Dzisiaj telewizja publiczna wkurzyła mnie i popsuła humor na cały dzień. Codziennie oglądam (no prawie) program "Minęła 8", lubię go, ale nie zawsze darzę sympatią gości, którzy zapraszani są do studia. Tak było i dzisiaj, kiedy do studia przyszedł pan Mieszkowski, więc kiedy go zobaczyłem, wiedziałem że z dzisiejszego oglądania będą "nici". Tak było, nielubiany przeze mnie za swoje skrajne poglądy robił wszystko aby popsuć wszystkim humor i muszę przyznać, że to mu się udawało, mimo sprzeciwów pań obecnych w studio. Chamskie zachowanie pana Mieszkowskiego wpływało na wypowiedzi innych, kto go zna, wie jak lubi manipulować faktami, mówić nieprawdę i każdemu bez przerwy przerywać. Telewizja Info zapomniała już o moim i chyba nie tylko moim apelu, aby nie zapraszać tego pana do studia? Wiecie jaki jestem szczęśliwy gdy nie widzę takich "twarzy" jak p. Misiło, p. Lubnauer, p. Wielgus i inne, czy też jesteście zadowoleni jak ja?
Oglądam kampanię, oglądam kandydatów na posłów i coraz więcej i częściej marzę o jednym, o jak największej wygranej Prawa i Sprawiedliwości. Tylko wygrana tej partii może zagwarantować nam, że takie "indywidua" jak Jachira, Mieszkowski, Witczak, Kropiwnicki, Szczerba czy Grabiec zamilkną i znikną z naszego życia raz na zawsze, chyba że zmienią swoje podejście do polityki i nas jako wyborców.
Wkurza mnie również PSL, który zakrzykuje rzeczywistość forsując swój program wyborczy przedstawiając tylko dwa postulaty. Emerytura bez podatku, oraz dopłaty dla rolników i nic więcej. I oni chcą rządzić krajem? Myślą, że kupią ludzi na te dwa wyborcze hasła?
Wolę dostać dwa razy do roku dodatkową emeryturę, niż ich bez podatku, bo taka emerytura jeszcze zwiększy różnicę między emerytami. Ci co mają wysoką emeryturę dostaną potężny zastrzyk gotówki, pozostali po parę złotych. Przy modelu rządowym, przynajmniej wszyscy otrzymujemy równe kwoty. A czy jak będzie emerytura bez podatku to ceny nie skoczą w górę? Skoczą i to bardzo, bo na rynku nagle znajdzie się duża suma pieniędzy i to będzie naturalny ruch. Wszystko w górę. I kto na tym zyska? Tylko inflacja.
O dopłatach dla rolników może innym razem, bo to temat jak rzeka, a ci co go głoszą, zapominają powiedzieć, że to za ich rządów zostały ustalone takie dopłaty. Ale o tym już innym razem.
(t.m.i.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz