Dawno nie pisałem, nie miałem czasu, polityka, polityką, ale sprawy codzienne są najważniejsze. Szykowałem się do wyjazdu na Mazury, wiele spraw musiałem załatwić i proszę mi wierzyć, że nie wszystko układało się tak, jak by sobie człowiek tego życzył. Zresztą, wiecie sami co człowiek może załatwić telefonicznie, po prostu nic, nie można nawet pogadać, wyjaśnić, coś zaproponować, bo urzędniczka lub urzędnik odkłada słuchawkę i możecie mu tylko "buziaka" posłać z solidną słowną wiązką.
Dopiero wczoraj i dzisiaj mogłem posłuchać co mówią politycy, oraz co robią ich wodzowie. Włos jeży się na głowie, gdy człowiek słucha tego bełkotu pełnego nienawiści. Zastanawiam się czy ci politycy nie wiedzą, że tacy jak ja, mówią do nich, że są normalnymi głuptasami pozbawionymi zdrowego myślenia, zdrowego rozsądku. Nie wiem czy oni zdają sobie z tego sprawę, że robią pośmiewisko z siebie i ze swojego otoczenia, w którym przebywają. Za cenę władzy, gotowi są by cała Polska z nich się śmiała i pokazywała palcem na ich idiotyzmy. Często zastanawiam się czy ci politycy nie mają swoich rodzin, żon, dzieci i dlaczego one nie powstrzymają takiego męża, takiego ojca od głupot jakie wygaduje. Oni również nie mają wstydu?
Przyznam się szczerze, że dzisiejsze wydanie Woronicza 17 słuchałem i oglądałem z zażenowaniem, wiele razy juz pisałem negatywnych rzeczy o panu Bejdzie, a ten jak widzę jeszcze bardziej zgłupiał. Myśli, że jak wygra jego szef Kosiniak-Kamysz, to dostanie jakąś znaczącą funkcję w pałacu prezydenckim? Lizus, sprzedawczyk i nic więcej, takich ludzi na tej opozycji jest mnóstwo i nie tylko na opozycji, ale w naszym kraju. Coś niedobrego się dzieje w moim kraju.
Na dzisiaj wystarczy, jestem już na wakacjach, na Mazurach, mam sporo czasu, więc częściej będę mógł coś napisać i ukoić w ten sposób moje nerwy. Może i wy przeczytacie, pomyślicie i być może przyznacie mi rację. (t.m.i.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz