla dobra Polski być szeregowym ministrem i pomagać premierowi w rozwoju naszego kraju i dążyć do dobrobytu ludzi (społeczeństwa) Pan panie Miller i panu podobni wichrzyciele nie jesteście do tego zdolni. Władza, pieniądze, kolesiostwo, leniuchowanie to wasza dewiza, tego się trzymacie i o to walczycie. Wiele mógłbym napisać o panu, panie Miller, ale czy warto? Nie rozliczył się pan ze swoich rządów, z amerykańskich więzień na Warmii i Mazurach, za amerykańskie łapówki ( chyba 30tys dolarów) i wielu innych rzeczy, a teraz ma pan czelność donosić na nas, bo donosząc na rząd, donosi pan na zwykłych obywateli, bo w razie czego, to my poniesiemy największe straty i to my zapłacimy najwyższą cenę. Pan pozostanie w Brukseli, czy w innym mieście i będzie się pan śmiał z nas. Oj, nieładnie panie Miller, nieładnie!! (t.m.i.)

środa, 30 września 2020

"I CO PAN NA TO, PANIE JOŃSKI?" - 30.09.2020. (530)

Panie Joński, urodził się panu syn, ogłasza pan to wszędzie, a ja się pytam skąd pan o tym wie? Przecież nie powiedział panu jakiej on chce być płci, może chce być dziewczynką. Tyle pan mówi w telewizji, że dzieci, ludzie, sami określają swoją płeć, więc niech nam pan tutaj nie wstawia banaluków, że ma pan potomka płci męskiej. Nie zdziwi się pan gdy w przyszłości wyczekiwany syn powie panu, że jest dziewczynką? Nie będę pisał więcej o panu, bo o człowieku stukniętym nie ma co się rozpisywać, teraz niech pan sprawdzi wysuwaną przez pana teorię na własnej skórze. Niech pan często zagląda synowi w majteczki, czy oby nie stał się już dziewczynką. POWODZENIA (niemądry)TATUSIU...  (t.m.i.)  

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...