No i proszę, mamy jesień. Jaka ona będzie, czy "Złota", jak to niegdyś bywało, czy słotna, zimna, nieprzyjemna. Zobaczymy, póki co dzisiaj mamy ciepłą przyjemną słoneczną jesień, oby tak codziennie było.
W domu pracy mam mnóstwo, wiadomo po tak długiej mojej nieobecności wszystkiego nazbierało się multum, korespondencje, rachunki, pisma, pisemka i wiele rożnych innych papierków i papierzysk. Trzeba przysiąść porządnie na chwiejącym się stołku i wszystko przeglądnąć. Ile pójdzie makulatury do kosza? Na pierwszy rzut oka, mnóstwo. Niepotrzebne są niektóre pisma i zastanawiam się, dlaczego i po co przysyłają mi je różne instytucje, skoro i tak nie odpowiadam na ich zapytania. Po co więc piszą? Wyrabiają normy jak w czasie komuny ja to robiłem? Nie szkoda pieniędzy, czasu?
A w polityce... Czy warto pisać? Tak dawno nie pisałem nic na ten temat, że teraz zastanawiam się czy to czynić, czy warto i czy to coś da. Może da, może nie, ale warto chyba napisać choć parę słów i wyrzucić z siebie to, co przyjęliśmy do siebie od innych.
Słucham więc polityków w różnych programach i włos jeży mi się na głowie, przez co paskudnie wyglądam, bo muszę wam powiedzieć, że włosy mam bujne, więc możecie sobie wyobrazić mnie jak wyglądam. Banaluki, nieprawda są na pierwszym miejscu u wszystkich polityków opozycji. Zakłamanie i niewiedza bije wszystko na "łeb na szyję". Litości chciałoby się krzyknąć patrząc na tych ludzi, którzy tak pchają się do drzwi naszego sejmu. Czy dotrą do wymarzonych sejmowych foteli? Daj Boże, aby tak się nie stało. Drodzy kandydaci, zwolnijcie troszeczkę, opamiętajcie się i przygotujcie się lepiej do debat, szczególnie w telewizji. Wasza niewiedza naprawdę przysparza szybsze bicie serca u wielu ludzi, którzy starają się was wysłuchać. Oszczędźcie im tego, niech oglądają w spokoju programy telewizyjne, a wy weźcie trochę książek, gazet do ręki i poczytajcie, wyjdzie wam to na dobre! (t.m.i.)
W domu pracy mam mnóstwo, wiadomo po tak długiej mojej nieobecności wszystkiego nazbierało się multum, korespondencje, rachunki, pisma, pisemka i wiele rożnych innych papierków i papierzysk. Trzeba przysiąść porządnie na chwiejącym się stołku i wszystko przeglądnąć. Ile pójdzie makulatury do kosza? Na pierwszy rzut oka, mnóstwo. Niepotrzebne są niektóre pisma i zastanawiam się, dlaczego i po co przysyłają mi je różne instytucje, skoro i tak nie odpowiadam na ich zapytania. Po co więc piszą? Wyrabiają normy jak w czasie komuny ja to robiłem? Nie szkoda pieniędzy, czasu?
A w polityce... Czy warto pisać? Tak dawno nie pisałem nic na ten temat, że teraz zastanawiam się czy to czynić, czy warto i czy to coś da. Może da, może nie, ale warto chyba napisać choć parę słów i wyrzucić z siebie to, co przyjęliśmy do siebie od innych.
Słucham więc polityków w różnych programach i włos jeży mi się na głowie, przez co paskudnie wyglądam, bo muszę wam powiedzieć, że włosy mam bujne, więc możecie sobie wyobrazić mnie jak wyglądam. Banaluki, nieprawda są na pierwszym miejscu u wszystkich polityków opozycji. Zakłamanie i niewiedza bije wszystko na "łeb na szyję". Litości chciałoby się krzyknąć patrząc na tych ludzi, którzy tak pchają się do drzwi naszego sejmu. Czy dotrą do wymarzonych sejmowych foteli? Daj Boże, aby tak się nie stało. Drodzy kandydaci, zwolnijcie troszeczkę, opamiętajcie się i przygotujcie się lepiej do debat, szczególnie w telewizji. Wasza niewiedza naprawdę przysparza szybsze bicie serca u wielu ludzi, którzy starają się was wysłuchać. Oszczędźcie im tego, niech oglądają w spokoju programy telewizyjne, a wy weźcie trochę książek, gazet do ręki i poczytajcie, wyjdzie wam to na dobre! (t.m.i.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz