Obserwatorzy

czwartek, 26 marca 2020

"CZWARTY TYDZIEN WALKI Z WIRUSEM" - 26.03.2020. (490)

Czwartego marca został potwierdzony pierwszy przypadek "Koronawirusa" w Polsce, od tej daty zaczynamy walkę o życie i przetrwanie. Ciężkie nastały dla nas czasy, różnie radzimy sobie z obostrzeniami jakie zafundował nam rząd w obronie przed tym wirusem. Jedni ludzie stosują się do zaleceń, inni grając chojraków, bimbają sobie z zaleceń, narażając siebie i innych na zarażenie się tą chorobą. Nie tak dawno, z Niemiec powrócił mąż jednej pani i według prawa jego rodzinę objęto kwarantanną. Rzecz dzieje się w okolicach Wrocławia, w niedużej wiosce, która być może administracyjnie należy do miasta, tego nie wiem. Pani domu, żona tego pana nic nie robi sobie z nałożonej i zalecanej kwarantanny, wychodzi z domu kiedy chce i na jak długo chce. Spaceruje, robi zakupy, rozmawia z sąsiadkami, po czym po przyjściu do domu, chwali się koleżance mieszkającej w Niemczech, że u nas nie ma żadnych kwarantann, że jest to wymysł ludzi. Starałem się ustalić tożsamość osoby z Niemiec, ale mi się nie udało, gdybym przynajmniej wiedział jaka to miejscowość, to nie zawahałbym się natychmiast powiadomić policji, lub innych służb. 
W samym Wrocławiu też nie najlepiej, ludzie klną na kolejki, na to, że nie mogą wejść do sklepu kiedy tylko chcą, na szczęście jest ich mało i oby było ich jak najmniej. Jak ludzie podchodzą do "Koronawirusa" można zauważyć po wpisach na portalach społecznościowych. Czy tylko oni łamią prawo? Nie! Do nie przestrzegania tych zaostrzeń namawiają ludzi znani politycy, którzy w mediach i na portalach zachęcają ludzi do wychodzenia z domu. Taki pan Chmaj, konstytucjonalista, taka pani Kidawa-Błońska bez żadnych hamulców namawiają Polaków do łamania zakazu wydanego rozporządzenia ministra zdrowia. Czy takim sposobem zwalczymy wirusa?
Dzisiaj otrzymaliśmy potężne wsparcie z Chin (pomoc w zamian za wirusa), zakupiliśmy tam mnóstwo środków medycznych i zapewne na tym nie poprzestaniemy. Cieszy mnie, że od wczoraj (przez całą noc) nie było ani jednego zakażenia we Wrocławiu, oby to utrzymało się już na stałe.
Jak ja walczę z wirusem? Ja i rodzina siedzimy w domu, już drugi tydzień mamy zaostrzony rygor (przeze mnie), po zakupy wychodzimy co kilka dni i szybko wracamy do domu i czekamy na koniec tej epidemii. Bardzo chcielibyśmy, aby inni też stosowali takie same lub podobne metody, bo chyba wszystkim nam zależy aby pokonać tego wirusa jak najszybciej. Szkoda jednak, że mamy w kraju dość dużo "CZARNYCH OWIEC.  (t.m.i.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...