Obserwatorzy

sobota, 7 marca 2020

"JAK W KALEJDOSKOPIE" - 07.03.2020. (481)

Nie tylko pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie, ale wydarzenia polityczne również. Co godzinę a nawet mniej, mamy nowe informacje, które niekiedy przyprawiają nas o przysłowiowy ból głowy. Wczoraj zastanawiałem się czy prezydent podpisze ustawę "telewizyjną" czy nie. Podpisał! Spodziewałem się tego, ba byłem i jestem za tym podpisem, ale nie spodziewałem się, że oprócz podpisu, pan prezydent zażąda głowy Jacka Kurskiego, który został złożony na ofiarnym ołtarzu panu prezydentowi. Nie wiem za jakie czyny i za jakie grzechy, pan Jacek Kurski podpadł panu prezydentowi, może za Zenka Martyniuka? Może za wysokie nakłady pieniężne na produkcje programowe? Nie wiem, na razie nie chcę rozgryzać tego tematu, może później. Może w innym czasie.
O "Koronawirusie" krótko, bo wiadomości o nim mamy wystarczająco dużo. Dodam tylko, że mamy już pięć potwierdzonych chorych i oby na nich się to zakończyło.
Opozycja, ale również sympatycy opozycji szaleją po podpisaniu ustawy "telewizyjnej", znów zalewają portale społecznościowe wiadomościami, jakoby przez ten podpis umrze kilkanaście tysięcy ludzi na raka. Nie mam siły walczyć z takimi głupimi wpisami i nie odpowiadam na takie wpisy, na takie zaczepki. Nie dogodzi nikt takim ludziom, którzy nie widzą i nie słyszą nic innego, jak tylko głos pana Szczerby, Kierwińskiego, czy Jońskiego. Lepiej odpuścić i nie czytać takich wpisów. Skąd ci ludzie biorą takie przykłady, a... Już wiem, to od pana Grodzkiego. Wiecie, tego od tych wypchanych kopert. Otóż ten pan wracał samolotem z Włoch (wiecie o epidemii tam) i na lotnisku w Polsce nie chciał wypełnić standardowego kwestionariusza pokładowego. No jak to, "ON", trzecia osoba w Polsce ma wypełniać jakieś kwestionariusz? Do tego polecenie wydaje mu jakaś stewardessa, czy kapitan samolotu? Jak oni mogą się tak do niego zwracać, przecież jest MARSZAŁKIEM. Wiecie kogo mi ten pan przypomina? Takiego chłoptasia, który na złość matce nie założył nauszników na uszy i postanowił sobie je odmrozić. Na złość wszystkim! Tak postępuje i pan Grodzki, zrobię wszystkim na złość i nie wypełnię kwestionariusza. Wiecie zapewne jak takiego pana nazwać, ale ja niczego wam nie podpowiadam.
I tak na koniec jeszcze o sędziach. Nie odpuszczają, walczą, straszą. Sędzia Juszczyszyn jedzie do Luksemburga do TSUE, tam będzie udawał męczennika polskiego sądownictwa. Czy warto robić z siebie błazna, panie sędzio Juszczyszyn??  (t.m.i.)
(Ps - z ostatniej chwili. Prezydent zapowiedział przekazanie na walkę z wirusem, a później na onkologię 2 miliardy 750 milionów złotych) 

piątek, 6 marca 2020

"PODPISZE CZY NIE?" - 06.03.2020 (480)

Zastanawiam się od czego tu zacząć, wiadomości jest dużo, problemów jeszcze więcej i trudno wysunąć jakąś wiadomość na plan pierwszy. Z pewnością najwięcej się mówi o "Koronawirusie", wyborach prezydenckich i mimo wszystko o napiętej sytuacji na Bałkanach, a konkretnie o Grecji.
W kraju mamy kolejny atak kasty sędziowskiej na ... Właśnie, w kogo uderza kasta sędziowska swoimi sądowymi wyrokami, w rząd, w nas, czy w samych siebie. Ostatnie wyroki wołają o pomstę do nieba, ale tego kasta udaje, że nie widzi, nie gani swoich sędziów, nie przeprasza, odnoszę wrażenie, że pochwala takie wyroki, a tym samym podsyca i tak już napiętą "czerwoną" linę, która w każdej chwili może być zerwana. Uniewinniający wyrok pana Frasyniuka, powoduje wzrost agresywności u ludzi słabych, chwiejnych, podatnych na sugestie. Już wczoraj mogliśmy odnotować skutki tego wyroku, mężczyzna z cieczą łatwopalną i koktajlem Mołotowa, chciał podpalić gmach Telewizji Polskiej.  Uniewinniony od zarzutów pan Frasyniuk, ostrzega posła Tarczyńskiego przed pobiciem. Skoro mówi, aby poseł kupił sobie ochraniacz na zęby, to do tego zmierza wypowiedz Frasyniuka. Oj, niedobrze się dzieje.
Dzisiaj o północy mija termin podpisania ustawy o dotacji dla telewizji. Wszyscy zastanawiają się czy prezydent podpisze, czy nie podpisze. Ale mają dylemat, nie ma co? A mają go, stworzonego przez siebie i dla swojego użytku. Tak, to posłowie opozycji stworzyli ten dylemat i wałkują go jak tylko mogą i gdzie mogą, a więc wałkują go wszędzie. Głupie stawiają diagnozy, bo czyż te dwa miliardy uratują chorych na raka? Wszyscy nagle wyzdrowieją, wstaną ze szpitalnych łóżek i udadzą się do domów. Złudna nadzieja. Nie będę rozpisywał się na ten temat, bo trudno dotrzeć do ludzi, którzy uważają, że te dwa miliardy uratują naszych chorych.
Opozycja szaleje, premier ogłosił, że przeznacza 100 milionów złotych na walkę z wirusem i nazajutrz już odezwała się pani z Platformy rządząca w Zielonej Górze, że rząd ją okłamał bo jeszcze nie otrzymała pieniędzy. Tylko ręce załamać! Czy w tej opozycji nie ma ludzi trzeźwo myślących? Grzmi, że nie ma pieniędzy na tę chorobę, a pod gmach jej urzędu podjeżdżają nowiutkie samochody zakupione przez tę panią. A mogła przeznaczyć pieniądze na tę chorobę. Obłuda!
Polacy szykują się do wyjazdu na pomoc Grecji obleganej przez emigrantów. Ponad stu ochotników z Policji i Straży Granicznej pojedzie strzec granicy turecko-greckiej. Może powstrzymają tych uchodźców... (t.m.i.)

czwartek, 5 marca 2020

"OPOZYCJA JAK KAMELEON" - 05.03.2020 (479)

Nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem i zobaczyłem dzisiaj w telewizji. To nasza opozycja? To nasza Platforma, PSL i Lewica? Przecierałem oczy ze zdumienia, niby ci sami posłowie i posłanki, a jacyś inni. Oczywiście nie w wyglądzie zewnętrznym, ale w mówieniu, bo to od razu każdemu rzuciło się w oczy. Nie ma już ataku na rząd, nie ma ataku na PIS (ciekawi mnie jak długo), już opozycja mówi same superlatywy na temat działań rządu w sprawie "koronawirusa", aż człowiekowi chce się żyć, chce się mieszkać, pracować. Czy tak nie powinno być zawsze? 
Posłuchajcie co mówi pani Kidawa-Błońska, co mówi Kosiniak-Kamysz, co mówią inni opozycjoniści. Zastanawiam się skąd taka nagła zmiana, kto i co ich tak zmieniło, czyżby wybory? A do nich coraz bliżej i bliżej, a może kampania niebawem się zakończy? Wszystko możliwe, bo gdyby zapanowała epidemia, z pewnością kampania wyborcza nie miałaby sensu. Zakaz zgromadzeń dopełniłby to co wywołał wirus. W pamięci ludzi pozostałby zapis sprzed epidemii, a tam nie najlepsze zanotowała opozycja wyniki.
Sądy nadal bojkotują nasze państwo, nas, jako społeczeństwo, a wyroki jakie wydają wołają o pomstę do nieba. Czy nikt z tej sędziowskiej kasty nie widzi tego problemu, nie widzi tych skandalicznych wyroków? Jak tacy sędziowie mogą spokojnie zasypiać, jak mogą rozmawiać z sąsiadami, jak chodzić na spacery ze swoimi dziećmi, no jak? Czy ten pan, czy pani sędzia nie słucha radia, telewizji, nie czyta gazet, nie słucha głosów społeczeństwa? Są głusi i niemi?
Wczoraj pisałem o Grekach i sytuacji jaka tam panuje z emigrantami i cieszę się, że rząd polski chce udzielić pomocy Grekom. To się liczy w Europie i świecie. Skoro Unia nie może sobie poradzić, my zróbmy to, co Unia powinna zrobić dawno, dawno temu. (t.m.i.)

wtorek, 3 marca 2020

"CZY POLSKA POMOŻE GRECJI?"- 04.02.2020 (478)

W kraju trwa kampania prezydencja, trwała, a raczej trwało oczekiwanie na przyjście "koronawirusa" przez opozycję, która w końcu doczekała się go! Przyszedł dzisiejszej nocy, pacjent znalazł się w szpitalu w Zielonej Górze, z tego co wiem, jest to młodszy wiekiem pacjent, ale szczegółowych danych brak. I dobrze, bo dziennikarze zaraz by robili sensację, a opozycja nie dałaby człowiekowi spokoju.
Na południu Europy zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. Fala emigrantów zaczęła forsować granice na przejściu granicznym Turcji z Grecją. Zachęcona przez rząd turecki rzesza emigrantów chyba z całego afrykańskiego kontynentu, ruszyła na podbój Europy. Na drodze stanęła Grecja, państwo niewielkie, ale kluczowe na drogowskazie "uchodźców", szukających lepszego, wygodniejszego życia. Niewielki kraj odparł pierwszy atak, ale czy wytrzyma następne ataki? Nie wiem, padły pierwsze strzały ostrzegawcze, stwierdzono dwa śmiertelne zgony, czy to nie rozzłości muzułmańskiego ludu?
Zastanawiam się czy Polska pomoże Grekom, bo ci już zwrócili się do Unii o pomoc, ale przecież Unia nie ma wojska, nie ma policji, czy straży granicznej. Czy Polska nie powinna pierwsza zaoferować pomoc i razem z Grekami stanąć w obronie granic naszej wspólnoty? Może odezwą się głosy przeciwne mojemu projektowi, ale czy taki ktoś chce żyć wspólnie z kimś o odmiennej kulturze i wierze? Czy stać nas na utrzymywanie takich ludzi? Opozycja krzyczy, że rozdajemy na lewo i prawo pieniądze na swoich rodaków, a co będzie mówiła i robiła, gdy przyjdzie nam utrzymywać gości z Turcji. Czy są jeszcze ludzie, którzy chcą ochoczo przyjmować muzułmanów, tak jak to czynili w okresie rządów pani Kopacz? Są jeszcze tacy?
Nie będę dzisiaj rozpisywał się nad tym, ale przyrzekam, że niebawem powrócę do tego tematu, bo przebywając w Grecji, wiem jak wygląda życie wspólnie z ludźmi o odmiennym wyglądzie, odmienną kulturą i wiarą. Postaram się to przybliżyć czytelnikom. (t.m.i.)  

"NO I CO DALEJ? " 04.03.2020. (477)

Dwa tygodnie nie pisałem, dwa tygodnie nie zabierałem głosu, czytałem, słuchałem, patrzyłem na to co dzieje się w Polsce i na świecie. Każdy zna sytuację w kraju, każdy wie co to koronawirus, każdy zapewne już wie, jakie stosować środki i co robić, aby uniknąć zarażenia. Kampania prezydencja w toku, odbywają się spotkania, konwencje i oskarżenia kandydatów, przede wszystkim obecnego prezydenta. Pomiędzy kandydatami też trwa zażarta walka, też są oskarżenia, pomówienia. Kampania staje się brutalna, z każdym dniem coraz bardziej i coraz mniej zaczyna się podobać ludziom. Nie taką kampanię sobie co niektórzy wyobrażali. Trwa atak opozycji na rząd, o wszystko, mnożą się nieprawdziwe wiadomości, są pomówienia, a gdy te są obalane, nikogo nie stać na słowo "przepraszam". W programach telewizyjnych występują chyba zaprogramowani "wariaci", którzy swoimi wystąpieniami powodują u niektórych ludzi odruch wymiotny. Taki pan Joński, pan Sowa, czy różne panie z różnych partii wprawiają  słuchaczy w osłupienie. Po co zapraszani są do studia? Kiedyś byłem przeciwny ich zapraszaniu, ale teraz machnąłem na to ręką, niech zapraszają, niech wszyscy wiedzą ilu w danej partii jest idiotów.
W świecie też zaczynają się dziać niepokojące sytuacje, imigranci z Turcji, ruszyli do przejść granicznych, chcą ponownie dostać się do Europy. Współczuję małej Grecji, państwo to stało się przystanią dla emigrantów w drodze do bogatej Europy. Na razie Grecja dzielnie walczy, ale czy bez pomocy Unii i innych państw da radę? 
(Na razie to wszystko po tak długiej mojej nieobecności, postaram się częściej tutaj wracać)  
(t.m.i.) 

czwartek, 20 lutego 2020

"WOJNA NA CAŁEGO" - 20.02.2020. (476)

W. Nowicka: "Trudno urodzić dziecko dwóm mężczyznom, ale był taki przypadek..."
Olbrychski w oparach absurdu: "Prędzej wybaczyłbym targowiczanom, niż obecnie rządzącym..."
"Kolejna osoba oskarża prof. Grodzkiego o przyjęcie łapówki..."
"Grodzki wyrwał pieniądze od umierającej..."
"Co krzyczała opozycja do Lichockiej? Publikujemy stenogramy z Sejmu, a tam popis chamstwa..."
                                                    Uff... chyba wystarczy tych cytatów, znamy je z codziennych wypowiedzi ludzi, którzy zostali wybrani przez nas - suwerena - do pełnienia zaszczytnej funkcji posła. Słowo "zaszczytny" jest już tak nieaktualne, że chyba niedługo przestaniemy go używać. Wojna na górze, wśród polityków trwa, wojna na dole wśród ludzi też trwa i z każdym dniem przybiera na sile. Już nie wystarczają ładne słowa, poprawna polszczyzna, dzisiaj kto wypowie bardziej wulgarne słowo jest czczony i poważany. Prześcigają się więc posłowie i zwykli ludzie, język nienawiści rozwija się jak najgorsza zaraza i trudno będzie ją zatrzymać, wyleczyć. Do tego kłamstwa, które bolą jeszcze bardziej niż wulgaryzmy jakie goszczą w przestrzeni publicznej. Kłamią wszyscy, kłamią w żywe oczy, bo nawet gdy takiemu panu, czy takiej pani przedstawi się cytaty, to i tak zapiera się tych słów. Ręce opadają. Nie chce się słuchać takich wywodów, nie chce się patrzeć na takich ludzi, a ci nie zważając na nic, pchają się przed kamery wszystkich stacji telewizyjnych. Byle stanąć przed mikrofonem, byle być na pierwszym planie i gadać i gadać, zagłuszyć wszystkich. Tak postępują dzisiejsi politycy.
Nie przestrzegają podstawowych zasad, nie obowiązują ich przepisy prawa, mają gdzieś, empatię, uczciwość, wrażliwość, to pozostawili daleko poza sobą, teraz na pierwszy plan wysuwają swoje "ego". Chcą stać w pierwszym szeregu, na piedestale z wypiętą piersią, idą w tym kierunku nie patrząc na nic. Grodzki, wielki orędownik przeznaczania pieniędzy na onkologię, sam ciągnie zyski z ludzi, których operuje i wie że stoją jedną nogą nad grobem. To go nie wzrusza, nie wzrusza go chęć tych ludzi do życia, chęć walki z rakiem, on tylko patrzy na dobro materialne, na pieniądze. Nie gardzi złotówką, przytula do siebie szeleszczące papierki euro i zielone dolary. To jest jego celem, to pójdzie na samochód, na dom, a nie na zdrowie człowieka, tym niech się martwi rodzina, która pogubiona w codziennych sprawach, gubi się w tym wszystkim. Nie panuje nad sytuacją nie rozróżnia dobra od zła, daje, bo tego żąda, ten co ma leczyć. Bierze i zaprzecza, wysuwa absurdalne pozwy przeciwko tym, którzy upublicznili jego zachłanność, jego pazerność. Atak przeciwko faktom. Zastrasza i tak zastraszonych ludzi, nie przyznaje się do niczego, władza go obroni, ale zapomina o jednym. Kiedyś przyjdzie po niego sprawiedliwość i go surowo osądzi i wówczas nie powinno być żadnej litości, żadnego pobłażania, czy darowania winy. Słowem przepraszam, nie odkupi winy i cierpienia nie tylko tych umierających, ale ich bliskich, matek, żon, dzieci.
Brutalny nastał czas w naszym kraju, brutalne są słowa zwykłych ludzi, którzy też nie panują nad słowem i czynem. Sypią się bluzgi w portalach społecznościowych, jeden na drugiego zieje jadem i ogniem, chamskie słowa królują wśród rozmówców, którzy nikogo nie oszczędzają, nie mają takiej potrzeby. Trudno zrozumieć takie zachowania, trudno to pojąć, bo jak można o czymś pozytywnym myśleć, skoro Polak, na mównicy brukselskiej sieje ogniem i jadem na władzę, na ludzi, a potem udaje człowieka pokornego i staje do walki o prezydenturę. To niebywałe, dlaczego ludzie nie mają w sobie ani krzty krytyki, dlaczego nie słuchają innych, tylko z bezczelnym tupetem pchają się do władzy. Trudno to zrozumieć. Jak widzicie wojna trwa i niestety, końca ani rozejmu nie widać. Może po wyborach prezydenckich?... (t.m.i.)   

wtorek, 18 lutego 2020

"ZDRAJCY" - 18.02.2020. (475)

Czy mamy wśród nas zdrajców naszej ojczyzny i nas obywateli? Odpowiedz jest jednoznaczna, mamy, mamy ich sporo, nie ukrywają się, wręcz przeciwnie afiszują się i o zgrozo, w niektórych grupach społecznych uzyskują duży poklask. Nie wiem kto ich lubi, kto ich popiera, kto ich wychwala, po prostu nie wiem nic na temat takich ludzi i nie chcę wiedzieć. Weźmy na przykład takiego pana Biedronia. Startuje jako kandydat na prezydenta, chwała mu za to, każdy może startować, nie mam nic przeciwko temu, ale proszę spojrzeć... Jest europosłem, jest Polakiem, jest jednym z nas i powinien mówić tak jak większość z nas. Mówi? Zapewne niejeden widział jego wystąpienia w Parlamencie Europejskim i co, zadowolony jest jego szczuciem na Polskę i Polaków. Do tego zgłaszać wnioski o ukaranie nas sankcjami europejskimi. Pochwalacie postawę takiego człowieka? Bije brawo na stojąco w świetle reflektorów na nakładane rezolucje na jego kraj, który reprezentuje. Kary nakładane na nas, na zwykłych obywateli. Czy tak robi i postępuje Polak? Czy taki człowiek jako prezydent mojego kraju ma prawo reprezentować mnie, nas, na arenie międzynarodowej? Kto go będzie szanował, kto mu poda rękę i zaprosi do swojego kraju, chyba tylko taki sam zdrajca jak on. Proszę jak to ludzie za stołek, za funkcję, za lepsze życie potrafią zdradzić swoją ojczyznę, swój naród, swoich bliskich.
Albo taki pan Dariusz Joński. Nie wybił się tak wysoko jak jego kolega, pan Biedroń, nie jest kandydatem na prezydenta, ale tutaj w kraju jest kandydatem na najgłupszego człowieka roku. Zupełnie nie rozumiem tego człowieka, który za wszelką cenę chce zaistnieć, chce jakiej funkcji politycznej, jakiegoś stołka i nie przestaje czynić tego wbrew zdrowemu rozsądkowi. Słucham z pewnym zażenowaniem jego obrończych mów na temat emerytów, jego buńczucznych historyjek o szalejącej inflacji i głodowych emeryturach jak i głodowych pensjach ludzi pracujących. Według niego, nie mamy pieniędzy na zakup podstawowych produktów żywnościowych, a o przedmiotach natury martwej możemy sobie pomarzyć. Giniemy i wpadamy w bagno z którego nie możemy wyjść, ale on jako zbawca narodu ma receptę na uratowanie nas i naszego państwa. Hipokryzja do kwadratu.
Panie Joński, ostatnio przedstawia się pan jako obrońca uciśnionych emerytów, niech mi pan powie, dlaczego pan głosował przeciw tak zwanej "trzynastki" dla seniorów? Dlaczego pan nie podniósł ręki do góry i tym gestem nie przypieczętował pan swojej woli pomożenia biednym ludziom? Nie uczynił pan tego, zignorował pan emerytów i rencistów, ale z podburzania ich przeciwko  rządowi, pan nie zrezygnował. Co panu obiecali partyjni przywódcy, jaki stołek zamierza pan grzać w przyszłości? Jest pan pewien, że pan tego doczeka? Może pan za parę lat jako emeryt, chyba jednak prędzej rencista, będzie pan upominał się o swoje pieniądze, a pana dawniejsi koledzy pokażą panu przysłowiową "Figę". Chce się pan stać drugim orędownikiem emerytów i rencistów jak pan Libicki? Gadać, gada, a jak co do czego przychodzi, zdradził kolegów i koleżanki i zagłosował przeciwko podwyżkom dla emerytów. To jest to szlachetne wasze postępowanie, wasza troska o naród, o państwo? Nie rozśmieszajcie ludzi, siedźcie cicho i patrzcie jak powinno rządzić się krajem, jak powinno pomagać się ludziom, jak przezwyciężać zastoje z lat ubiegłych, jak podnosić emerytury z dwóch złotych, na siedemdziesiąt i więcej. 
Wiele można pisać o tym i tych ludziach, na razie poprzestańmy na tych dwóch osobach, no trzech, bo doszedł pan Libicki, emeryt, ale nie z głodową pensją, raczej wypasioną. (t.m.i.)  

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...