Obserwatorzy

niedziela, 12 maja 2019

"NIEWYPAŁ OPOZYCJI." - 12.05.2019. (371)

Mam jechać na Mazury, a tu zapowiadają zmianę pogody, nadciąga zimno. Czy mój wyjazd nastąpi? A może lepiej go przełożyć, chociaż o tydzień, a może o dwa tygodnie? Mam kilka dni na zastanowienie się, liczę, że podejmę dobrą decyzję, do tej pory to mi się udawało, prawie zawsze trafiałem optymalnie z pogodą. Liczę, że i tym razem będzie tak samo...
Na scenie politycznej wielkie poruszenie w szeregach opozycji. Dzisiaj zrozumieli, że strzał dziećmi w Mateusza Morawieckiego, okazał się wielką porażką Schetyny i jego Europejskiej Koalicji. Dzisiaj zrozumieli, że to co miało uderzyć w premiera, uderzyło w nich i to ze zdwojoną siłą. Prawie cała Polska stanęła w obronie Morawieckiego, cała Polska złorzeczyła na opozycję i jej pobratyńców w postaci różnych portali i gazet. Przeliczyli się, ale to zawsze tak bywa, że pazerny zawsze dwa razy więcej traci, zrozumieli to i teraz próbują odwrócić kota ogonem. Całe szczęście, że prócz zagorzałych zwolenników Schetyny, a i to nie wszystkich i tak im nikt nie wierzy. Czego to ludzie nie wymyślą, aby dorwać się do władzy, do koryta, do rządzenia. Dawniej pracowałem przez kilkanaście lat na różnych stanowiskach kierowniczych i myślicie, że z przyjemnością wspominam ten okres? Nie! Kosztowało mnie to wiele zdrowia i wyrzeczeń, oraz zaniedbania rodziny i przyjaciół. W tamtym okresie większe były kary za różne machlojki na stanowiskach kierowniczych, chociaż wielu się udawało, niekiedy jeszcze zyskiwali na tym, ale kto pracował uczciwie, sumiennie, był narażony na szykany i kary. Nie opłacało się być uczciwym i sumiennym, ja do takich nie należałem i dlatego niezbyt przyjemnie wspominam moją pracę na stanowiskach kierowniczych. Dzisiaj też panuje bezkarność i to duża, bo zobaczcie, czy ktoś kogoś za coś skazał. Nie! Wybuchają afery, ludzie gadają, plotkują, złorzeczą i za miesiąc, dwa, wszyscy o wszystkim zapominają. Dlatego tak ludzie się pchają do władzy, pchają się ci, którzy ją już mieli, zobaczyli, że bezkarność w Polsce to normalność, więc na stołki pchają się drzwiami i oknami, nie tylko sami, ale całymi rodzinami. Stare komuchy chcą koniecznie powrócić do władzy, bo widzą, że w razie ponownej wygranej przez PIS, w końcu społeczeństwo upomni się o nich i będzie chciało rozliczyć ich za lata zniewoleń, upokorzeń, strachu i przemocy. 
Prawdę mówiąc już nie mogę doczekać się końca kampanii wyborczej, mam wszystkiego dość, tych obelg, tych wyzwisk i insynuacji. Naprawdę mam wszystkiego "powyżej uszu". Dlaczego ludzie są tak zakłamani, dlaczego tak kłamią, czy nie mają w sobie choć odrobiny honoru?  Troszeczkę, ciut ciut, tyle co brudu za paznokciami. Ludzie, co się z wami stało? 
Na koniec wam powiem jedno, możecie mnie wyśmiać, wasza sprawa, ale z wielką nostalgią wspominam dawne czasy, lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte, czy nawet późniejsze. Miałem wspaniałe dzieciństwo, moje lata młodzieńcze były wspaniałe, choć nie miałem telefonu komórkowego, samochodu i wielu innych jeszcze rzeczy. Miałem jednak wolność, którą sobie ceniłem i cenię najbardziej. Moich wspomnień nikt mi nie odbierze, żaden Schetyna, żaden Święcicki, którego słuchać się nie da w dzisiejszym programie telewizji Republika. Aż wstyd słuchać i patrzeć na tego starego komucha. Przeszkadza mu, że policja przyszła po panią Podleśną o siódmej rano, a za jego czasów tego nie było? Sprofanowany obraz Matki Bożej uważa za dzieło sztuki. Tfu...  słuchać tego nie chcę, a tym bardziej pisać!! 
Jutro napiszę o programie ochrony zdrowia pana Schetyny i nowym budżecie, który chce wynegocjować, a raczej załatwić w Unii Europejskiej.  (t.m.i.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)

Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...