SEEFELD...Niesamowity był wczorajszy konkurs skoków, po prostu szalony, niewiarygodny i co tu dużo mówić nieprzewidywalny. Wygrał skoczek, który po pierwszej serii był dwudziesty siódmy, czy to jest wiarygodne? Szczerze się wam przyznam, że po pierwszej serii byłem zły na sędziów, że dopuścili do rozegrania konkursu w tak fatalnych warunkach. W pierwszej serii, aż czterdziestu jeden skoczków nie potrafiło osiągnąć stu metrów, coś niespotykanego. Wygrał Dawid Kubacki, a drugi był Kamil Stoch. Mamy więc mistrza i vice mistrza świata, sukces wspaniały, wywalczony w anormalnych warunkach. Cieszmy się z tego sukcesu, ale powiedzmy sobie otwarcie i szczerze, ten konkurs nie powinien się odbyć. Takich konkursów jeszcze nie widziałem i prawdę mówiąc nie chcę oglądać. Wygrała ze wszystkimi pogoda! Ale Mazurka Dąbrowskiego słuchało się ze łzami w oczach.
Wczoraj obchodziliśmy po raz chyba dziewiąty Dzień Żołnierzy Wyklętych (wolę nazwę Niezłomnych), obchodziliśmy uroczyście, ale w wielu miejscach próbowano zakłócić uroczystości, padło wiele gorzkich, nieprawdziwych słów wypowiedzianych przez ludzi, którzy wojnę i tamte czasy pamiętają jedynie z książek, filmów i przekazów ustnych. Zastanawiam się skąd u takich młodych ludzi tyle wrogości, tyle złości i jadu w stosunku do tych żołnierzy. Kto im naopowiadał takich bzdur, ale czy można się im dziwić skoro ojcowie, dziadkowie byli przeciwko naszej ojczyźnie? Są jeszcze ludzie w Polsce, którzy w sercach mają zakorzeniona nienawiść do ludzi, którzy piętnują tamte "bolszewickie" czasy, w których im i ich rodzinom żyło się wspaniale i wygodnie. Nie lubią nas, po prostu nienawidzą i robią wszystko aby tamtych bohaterów poniżyć, zdyskredytować. Czy im się uda? Z niepokojem na to wszystko patrzę i wiem, jestem pewien, że gdyby tak doszli do władzy, to zlikwidują ten dzień, Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Nie dopuśćmy do tego. (t.m.i.)
Wczoraj obchodziliśmy po raz chyba dziewiąty Dzień Żołnierzy Wyklętych (wolę nazwę Niezłomnych), obchodziliśmy uroczyście, ale w wielu miejscach próbowano zakłócić uroczystości, padło wiele gorzkich, nieprawdziwych słów wypowiedzianych przez ludzi, którzy wojnę i tamte czasy pamiętają jedynie z książek, filmów i przekazów ustnych. Zastanawiam się skąd u takich młodych ludzi tyle wrogości, tyle złości i jadu w stosunku do tych żołnierzy. Kto im naopowiadał takich bzdur, ale czy można się im dziwić skoro ojcowie, dziadkowie byli przeciwko naszej ojczyźnie? Są jeszcze ludzie w Polsce, którzy w sercach mają zakorzeniona nienawiść do ludzi, którzy piętnują tamte "bolszewickie" czasy, w których im i ich rodzinom żyło się wspaniale i wygodnie. Nie lubią nas, po prostu nienawidzą i robią wszystko aby tamtych bohaterów poniżyć, zdyskredytować. Czy im się uda? Z niepokojem na to wszystko patrzę i wiem, jestem pewien, że gdyby tak doszli do władzy, to zlikwidują ten dzień, Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Nie dopuśćmy do tego. (t.m.i.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz