Strajk nauczycieli trwa nadal. Wiele już o tym napisano, nadal pisze się i wiele jeszcze o strajku się napisze. Nie będę więc pisał o samym strajku, ale o ludziach i ich zachowaniach towarzyszących temu strajkowi. Zastanawiam się, co ludzi pcha do perfidnych kłamstw i pomówień o strajkujących nauczycielach i niestrajkujących, o ich wypowiedziach, o ich czynach. Słuchając prezesów central związkowych można dostać zawału serca, bo to co oni wygadują są przyczyną tej przypadłości. Jeszcze gorzej jest gdy rozmawiają politycy, to co wygadują, to przechodzi ludzkie pojęcie. Zastanawiam się przez kogo są oni nastawiani, przez swoich szefów partyjnych, kolegów, czy mają w sobie taki uraz (o co?), że na innych nie pozostawiają suchej nitki, obrzucając ich stekiem kłamstw i pomówień. Dawniej wymieniałem z nazwiska takich posłów, teraz nie uczynię tego, bo widać oni lubią gdy są na ludzkich "językach", lubią taką tanią tandetną reklamę swojej niewiedzy. Wymienię tylko partie a wszystko stanie się jasne. Dzisiaj w studio "Minęła ósma" - swoje nieprzemyślane głupoty wygłasza pan z PSL i pani z Nowoczesnej, czy trzeba coś dodać? Tylko chyba to, aby obie te osoby udały się do najbliższego lekarza (specjalność znana) jak najszybciej, najlepiej zaraz po wyjściu ze studia. Nie mogę zrozumieć dlaczego tak kłamią, redaktor przytacza dane (chyba prawdziwe), podaje źródło, a ci nawiedzeni politycy swoje, i na białe mówią czarne i nie ma żadnej siły nikt, aby im ktoś udowodnił, że źle mówią. Głupota, zacietrzewienie, czy przekupstwo i tak się zastanawiam nad jednym: "za jakie pieniądze ja byłbym skłonny tak kłamać i opluwać i narażać na śmieszność swoje nazwisko, które nosi moja rodzina, moje dzieci". Jest taka cena? Ile wynosi i czy warta jest tego pośmiewiska jakie bym stworzył swoim bliskim.
Zastanawiam się dlaczego przywódcy związkowi okłamują nauczycieli, a ci dlaczego mają klapki na oczach i nie dostrzegają tych kłamstw. Przecież są wykształceni, jak sami o sobie mówią i nie widzą żadnej sprzeczności w wypowiedziach swoich szefów? Wyraźnie rząd i pracodawcy mówią, że za strajk nie zapłacą, a taki Broniarz, taki polityk, bo nauczycielem już nie jest, wciska ciemnotę niby światłym nauczycielom, że wynagrodzenie się im należy. Znów później będą strajkować, znów będą mieli pretensje do rządu? Dlaczego drodzy nauczyciele chcecie blokować rozwój i drogę dzieciom, waszym wychowankom, waszym uczniom, dlaczego straszycie ich brakiem odbycia matury, okupacją szkoły, klasy, dlaczego to robicie? W imię czego? Nie macie sumienia, ani krzty litości dla przyszłego pokolenia? Co takie dzieci, co tacy uczniowie o was powiedzą, jakie wydadzą o was świadectwo? Upadacie, upadacie boleśnie na ziemię, ciężko wam będzie się z tego grajdołu podnieść, ale miejcie świadomość, że ten "grajdoł" stworzyliście sami. Wypijcie to, co sobie nawarzyliście, nie podoba wam się zawód nauczyciela, to proszę odejdźcie w spokoju od nauczania naszych pociech. DROGA WOLNA!!! (t.m.i.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz