Obserwatorzy

piątek, 8 maja 2020

"WIELKA ŻAŁOBA W OPOZYCJI" część II - 09.05.2020. (509)

Cd...
        (...) Teraz do tego przysłowiowego "koryta" mamy więcej chętnych, doszła Lewica i Konfederacja, którym też zamarzyły się ministerialne stołki. Nie zważają na nic, ani na nikogo, po trupach, ale trzeba iść naprzód. Nadarzyła się okazja i to niedawno i po raz bodajże trzeci, opozycja zaczęła walczyć o władzę, nie przebierając w środkach. Znów obelgi, znów pomówienia, znów blokowanie wyborów. I tak w kółko, całą dobę tylko "prawda" jak głosi reklama TVN-u. Do walki włączył się też Senat i to on w bardzo dużej, jak nie największej mierze, przyczynił się do tego, że zaplanowane wybory na 10 maja nie mogą się odbyć.
Kiedy PIS przełożył wybory, natychmiast w opozycji rozległ się wielki płacz. Wczoraj jeszcze mówili "NIE" dla wyborów w niedzielę, a dzisiaj zmiana tonu. Wielki płacz, że PIS nie zorganizował wyborów. Do akcji wkroczyli wybitni (?) eksperci, posypały się opinie i wnioski, to niekonstytucyjne jest przełożenie wyborów, tych którzy to zrobili postawić przed Trybunałem Stanu, to są delikatne wypowiedzi, tych chamskich nie chcę tutaj przytaczać. 
Nie rozumiem tych ludzi, najpierw nie chcą wyborów, a teraz rozpaczają, że są ale w późniejszym terminie. Dogodzi im kto? Ja nie! Może pan Śmiszek, który nagle stał się bardzo aktywny, również aktywnie zaczął działać pan Szejna, też Lewicowiec. Do akcji protestacyjnej włączyli się starzy i młodzi, nawet Aleksander Kwaśniewski zabrał głos, piętnując decyzję PIS-u. A jeszcze wczoraj był przeciwny wyborom, no i bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze. Czego ta opozycja chce? 
A chce odwołania pana ministra Sasina, już piętnuje go, już szuka haczyków na niego, wije się ta opozycja jak węgorz, sama nie wiedząc, czego chce. Gubi się, pląta, staje się śmieszna, idiotyczna. Wiadomo, nie od dzisiaj, że taki wniosek nie przejdzie w Sejmie, PIS ma większość i z łatwością go odrzuci.
Mówi (opozycja) zaskakujące rzeczy, a mianowicie, że to władza nie chce wyborów, że zwala winę na epidemię, a za chwilę odroczy znów wybory ze względu na suszę. Ludzie, słyszałem różne głupoty, ale to co teraz opowiadają "eksperci" w TVN-ie przechodzi ludzkie pojęcie. Aż nie chce się pisać nic na ich temat, szkoda nerwów, szkoda zdrowia i nie będę pisać, każdy z was ma telewizor więc wie co mówi.  (t.m.i.)

czwartek, 7 maja 2020

"WIELKA ŻAŁOBA W OPOZYCJI" - część I 08.05.2020. (508)

Przedwczorajsza debata prezydencka w obliczu rozmów Kaczyński - Gowin, zeszła na dalszy plan. Zresztą nie ma co żałować, chociaż niektórzy mówią, że była merytoryczna, może i była. Mnie jednak najbardziej denerwowały odpowiedzi wszystkich kandydatów z wyjątkiem odpowiedzi pana Dudy i pana Jakubiaka. Nikt z kandydatów nie odpowiadał na zadawane pytania przez redaktora Adamczyka, a przecież po to były te pytania, aby na nie odpowiedzieć. Miałem wrażenie, że uczestniczę na wiecu kampanijnym, gdzie kandydaci przedstawiają swój życzeniowy program wyborczy. Kto wypadł najlepiej? Oczywiście pan Duda i pan Jakubiak, pozostali, tak jak powiedziałem przedstawiali swój program kampanijny.
Ważniejsze wiadomości napłynęły z Sejmu i z rozmowy wspomnianych na wstępie posłów. Pan Gowin skruszony powrócił na łono Zjednoczonej Prawicy i ponownie stworzył większość rządową, która wisiała na przysłowiowym włosku. Dobrze się stało dla Polski, że polityczny, konstytucyjny pat został rozwiązany i co najważniejsze zażegnany. Zapowiedziane wybory na 10-maja zostały rozwiązane. Nie pójdziemy do urn, nie wrzucimy swojego głosu do urny, nie wybierzemy prezydenta. Opozycja od kilku miesięcy negowała te wybory, robiła wszystko, aby do nich nie dopuścić, Senat jak nigdy dotąd, nad ustawą która powstała w ciągu kilkunastu godzin, debatował aż trzydzieści dni! Zastanawiam się czy ci senatorowie czytać nie umieją, że tak długo im zeszło to procedowanie? O nie, tak nie jest, i każdy by się mylił gdyby tak twierdził, tutaj chodziło o coś innego, o coś bardziej poważniejszego. Po raz trzeci bodajże nadarzyła się okazja, aby opozycja mogła siłowo przejąć władzę w Polsce. Robiono wszystko, aby storpedować wysiłki rządu, robiono wszystko aby nikt nie poszedł do urn wyborczych, a gdy zaproponowano głosowanie korespondencyjne, też zablokowano ten projekt. Opozycja i jej przychylna telewizja, dzień i noc grzmiała, że takie wybory, to zabójstwo Polaków, którzy wezmą kopertę do ręki. Wirus przywleczony z Chin, miał zebrać ogromne żniwo, uśmiercając tych, którzy odważą się sięgnąć po kopertę z kartą do głosowania. Cała opozycyjna elita w kraju i za granicą rusza z atakiem na wszystkich, którzy myślą o wyborach dziesiątego maja.
Nie ma takiego prawa, aby wybory mogły się odbyć, straszono wszystkich, podpalano Polskę na oczach narodu. Opozycja bez ogródek zaczęła mówić o swoim planie i nawet dzisiaj o nim mówi, że wcześniej czy później - zrealizuje go. Póki co, nie udało się. Opozycja pogrążyła się w wielkiej żałobie, słychać płacz i zgrzytanie zębów, ale nie odpuszcza, nie rezygnuje z walki o dorwanie się do przysłowiowego "koryta".
(CDN... t.m.i.)

środa, 6 maja 2020

"JEDNAK MIAŁEM RACJĘ, POLSKA PŁONIE" - 06.05.2020. (507)

Jednak miałem rację, opozycja podpaliła Polskę, ogień na razie jest mały, tli się, ale lada chwila może wybuchnąć potężny pożar, którego nie ugasimy. To co wyprawia opozycja woła o pomstę do nieba, ale i PIS też o to się prosi. Jak to się stało, panie Karczewski, że wczoraj zabrakło trzynastu senatorów na sali obrad. Niech pan głupio się teraz nie tłumaczy, że zawarł pan pakt z "diabłem" panem Grodzkim w sprawie głosowania, ja po raz kolejny pytam się, gdzie byli senatorowie. Panie Karczewski, z moich pieniędzy i wszystkich sympatyków PIS-u idą pieniądze na wynagrodzenia tych panów, a oni co robią? Szwendają się po Senacie, może siedzą w barze przy piwku, co już wielu się przydarzyło! Tak nie może być i dlatego od pana Karczewskiego wymagam ukarania tych senatorów.
Z drugiej strony po raz kolejny zobaczyliśmy jaki to "honorowy" jest ten sztywny przywódca, koperciarz pan Grodzki. Jeszcze jeden przydomek zyskał samozwańczy przywódca narodu, Senatu, opozycji i wszystkich koperciarzy w tym kraju, a tym przydomkiem jest "ZDRAJCA". Trudno zrozumieć, że mamy tylu "dziwnych" ludzi w kraju, którzy jak tylko mogą, tak szkodzą Polsce.
Wiecie co moi drodzy? Chciałbym, aby opozycja przejęła władzę, chciałbym, bo być może, a jestem pewien, że na pewno wielu ludzi odczułoby to bardzo boleśnie na swojej skórze. Teraz choć biorą wszystkie świadczenia jakie dał im PIS, to i tak go krytykują i wylewają falę hejtu na jego poczynania. A tak by się stało, bo opozycja musiałaby zabrać te wszystkie dodatki, bo nie domknie budżetu. Wiadomo, że gospodarka podupadła, a oni, znając ich z poprzednich rządów, jeszcze bardziej by przyczynili się do tego. Pytam więc, dlaczego chcecie doprowadzić do odebrania wam tych wszystkich przywilejów, znów chcecie aby nami rządziła Unia i Niemcy, znów mamy być u nich parobkami? Znów chcecie aby sprzedawali nasze banki, zakłady i szpitale, a te które pozostaną będą sprywatyzowane? Znów chcecie pracować za pięć złotych na godzinę? Znów chcecie narzekać i modlić się aby PIS powrócił i czekać na to kolejnych osiem lat i zaczynać wszystko od nowa? Takiej przyszłości oczekujecie. Polska jest już podpalona, na razie to zarzewie ognia, ale ogień szybko może wybuchnąć i objąć całe połacie naszego kraju. Ratujcie sympatycy PIS-u tego wszystkiego, czego dorobiliśmy się w ostatnich latach, brońmy demokracji, brońmy naszej ojczyzny, brońmy nasze rodziny i wszystkich ludzi, nawet tych co nie wierzą w PIS, ale może kiedyś nawrócą się i będą z nami. Bronmy Polski i ich obywateli !! (t.m.i.)

sobota, 2 maja 2020

"CZY POLSKA JUŻ PŁONIE?" - 02.05.2020 (506)

Słuchając TVN i czytając, niektóre portale społecznościowe, oraz piszących, można odnieść wrażenie, że nasza ojczyzna płonie. Strach słuchać, strach czytać, strach w ogóle o tym wszystkim myśleć. Groźba pożaru ogarnia coraz więcej ludzi spod znaku opozycji. Przestraszyłem się, gdy dotarły do mnie ich słowa, że listy, które przynosi mi listonosz, mogą mnie zarazić wirusem. Dwa, nieraz i trzy razy w tygodniu, listonosz staje pod moimi drzwiami z pękiem korespondencji. Zawsze z ochotą na niego czekałem, z ochotą odbierałem pisma, czytałem, archiwizowałem. Teraz, gdy słyszę kroki po schodach listonosza, nie wiem co robić. Chować się i udawać, że mnie nie ma, czy też otworzyć drzwi i przyjąć go z otwartymi ramionami. 
Robię to drugie, bo niby dlaczego mam się bać listonosza? Taki sam człowiek jak i ja, przynosi wiadomości, dobre, niekiedy złe. Zawsze w kopertach.
Teraz słyszę, że wybory mają być korespondencyjne, znów do moich drzwi zapuka listonosz z kopertą, czy mam ją przyjąć? Zewsząd słyszę lament, aby Broń Boże nie przyjmować, a tym bardziej nie brać do ręki koperty od listonosza. Zarazisz się człowieku. To skażone, to zagraża bezpieczeństwu, to zaraza. Nie przestraszylibyście się takich groźnych słów? Ja z pewnością tak, ale wówczas, gdyby to powiedziała prawdziwa opozycja, a nie ta, złożona Bóg raczy wiedzieć z jakich ludzi.  Nie mam do nich zaufania, nie wierzę im w żadne wypowiadane słowo.
Z każdym dniem znikają obostrzenia nałożone jakiś czas temu, zaczynamy wracać do normalności, wszyscy to widzimy, ale nie widzi tego opozycja. Teraz, kiedy wracamy do normalności, czy ma sens wprowadzenia stanu klęski żywiołowej? Nie, nie ma żadnego i dziwne byłoby, gdyby rząd to wprowadził. Opozycja jednak tkwi przy swoim, wycofać się nie może, no bo jak, zostałaby wyśmiana (choć teraz to czynią wszyscy), zostałaby poniżona do takiego stopnia, jak została poniżona ich kandydatka. To byłby koniec Platformy, choć w zasadzie ten koniec już widać. Mam nadzieję, że zwycięstwo Andrzeja Dudy przypieczętuje ten akt.
Warto by wspomnieć o panu Gowinie, ale uczynię to innym razem, a może w ogóle o nim nie będę pisał, bo czyż zdrajca wymaga poświęcenia mu uwagi?
Dzisiaj Dzień Flagi Polskiej, święto obchodzone od niedawna, ale jest to święto bardzo wzruszające, zwłaszcza wtedy, gdy wciągamy ją na maszt przy dziękach naszego Mazurka Dąbrowskiego. W niejednym oku zabłyśnie łza, na niejednej twarzy zacisną się usta, bo ta FLAGA przypomina nam różne dzieje w naszej ojczyźnie. To ona dodawała nam otuchy w trudnych chwilach, to na nią składaliśmy przyrzeczenia i przysięgi, to ją zawieszaliśmy na najwyższych miejscach na całym świecie. To ona rozsławiała i rozsławia nadal POLSKĘ, dumnie nośmy ją na naszym ramieniu i patrzmy jak dumnie trzepocze na wietrze. SZANUJMY JĄ I BROŃMY JEJ, bo to symbol naszej NIEPODLEGŁOŚCI.  (t.m.i.)

