Obserwatorzy

wtorek, 24 września 2019

"WAKACJE NA MAZURACH - 2019 " - (04 - 391)

06.06.2019r.
                    Po wczorajszej burzy dzisiaj ani śladu, zresztą co to za burza, nie zagrzmiało, raz się błysnęło i tyle. Ale deszczu spadło co niemiara, wiatr też był silny, bo złamał stojące przy drodze drzewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak pół wioski była pozbawiona prądu przez cztery godziny. Ja na szczęście prąd miałem.
W nocy znów "coś" porwało mi kurę, to już druga, a przecież mam je dopiero trzy dni. O ile z pierwszej kury pozostały jakieś resztki, tak z tej drugiej nie pozostało nic, parę piórek tylko.
Na dworze ciepło, znów będzie grzało, we Wrocławiu nawet trzydzieści trzy stopnie, córka będzie topiła się grzejącym słoneczku. Na szczęście tutaj na Mazurach takiej temperatury nie będzie.
Przed wieczorem kolejna burza, ale bardzo spokojna. Grzmoty i błyskawice daleko od wioski, deszczu mało. Maryla załatwiła pracownika do prac lekkich, porządkowych, ale po nim nie widzę aby był jakimś fachowcem, choć za takiego się podaje. No, zobaczymy jak będzie pracował, a weryfikacji dokonam już jutro, bo zapowiedział, że przyjdzie do pracy. Zależy mi aby pozostał u mnie na dłużej, bo prac porządkowych i takich drobnych remontów mam mnóstwo i muszę jakoś się z nimi uporać.
(t.m.i. CDN...)

"WAKACJE NA MAZURACH - 2019" - (03 - 390)

04.09.2019r.
                    Gorący dzień, powiedziałbym wręcz upalny. Temperatura u nas przekracza dwadzieścia sześć stopni, a we Wrocławiu ponad trzydzieści. Jak długo będzie tak ciepło?
Byłem w Zacieczkach u kuzyna, jakoś tam mieszka, nie narzeka, a zresztą na co ma narzekać, jak on nie rolnik. Jest na rencie chorobowej, ziemi nie ma, więc żyje z tego co państwo da.
Moja żona znów zaszalała, kupiła na targu w Szczuczynie dwie kury - nioski, trzy małe gąski i trzy małe kaczuszki i zapowiada, że to nie koniec z zakupami. Ciekawi mnie kto będzie chodził przy tym. Chyba po paru dniach, ten obowiązek spadnie na mnie, tak jak spadł w zeszłym roku. Na razie te malutkie gąski i kaczuszki są wspaniałe, piękne i ładne, a gdy podrosną, mam nadzieję, że na urodzie nic nie stracą.
(t.m.i. CDN...)

poniedziałek, 23 września 2019

"WAKACJE NA MAZURACH -2019" - (02 - 389)

03.06.2019r.
                    Ciepło, od rana świeci słoneczko. Pracy bardzo dużo, nie wiadomo za co się wziąć. Nie ma też ludzi, aby móc ich zatrudnić, jeżeli już jakiś człowiek się znajdzie, to stawia taka cenę, że od jego słów głowa puchnie. Cenią się, ale czy ich praca warta jest tej ceny? Na razie nie chcę ryzykować, aby to sprawdzić.
Wkurza mnie bardzo używanie telefonu, sytuacja powtarza się z ubiegłego roku, gdy postawiono wieżę wojskową (nadajnik - odbiornik) Od tego momentu trudno uruchomić telefon, zasięg zanika, rozmowy przerywane są, aby móc złapać zasięg muszę kręcić się po podwórku, a nawet wychodzić na ulicę, aby złapać parę kresek zasięgu. Urwanie głowy jest z tym. Najgorsze jest to, że nie można nic z tym zrobić.
Wybudowali wieżę i wszystko szlag trafił, każdy teraz umywa od tego ręce. Tak to już jest u nas w Polsce.
(t.m.i. CDN...)

"WAKACJE NA MAZURACH - 2019." - (01 - 388)

01.06.2019r.
                    Dzień Dziecka, a ja w podróży. Kolejna moja podróż na Mazury na trzy, cztery miesiące. Dzisiaj pogoda dopisuje, ale co będzie jutro, pojutrze? Będzie tak ciepło jak dzisiejszego poranka?
Na Dworcu Głównym, na peronie z którego odjeżdża mój pociąg, mnóstwo ludzi, dużo dzieci, z walizkami, z tobołkami, dokąd oni jadą, po co, przecież rok szkolny trwa. Na szczęście w wagonie, którym jadę luz, mało ludzi, pierwsza klasa, nie każdy może sobie pozwolić na drogi bilet. W drugiej klasie też mają wygodnie, nowe wagony, dużo miejsca, nie ma przedziałów, a tylko cztery rzędy lotniczych siedzeń. Można wygodnie usiąść.
W Grajewie czeka już na nas kuzyn, zawiezie nas na nasze ranczo w Rogalach Wielkich, gdzie po dwudziestu minutach meldujemy się. Podwórko zarośnięte trawą, ogródek też, w domu ciężkie powietrze, trzeba wietrzyć. Włączamy piecowe ogrzewanie (piece opalane drzewem i węglem), trzeba zmienić powietrze, ogrzać mury.
Rozglądamy się po wiosce, nic się nie zmieniło, nikt nie postawił nowego domu, liczba mieszkańców nie zmieniła się, ba nawet jeden mieszkaniec ubył, wyjechał do pracy za zachodnią granicę, do Niemiec. Pocieszam się tym, że niedługo przyjadą wczasowicze, wioska zaludni się, przybędzie parę osób,
Spać idziemy późno, dochodzi pierwsza w nocy kiedy gaśnie światło, jutro czeka na nas dalsza praca.
(t.m.i. = CDN...)

"ZACZYNAM OD NOWA" - 23.09.2019. (387)

No i proszę, mamy jesień. Jaka ona będzie, czy "Złota", jak to niegdyś bywało, czy słotna, zimna, nieprzyjemna. Zobaczymy, póki co dzisiaj mamy ciepłą przyjemną słoneczną jesień, oby tak codziennie było.
W domu pracy mam mnóstwo, wiadomo po tak długiej mojej nieobecności wszystkiego nazbierało się multum, korespondencje, rachunki, pisma, pisemka i wiele rożnych innych papierków i papierzysk. Trzeba przysiąść porządnie na chwiejącym się stołku i wszystko przeglądnąć. Ile pójdzie makulatury do kosza? Na pierwszy rzut oka, mnóstwo. Niepotrzebne są niektóre pisma i zastanawiam się, dlaczego i po co przysyłają mi je różne instytucje, skoro i tak nie odpowiadam na ich zapytania. Po co więc piszą? Wyrabiają normy jak w czasie komuny ja to robiłem? Nie szkoda pieniędzy, czasu?
A w polityce... Czy warto pisać? Tak dawno nie pisałem nic na ten temat, że teraz zastanawiam się czy to czynić, czy warto i czy to coś da. Może da, może nie, ale warto chyba napisać choć parę słów i wyrzucić z siebie to, co przyjęliśmy do siebie od innych.
Słucham więc polityków w różnych programach i włos jeży mi się na głowie, przez co paskudnie wyglądam, bo muszę wam powiedzieć, że włosy mam bujne, więc możecie sobie wyobrazić mnie jak wyglądam. Banaluki, nieprawda są na pierwszym miejscu u wszystkich polityków opozycji. Zakłamanie i niewiedza bije wszystko na "łeb na szyję". Litości chciałoby się krzyknąć patrząc na tych ludzi, którzy tak pchają się do drzwi naszego sejmu. Czy dotrą do wymarzonych sejmowych foteli? Daj Boże, aby tak się nie stało. Drodzy kandydaci, zwolnijcie troszeczkę, opamiętajcie się i przygotujcie się lepiej do debat, szczególnie w telewizji. Wasza niewiedza naprawdę przysparza szybsze bicie serca u wielu ludzi, którzy starają się was wysłuchać. Oszczędźcie im tego, niech oglądają w spokoju programy telewizyjne, a wy weźcie trochę książek, gazet do ręki i poczytajcie, wyjdzie wam to na dobre! (t.m.i.)

niedziela, 22 września 2019

"NIE WIEDZIAŁEM..." - 22.09.2019.(386)

Nie wiedziałem, że kampania wyborcza może być tak brutalna chamska i brzydka. Siedziałem sobie spokojnie do wczoraj na Mazurach i w ogóle nie interesowałem się polską polityką, nie miałem czasu ani ochoty zajmować się tym. Wypoczywałem, robiłem wszystko tylko nie uprawiałem polityki, no i masz babo placek. Przyjechałem wreszcie do Wrocławia i zaczęło się, w telewizji non stop wybory, polityka, polemiki, kłótnie, obrzucanie się błotem. Patrzę i nie dowierzam, to ja mieszkam w takim kraju? Tam na Mazurach miałem dziki, błogi spokój, mało telewizji, mało radia, gazet prawie w ogóle nie dotykałem, a tu takie rzeczy się dzieją. Otwieram oczy ze zdumienia, taki Dariusz Joński, dawniej, nawet go lubiłem, ale to było chyba trzydzieści lat temu, a dzisiaj? Dlaczego takiego typa wpuszczają do telewizji, do tego udzielają mu głosu, żenada to co mówi, aż wstyd patrzeć na człowieka, którego niegdyś nawet lubiłem, a teraz z odrazą patrzę na jego twarz i ze zgrozą słucham bełkotu człowieka walczącego o stołek. Ministrem chce zostać? Boże, spuść bombę i zabij tę .... nie będę kończył. Albo te wygłupy aktorów, jakie to szczęście, że nie chodzę do kina i nie oglądam tych "niepoprawnych" aktorów, wstyd i to wielki. Czy ci ludzie nie czytają i nie słuchają co ludzie o nich mówią? Ile za to wzięli kasiory, że tak nisko się poniżyli, że tak nisko upadli, że tak się upodlili. Czym oni chcą zabłysnąć, no czym.
Mówiłem wam, że dopiero wróciłem z Mazur, polecam je wam, ale szlag mnie trafia gdy słyszę co wyrabia ten pseudo prezydent Warszawy. Jakim prawem zaśmieca Mazury, niech sobie te  za przeproszeniem wysuszone gówna składuje przed swoją siedzibą, czyli przed warszawskim Ratuszem. Może wówczas dotrze do niego problem jaki ma i natychmiast ogłosi swoją dymisję i czym prędzej czmychnie z Ratusza? Czy pozwolimy mu na to? 
W żadnym wypadku, ludzie i mieszkańcy Mazur natychmiast powinni wystąpić do prokuratury o ściganie nieobliczalnego prezydenta. Powinien stanąć przed sądem, ale takim prawdziwym sądem, nie tym warszawskim, nie tym Najwyższym, ale Ludowym i odpowiedzieć za niszczenie środowiska nad Wisłą i najpiękniejszych ziem mazurskich. Kara powinna być dotkliwa. Czy będzie? Może jak PIS wygra wybory, to.... Zobaczymy. (t.m.i.) 

sobota, 21 września 2019

POWRÓT Z DŁUGICH WAKACJI.- 22.09.2019. (385)


  • Minęło prawie cztery miesiące od mojego wyjazdu na Mazury i dopiero wczoraj powróciłem do ukochanego Wrocławia. Długo mnie nie było, byłem bez komputera ale nie żałuję, że go nie wziąłem, odpocząłem trochę od pisania, polityki, od spraw codziennych.Teraz po powrocie pora zająć się sprawami codziennymi, bo w kraju dzieje się dużo i warto o tym pisać. Mam nadzieję, że tak jak poprzednio, moi czytelnicy będą zadowoleni z mojego pisania. Pozdrawiam wszystkich tych, którzy czytają moje wypociny i zachęcam ich do dalszej lektury. Pozdrawiam - (t.m.i.)


TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...