Obserwatorzy

niedziela, 9 lutego 2020

"ROGALE WIELKIE" - mazurska wieś 09.02.2020. (471)

Niespodziewanie wczoraj na niewielkiej fotce zamieszczonej na FB zobaczyłem moją wakacyjną miejscowość wypoczynkową. Zdziwiłem się nieco, ale gdy zobaczyłem kto jest na tym zdjęciu, wszystko zrozumiałem. Pani Burmistrz Gminy Biała Piska odwiedziła moją trochę zapomnianą wioskę i to w sobotę, gdzie pani Burmistrz powinna odpoczywać, ale nie, ona postanowiła odwiedzić mieszkańców tych kilku domostw. W tym momencie zatęskniłem, za wioską, za mieszkańcami, za panią Sokołowską, którą już raz widziałem i nawet sobie trochę porozmawiałem. Co innego rozmowa przedwyborcza, a co innego taka spokojna, towarzyska w świetlicy wiejskiej szkoły. Zapragnąłem tam być, niestety odległość jaka mnie dzieli od tego miejsca, szybko sprowadziła mnie na ziemię. Z rozmową i spotkaniem muszę jeszcze jakiś czas zaczekać. Wiecie co? Podoba mi się ta nasza pani Burmistrz, przypomina mi trochę naszego prezydenta Andrzeja Dudę, też lubi jeździć i odwiedzać ludzi w swojej gminie, robi to nawet w czasie wolnym od pracy, nie leni się tylko pracuje i to własnie mi się u niej podoba. Tylko częsty kontakt z ludźmi pozwoli zrozumieć kłopoty dnia codziennego mieszkańców nad, którymi ma się pieczę. Nie każdy burmistrz, prezydent podoła temu, to trzeba mieć we krwi, trzeba lubić swoich mieszkańców i dzielić z nimi sprawy dnia codziennego. Brawo pani Burmistrz. Nie wiecie gdzie jest Biała Piska? Powiem wam, na Mazurach, blisko Orzysza, Ełku i Bemowa nie warszawskiego ale naszego piskiego, w którym stacjonują amerykańskie wojska. Wiele zapewne słyszeliście od opozycji krytycznych słów o amerykańskich żołnierzach, jak ich krytykowali jak obrzydzali, a to całkiem porządni faceci, spytajcie o to moją panią Burmistrz. Umiała się z nimi dogadać, umiała znaleźć wspólny język i umiała ich sobie zjednać. Oni nie są dla nas obcy, wręcz przeciwnie, są jak najbardziej kochani i lubiani, oni też się nam odwdzięczają pomagając nam w różnych codziennych i tych niecodziennych sprawach. A jak myślicie, czyja to zasługa, no oczywiście naszego najlepszego Burmistrza, czyli pani Beaty Sokołowskiej. Oby rządy pani Burmistrz trwały jak najdłużej, oby współpraca pomiędzy nami układała się jak najlepiej i przynosiła konkretne owoce. Mam nadzieję, że tak będzie, a ja zapraszam wszystkich do wakacyjnych podróży po piskiej ziemi i odwiedzania naszych wiosek, miast i miasteczek. (t.m.i.)   

piątek, 7 lutego 2020

"DLACZEGO LUDZIE NIE MYŚLĄ" - 08.02.2020 (470)

Zapewne zdziwiliście się tym tytułem, ja też bym się zdziwił, gdybym nie był pewny, że jednak niektórzy ludzie nie myślą. A jak nie myślą to są niedouczeni, lub stanowią w rękach innych automaty, którymi można dowolnie sterować. Robiącą z ludzi automaty, jest nasza komercyjna stacja telewizyjna TVN, która już niejednego i niejedną kobietę wprowadziła w taki stan, że ona nie myśli, stała się automatem i powtarza to, co zasugerowała jej właśnie ta stacja, lub już zmechanizowany inny człowiek. Do takich ludzi nie docierają żadne argumenty, żadne prośby, a nawet i groźby, chociaż te ostatnie niekiedy powodują u niektórych psychiczny wstrząs. Tak było wczoraj ze mną na FB, jedna pani-automat, bez przerwy kwestionowała moje wypowiedzi, w pewnym momencie nie mając już żadnych argumentów, zaczęła mnie obrzucać wulgarnymi słowami, a tylko dlatego, że odważyłem się napisać, że reforma sądów jest konieczna. To wywołało u tej pani jakiś zwierzęcy odruch, domyślam się, że pewnie i wyciekła z jej ust ślina, bo takie słowa można powiedzieć, przy wybuchu zdwojonej złości. Na kogo? Na mnie! Kiedy jednak zagroziłem tej pani sprawą sądową, o dziwo uspokoiła się, zapewne wyłączyła komputer i zamilkła, nie odzywa się do tej pory. Takich ludzi jak ta opisana pani, jest wiele. Nie wiem dlaczego wypisują wulgarne słowa na innych, w tym na głowę państwa. Kiedy staram się spytać o argumenty, to tą samą bronią atakują mnie. Zaglądam na profile tych ludzi i ze zdziwienia otwieram nie tylko oczy ale i usta. Sami wykształceni (?) ludzie, po uniwersytetach, sami menagerowie, artyści, przedsiębiorcy, sam kwiat polskiej inteligencji. Ale to tylko na papierku jest, w głowie jak było pusto tak jest pusto. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie wszystkich wkładam do jednego worka, ale są tacy ludzie, sami to musicie przyznać, że albo kłamią pisząc o swoim wykształceniu, albo są tak zautomatyzowani, że nie ma już dla nich lekarstwa. Najgorsze jest to, że nie umieją podać powodów takiego a nie innego postępowania, nie znają paragrafów, ustaw, a szastają nimi na lewo i prawo. Nigdy nie będzie spokoju w kraju, nastąpi on, gdy tacy ludzie, którzy teraz obrażają wszystkich dookoła, zmienią swoje postępowanie. No ale jak mają zmienić, skoro nauka płynie z telewizji od takich "autorytetów" jak pan Joński, Szachajko, Suchoń, Kasprzak i wielu innych, którzy w żywe oczy, przy prowadzącym redaktorze kłamią. Nawet redaktora nie słuchają, więc zastanawiam się kto takich ludzi zmieni. Chyba jakaś klęska żywiołowa, która pozwoli zjednoczyć się Polakom, ale lepiej aby takowej nie było. Wolę już żyć tak jak dzisiaj, bo zawsze, mogę tych "niedouczonych" polityków jednym ruchem ręki wyłączyć z obrazu w telewizorze. (t.m.i.)

czwartek, 6 lutego 2020

"KAMPANIA WYBORCZA RUSZYŁA" - 07.02.2020. (469)

No i wszystko jasne, kampania mająca na celu wyłonienie nowego Prezydenta Polski ruszyła pełną parą, ruszyła też kampania kłamstwa i oszczerstwa w stosunku do obecnego prezydenta. Kandydat pan Hołownia już pokazał jaka będzie ta kampania, wycofał swój spot, ale mimo tego ruchu pozostał on w pamięci Polaków. Już na starcie potrafił poróżnić Polaków spotem o tragedii smoleńskiej, czy to mu pomoże w kampanii, przysporzy i zwiększy mu poparcie? Wątpię i to bardzo!.
Wczoraj po raz pierwszy tak dogłębnie czytałem wpisy zwolenników opozycji i muszę przyznać, że włos mi się zjeżył na głowie, czegoś podobnego nie wdziałem. Co im zrobił pan Duda, że tak wulgarnie o nim piszą, jakiej doznali krzywdy i upokorzenia z jego strony, dumałem, przypominałem sobie różne jego wypowiedzi, różne czyny i niestety, niczego się nie doszukałem. Zawsze podobały i nadal podobają mi się mowy, przemówienia, wystąpienia pana prezydenta, więc dlaczego i skąd taka nienawiść do niego? Ba, nie omieszkali zwolennicy opozycji zostawić w spokoju żony pana prezydenta, też posypały się w jej kierunku różne epitety z jej życia. Ciekawi mnie co by mówili, jakich epitetów by użyli, gdyby obok namaszczonego prezydenta pana Biedronia stanęła jego "żona". Co by wówczas powiedzieli? Zachwyceni by byli? Oceniliby jej wygląd, ubranie i zachowanie? Wątpię, ale do żony pana Dudy mają uwagi, czy to po prostu nie jest zazdrość, że sami nie mają takich inteligentnych i ładnych żon?
To dopiero początek kampanii, wiele zgrzytów dopiero przed nami, wiele będzie kłamstw i oszczerstw i to nie będą robić bezpośrednio kandydaci, czy politycy, ale będą to czynić ich zwolennicy. Posypią się gromy z jasnego nieba jaki ten Duda niedobry, ile zła nam uczynił, ile ustaw podpisał a ile nie podpisał, i najważniejsze dlaczego je podpisał. Atak za atakiem będzie szedł w kierunku prezydenta i jego sztabu wyborczego, oraz jego zwolenników, a tak na marginesie, chcąc wyprzedzić głupie pytania opozycji zadam pytanie. Ile ustaw zawetował pan Komorowski, a ile pan Duda? Wiecie wszystkowiedzący opozycjoniści? Nie? Powiem wam, pan Komorowski zawetował cztery ustawy, pan Duda... Uwaga - osiem! Do kogo więc macie pretensje, kto był notariuszem, kto podpisywał ustawy na wyraźny rozkaz pana Tuska. Duda czy Komorowski!!
To wszystko przed nami, wiele złego nas czeka w najbliższych dniach, tygodniach i miesiącach, może jednak nie będzie tak źle? Zobaczymy!! (t.m.i.)

wtorek, 4 lutego 2020

"CZARNY DZIEŃ OPOZYCJI I SĘDZIÓW" - 05.02.2020 (468)

Wczoraj padało, ciemne chmury zakryły niebo, prezydent Francji był jeszcze w Polsce, gdy sędzia Juszczyszyn zapowiedział (TVN) areszt dla szefowej Kancelarii Sejmu za brak stawiennictwa się w sądzie, a tu nagle gruchnęła wieść od Tatr do morza, że pan Juszczyszyn został zawieszony.
No i zaczęło się!
Najpierw prezes stowarzyszenia Iustitia pan Krystian Markiewicz powiedział, że wyrok na sędziego Juszczyszyna jest nieważny, bo wydali go trzej panowie, którzy założyli sędziowskie togi, a nie są sędziami. To samo zdanie wyraził (jeszcze gorsze) sędzia tego samego stowarzyszenia pan Gąciarek i lawina oszczerstw ruszyła, nie ominęła nawet sędziego Zolla. On też swoje trzy grosze wtrącił. Szybko wyłączyłem TVN, bo miny prowadzących dziennikarzy nic dobrego nie wróżyły.
Jeszcze pan prezydent Francji nie wyjechał dobrze z Polski, gdy kolejna wiadomość doprowadziła opozycję do furii i obłędu złości na wieść, że prezydent Duda podpisał sporną ustawę sędziowską. Znów leją krokodyle łzy sędziowie i politycy opozycji, to naprawdę był szok. Cisza opozycyjnych trolli w internecie, też z pewnością przeżywają szok i niedowierzanie, w to co się stało.
Jakby było tego mało, Gazeta Polska zapowiedziała druk życiorysu ojca pana Tomasza Grodzkiego, który ma się ukazać dzisiaj. Co odpowie i zrobi pan profesor? Zobaczymy. Niezłą zagwozdkę mamy, nie ma co!! (t.m.i.) 

"MOKRO...DESZCZOWO" - 04.02.2020 (467)

Pada i to chyba od dłuższego czasu, przynajmniej u mnie we Wrocławiu. Zakupy? Chyba dzisiaj nie muszę robić, jakoś do jutra przetrzymam, więc dzisiejszy dzień spędzę w domowych pieleszach. Nie mam potrzeby wychodzić, br.... W taką pogodę?
Co będę robił w domu? 
Jak zwykle zajmę się moim domowym archiwum, przez ubiegły rok przybyło trochę dokumentów, które teraz muszę posegregować, oprawić i odstawić na półeczkę. Lubię się tym bawić, sprawia mi to wiele przyjemności, a zarazem przypomina jak szybko biegnie czas, jakie sprawy załatwiłem, a jakie jeszcze wyzwania stoją przede mną. Czy wy też robicie takie "porządki"? (t.m.i.)

poniedziałek, 3 lutego 2020

"E. MACRON PRZYJECHAŁ DO POLSKI" - 03.02.2020. (466)

Zapowiadany przez trzecią osobę w państwie przyjazd E. Macrona doszedł do skutku, wielka szkoda, że nie powitał go pan Grodzki, musiał to uczynić pan Duda. To na prośbę prezydenta Francji nastąpił ten przyjazd delegacji francuskiej, a nie na zaproszenie pana Grodzkiego, jak obwieścił to całemu światu pan marszałek.
Spodziewam się, że po tej wizycie, Francja spojrzy na Polskę innym okiem, bardziej łagodniejszym i z szacunkiem będzie  się o nas wypowiadała. Wbrew opiniom, Francja ma interes aby z nami żyć na dobrej stopie, zrozumiała Francja, że wojny z nami nie wygra. Po opuszczeniu Wielkiej Brytanii Unii, to właśnie Polska stała się głównym partnerem rozmów z Niemcami, Francją, Italią czy Hiszpanią. Wbrew opiniom opozycji, zaczynamy się liczyć w Europie i w Unii, nie można tak jak dawniej ignorować Polski i jego społeczeństwa. Czy potrzebna nam taka silniejsza więź z Macronem? Oczywiście, liczę, że podpisane umowy i deklaracje przyniosą pewien skutek polityczny i gospodarczy. Liczę, że Francja pomoże unowocześnić naszą Marynarkę Wojenną, choć zdaję sobie sprawę, że nie sprzedadzą nam najnowszych łodzi podwodnych, ale "wcisną" nam używane. Dobre i to, bo faktycznie nasza wojenna flota jest w opłakanym stanie.
Co na to Niemcy?
Z pewnością nie będzie zadowolona z tego pani Merkel, ale musi się pogodzić z faktem, że to Macron ją uprzedził, a nie my wybraliśmy partnera. Zarówno Francja jak i Niemcy potrzebni są nam, a my im, wreszcie zdano sobie na zachodzie z tego sprawę. Rząd przy udziale pana prezydenta powinna trzymać ten obrany kurs i jeszcze bardziej rozwijać współpracę, nie tylko z tymi dwoma państwami, ale z całą Unią. Korzyści będą obustronne. (t.m.i.)

wtorek, 28 stycznia 2020

"NAJAZD UNII NA POLSKĘ" - 29.01.2020. (465)

A już myślałem, że wreszcie odetchniemy i przestaniemy tłumaczyć się przed Unią Europejską, ale złudne były moje nadzieje. Opozycja nie odpuściła, a z nią nie odpuściła i Unia, nie mogła! No bo jak tu odpuścić, skoro Unię najeżdża bez przerwy opozycja i donosi na Polskę i nie tylko na nasze państwo, ale i na nas samych. 
A wszystko zaczęło się od najazdu Komisji Weneckiej. Jak zwykle sprowadziła ją opozycja, a właściwie komendant senatu profesor koperciarz pan Grodzki. Miały odbyć się rozmowy, dyskusje, ale nic takiego się nie wydarzyło, komisja przyjechała, siadła na ustalonych miejscach w sali, wyciągnęła swoje papiery i zaczęła odczytywać wcześniej napisane referaty. Tak, te referaty musiały być wcześniej napisane, bo jak można coś stwierdzić bez zapoznania się ze sprawami, które mieli sprawdzać. Aby było ciekawiej i śmieszniej, komendant senatu, posiedzenie zaczął prowadzić w języku ... angielskim. Zapomniał do cholery ciężkiej gdzie się znajduje i co reprezentuje? Przypomnę mu: "Polacy nie gęsi, swój język mają". Przyjezdni goście wygłaszali swoje mowy, tak prawdę powiedziawszy nie wiem do kogo, bo na sali zabrakło wiele osób, osób, które tam powinny być. Nie zaprosił ich komendant, bał się, że powiedzą to, co on i komisja nie chciała usłyszeć. W międzyczasie przyszedł list z Rady Europy, sugerujący, aby nie uchwalać nowej ustawy, a zostawić wszystko tak jak było. Ustawa jeszcze nie uchwalona, trwa proces legislacyjny, wszystko jeszcze może ulec zmianie, a Unia za pomocą Rady Europy już nam mówi co mamy robić. Niesłychana rzecz!
Ledwo Komisja Wenecka wyjechała a już w parlamencie europejskim uchwalono rezolucję o braku praworządności w Polsce. Znów w rolach głównych nasi opozycjoniści. Osiemnastu poparło tę rezolucję, osiemnastu posłów, którzy po raz wtóry opluli nasz kraj i zbytnio bym się temu nie dziwił, ale gdy zagłosował pan Miller za tą rezolucją, to opadły mi ręce. Stary komuch, który jeszcze parę lat temu (będąc w Polsce) dość dobrze mówił o naszym kraju, po uzyskaniu mandatu europejskiego zmienił nagle zdanie. Przeobrażenie niczym u kameleona. 
W tym samym czasie rozpoczyna się debata nad unijnym budżetem, wspaniała pożywka dla opozycji, która nie przegapiła tej okazji. Posypały się oskarżenia i kolejne donosy na Polskę, w kraju rozpoczęto histeryczne wycie, że Unia odbierze nam dopłaty i obejdziemy się smakiem, patrząc jak inni dzielą się naszymi pieniędzmi. Chcieli by tego, ale droga opozycjo, nic z tego. Wystarczy nasz głos sprzeciwu i wszystko zaczyna się od nowa, a wam w niesmak usłyszeć to. Strach jednak w części społeczeństwa zasiany, teraz trzeba żmudnie tłumaczyć tym "tłumokom" z opozycji, że to nieprawda. Oni wiedzą o tym, ale robią swoje, czym gorzej w Polsce tym lepiej dla nich i ich sojusznikom w Unii.
Wreszcie do tego wszystkiego włączyła się Rada Europy, nic nie znaczące ciało, ale siejące zamęt i bałagan w niektórych państwach, tym razem trafiło to na Polskę. Przedstawiciele czterdziestu siedmiu państw w tym Rosji i Turcji oceniali naszą praworządność w naszym kraju, pomagali im w tym nasi wojownicy z opozycji. Znów wiedli prym w dyskusji atakując bezpardonowo nasz kraj i społeczeństwo. Dlaczego oni mają jeszcze prawo wjazdu do Polski, to osobna rzecz. Dla zdrajców, podżegaczy nie powinno być takich ustępstw. Wiadomo było, że to głosowanie przegramy i przegraliśmy, a ja się dziwię, skąd ci wszyscy uczestnicy tej debaty wiedzieli i wiedzą co dzieje się w naszym kraju. Byli tutaj? Mieszkali choć ze dwa tygodnie i przyjrzeli się naszemu życiu? Znów wszystko oparte na donosach takich posłów jak Gasiuk, Śmiszek. Uchwalili rezolucję, a oprócz tego monitorowanie naszego państwa przez osoby pochodzące np. z Rosji. Niepojęte do czego doprowadzają nasi polityczni zdrajcy.
I na koniec tego wszystkiego przyjechała pani wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej pani Jourowa. Ona też chciała zobaczyć jak my łamiemy praworządność, jak nas biją, poniewierają, wsadzają do więzień. Co tam Francja, co tam Hiszpania, tam się łagodnie obchodzą z ludźmi, a u nas? Strach wyjść na ulicę, bo burdy, bo policja, bo pisowskie bojówki, nic tylko siedzieć w domu i modlić się o pomoc naszej kochanej Unii. Tylko ona może nas wyzwolić od zbuntowanego pana Ziobry, który będzie sam nas sądził, a jak nie da rady, to weźmie sobie do pomocy swoich wiceministrów. Jaki przekaz zawiezie pani Jourowa do Brukseli? Chyba wszyscy dokładnie wiemy, nie potrzeba słuchać innych, wiemy, że Unia nie popuści, ale Unia też dowiedziała się, że my też nie odpuścimy.
I zupełnie na koniec, gdyby Jourawa troszeczkę odpuściła to, Unia ma w zanadrzu jeszcze jeden argument wyssany z palca. Przekop Mierzei Wiślanej...Dość! Dość! Uf... muszę odetchnąć...   (t.m.i.)

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...