Obserwatorzy

wtorek, 21 lipca 2020

"KWESTIONOWANE ZWYCIĘSTWO" - 21.07.2020. (521)

Wielki sukces Polski w negocjacjach z Unią Europejską, cieszą się Polacy, a totalna opozycja głośno płacze, że to nieprawda. Czytam wpisy na różnych portalach i nie mogę zrozumieć jednego, czy ci platformersi (inaczej nie mogę ich nazwać) są tak głupi na jakich wyglądają, czy tylko udają, ze takimi są. Po wpisach dochodzę do wniosku, że ten pierwszy pogląd jest prawdziwy. Po prostu nie ma słów na tych ludzi. Pal sześć polityków, oni z tych kłamstw, kłamstewek coś mają, albo mieć będą (cela + też wchodzi w rachubę), ale żeby zwykły człowiek popierający opozycję robił z siebie idiotę, to tego już nie rozumiem. Takimi jesteśmy bezmózgowcami? Życie niczego nas nie nauczyło? A rodzice, a szkoła, a koledzy i przyjaciele, też nie wnieśli żadnego wkładu do naszej głowy, do naszego mózgu? Żyjemy w stadium małego dziecka, nic nie rozumiemy, nic nie przeżyliśmy, wszystko mamy podane na tacy, a z drugiej strony nasze państwo nie rozliczyło tych, którzy zaburzyli nam życie, zmarnowali i zaszczuli wiele istnień ludzkich i którzy jeszcze odgryzają się pokątnie. Ich potomkowie robią to oficjalnie, nie boją się obecnej władzy i wykonują polecenia starszych kolegów, lub co najgorsze - rodziców. 
                                   Jest ich jeszcze sporo w naszym kraju, zobaczcie sami jak oczerniają pana Morawieckiego, jak psioczą na Wiktora Orbana, który wspólnie z naszym premierem walczył o budżet na ostatnim spotkaniu w Brukseli. Wygrali, jeden i drugi wygrał, wygrała Polska, wygraliśmy my wszyscy, którzy chcemy żyć tak jak w innych zachodnich lub południowych krajach naszego kontynentu. Nie dają nam tego uczynić potomkowie komunistycznych rodziców, wujków, ciotek i innych ludzi z tego gatunku. Może doświadczyliście chwili, gdy ci potomkowie chwalą się ukończonymi studiami, fakultetami różnymi kursami, których mają po kilkadziesiąt. Tak, widziałem u jednego takiego osobnika chyba ze trzydzieści (poważnie) różnych dyplomów, kursów, zaświadczeń i Bóg raczy wiedzieć czego i myślicie, że on posiada jakąś wiedzę lepszą ode mnie? Broń Boże, słyszał gdzieś, że dzwoni dzwon w jakimś kościele, ale nie wie w jakim, a jego wiadomości są na poziomie gimnazjalnym. Za to papierków ma tak dużo, ze skromna torebka urzędnika tego nie pomieści. I na co mu to wszystko? Czy ci, do których udaje się taki jegomość, respektują jego papierki?
                       W polityce nie ma silnych na nich, na białe mówią czarne i odwrotnie, na rząd psioczą mając go daleko w "poważaniu", uznają tylko swoich liderów z pod znaku totalnej opozycji i tylko o nich mówią i tylko to robią co im każą. Szkoda mi takich ludzi, nie wyobrażam sobie życia z takim panem, czy panią pod jednym dachem, owszem otwarty jestem na krytykę, lubię krytykować i słuchać krytyki, ale w rozmowie ze mną musi być ktoś, kto odróżnia kolor czarny od białego. Niestety, wielu Polaków w naszym kraju, za granicą również, tego nie potrafi. A ja niestety nie umiem ich tego nauczyć, może warto wysłać ich do okulisty?? (t.m.i.) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...