poniedziałek, 27 kwietnia 2020

"ACH TE "PIGUŁY". LUBIĆ CZY NIE". - 27.04.2020. (505)

"PIGUŁY" - tak dawniej nazywaliśmy uczennice, które chodziły do Liceum Medycznego. Jak ich dzisiaj nazywać? "Siostry"? - nie radziłbym, jestem żywym przykładem, że pielęgniarki sobie tego nie życzą. Wolą zwykłe "Pani". Może być, mnie tam nie przeszkadza, chociaż... 
Starsi ludzie pamiętają jak dawniej było w szpitalach i kto w nich pracował. Zawsze mógł zwrócić się do pielęgniarki o pomoc w różnych sprawach i zawsze ją otrzymywał. Niekiedy pielęgniarka była ostatnią osobą, która była przy śmierci człowieka i jak tylko umiała, tak pomagała, starała się zastąpić najbliższą rodzinę osobie, która opuszczała padół ziemski. Z czułością zwracaliśmy się do nich, "siostro", siostrzyczko", wszędzie w szpitalu słyszało się to słowo i co najważniejsze, można było pielęgniarki rozpoznać. Dzisiaj, jedna ubrana jak na występ w rewii mody, druga w kraciastym stroju, trzecia jeszcze w innym  i żadna nie przypominająca z wyglądu pielęgniarkę szpitala. Dziwne? Oczywiście! Dawniej z daleka widać było biały fartuszek i biały czepek.
Dzisiaj na Fb stoczyłem ciężką walkę z pielęgniarkami, ale moim zdaniem to nie są pielęgniarki, tylko pracownice szpitala. Jest taka fejsbukowa grupa pielęgniarek z Krakowa, która uważa się za coś więcej niż zwykły człowiek, coś więcej niż pielęgniarka. Przypominają mi one pana Grodzkiego. Nie dadzą sobie nic powiedzieć, a jak już coś człowiek powie, to wyzywają go zaraz od pisowców i tak jak grupa Owsiaka od razu mówią, że jak się znajdziesz w szpitalu, to ci pielęgniarki nie pomogą. Ba, powiedziały, że wywieszą kartkę na drzwiach, aby w razie przyjęcia mnie do szpitala, odpowiednio mnie traktować. Całe szczęście, że do Krakowa mam sporo kilometrów, ale zawsze mogę się tam znaleźć.
Drogie panie pielęgniarki, narzekacie na swoją pracę, na zarobki, obwiniacie mnie, ale tak naprawdę to pacjentów, że musicie podawać tabletki, wycierać nam "dupy" (tak pisały) i tak ogólnie to macie z nami kłopot. Tak drogie panie, macie kłopot, bo nie chce się wam odpowiedzieć pacjentowi jaki lek bierze, nieraz ze złością wykonujecie swoje podstawowe obowiązki. Na ten temat napisałem już wiele, ale nie myślcie, że pisałem tylko o takich pielęgniarkach jak te tutaj. O, nie! Pisałem ciepłe słowa o pielęgniarkach z różnych oddziałów szpitalnych, ciepłe słowa ode mnie usłyszą panie z oddziałów zamkniętych, intensywnej terapii, tam pracują naprawdę oddane zawodowi kobiety i mężczyźni. Zawsze je chwalę i nie pozwalam nic złego o nich powiedzieć, ale są pielęgniarki, które obsługują pacjentów na sali (nie wszystkie), które moim zdaniem nie powinny  tam pracować, gdzie obecnie pracują. Lubię pielęgniarki, mam dużo znajomych z tej branży i muszę przyznać, że zgadzają się ze mną, że dzisiejsza służba zdrowia zeszła na przysłowiowe "psy" Różne są przyczyny, ale nie myślę dociekać tego tutaj. To nie czas i nie pora.
Panie pielęgniarki, macie ciężki zawód, ale nie obrażajcie nas, za byle co, a przede wszystkim nie uprawiajcie polityki, może w zaciszu, ale na FB? Tego robić nie wypada, chyba, że pod innym szyldem. Mam nadzieję, że niedługo, przy dobrych rządach Zjednoczonej Prawicy, wasza sytuacja ulegnie radykalnej zmianie na lepsze. Bądźcie dobrej myśli, bo naprawdę jesteście wspaniałe, ale jak zawsze i wszędzie zdarzają się czarne owce.  (t.m.i.)

środa, 22 kwietnia 2020

"PŁONIE PARK NARODOWY" - 23.04.2020 (504)

Jak się coś wali, a do tego ktoś się w to miesza, to człowiekowi, nie chce się nic robić. Ale nie wolno machnąć ręką, trzeba wbrew tym co przeszkadzają robić swoje. Jeszcze nie zakończyliśmy walki z "Koronawirusem", a już spadła na nas następna klęska, wywołana świadomym postępowaniem człowieka. Płonie od kilku dni Biebrzański Park Narodowy, płoną trawy, płoną torfy, płoną lasy. Ofiarni strażacy robią co mogą, aby ugasić to, co zafundowali nam ludzie. Płomienie posuwają się coraz dalej i obejmują coraz to większe obszary parku, wysiłki strażaków nie zawsze odnoszą skutek, nie można wjechać ciężkim sprzętem, nie ma wody, nie ma nic. Jest tylko ludzka głupota, tzw. ekologów. Od lat leśnicy, pracownicy parków apelują o zrobienie dróg p/pożarowych we wszystkich parkach, we wszystkich lasach i puszczach. Bezskutecznie. Ekolodzy i totalna opozycja jest silniejsza od strażników lasu, od naukowców, od ludzi trzeźwo myślących i przy pomocy Unii Europejskiej blokują wszystkie dobre rozwiązania dla naszych lasów, parków. Kornik w Puszczy Białowieskiej ma się dobrze, drzewa usychają, niedługo uschnie cała Puszcza i wówczas rozpocznie się nagonka na rządzących, że nic nie zrobili dla uratowania dziewiczego lasu. Nikt nie będzie pamiętał, że to na wniosek opozycji i pseudo ekologów, Unia powstrzymała nas od "leczenia" puszczy nakładając na rząd wysokie kary. Pamiętacie  jaki był zachwyt opozycji i ekologów po tym wyroku? Zapewne tak, ale czy będziecie pamiętać za jakiś czas, aby przypomnieć kto do tego doprowadził? To już będzie trudniejsze, wielu dygnitarzy, wielu ludzi którzy do tego się przyczynili, nagle obejmie umysłowa amnezja, nieuleczalna choroba pamięciowa. Leśnicy i strażacy wielokrotnie postulowali o dukty w lasach, w parkach. Nie pozwolono im tego robić. Interes korporacji ważniejszy był i jest od dobrych rozwiązań usprawniających prawidłowe funkcjonowanie parków i lasów.
Dlatego przegońmy, wygońmy z naszych lasów, z naszych parków, z naszych pól i łąk wszelkiego rodzaju pseudo ekologów, czy jak tam oni się nazywają i dajmy wreszcie ludziom zrobić to, co zalecają naukowcy, co zalecają strażacy, co zalecają leśnicy.
Ps. z ostatniej chwili = Do akcji gaszenia włączył się specjalistyczny śmigłowiec, który pomaga w gaszeniu. Do dnia dzisiejszego spłonęło ponad sześć tysięcy hektarów, a ja zastanawiam się dlaczego dopiero dzisiaj do akcji przystąpił śmigłowiec. Dlaczego nie użyto go od razu, gdy ogień był mały, kto wstrzymał decyzję jego użycia. Czy ktoś za to odpowie? Gdy byłem w Grecji, do najmniejszego pożaru lasów od razu kierowane są śmigłowce i specjalistyczne samoloty, oraz oczywiście tradycyjni strażacy. A u nas? Jeszcze raz powtarzam, dlaczego tak długo zwlekano z użyciem śmigłowca. (t.m.i.)
DUKT = prosta droga w lesie powstała po wycięciu drzew (przesieka)

wtorek, 21 kwietnia 2020

"I TO MA BYĆ DZIENNIKARSTWO?" - 21.04.2020 (503)

Rzadko oglądam telewizję TVN, ale wczoraj jakoś miałem dziwne przeczucie i przełączyłem na program "Kropka nad i", a tam jak zwykle rozsierdzona "Stokrotka" (pani Olejnik) zaczyna maglować pana Adama Bielana. Pozostałem w tym programie, bo tak wściekłej pani Olejnik dawno nie widziałem, miałem wspaniałą ucztę. Pani dziennikarka dwoiła się i troiła, aby dogryźć, aby pogrążyć pana Adana i nie udało jej się to. Wściekłość biła z jej twarzy, wierciła się na stołku, pluła w mikrofon, ale załamać pana Bielana nie potrafiła. Brawo panie Adamie, tego samego nie mogę powiedzieć o naszej "Stokrotce", coś nie miała wczoraj swojego dnia, a raczej wieczoru. Poległa, ale czy to pierwszy raz jej się to zdarza?
Podobna sytuacja wydarzyła się w ciągu dnia, również w tej samej stacji z dziennikarzem TVP Info, panem Kłeczkiem. Otóż na konferencji pana Budki i pani Kidawy-Błońskiej, wspomniany dziennikarz chciał zadać pytanie pani kandydatce na prezydenta, pani Kidawie-Błońskiej i został za to mocno zrugany, zarówno przez pana Budkę jak i posła Tomczyka. Sama pani Kidawa, nie mogła wyjść z twarzą z tej opresji, kluczyła, jąkała się, aż w końcu powiedziała nieprawdę. Dzisiaj można to wszystko obejrzeć na powtórkach w telewizji INFO, bo zapewne w TVN-ie, tego nie zobaczycie.
Ciekawie się robi z tymi dziennikarzami, jednych się gani (pan Kłeczek) innych wychwala się (pani Olejnik)  (t.m.i.) 

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...