Wrzawa wokół osoby pana Grodzkiego z każdym dniem nasila się, nasilają się też ataki internautów, jednak spora grupka przeciwstawia się temu, ale jak widać to - bezskutecznie. Robi się chaos, a oliwy do ognia dolewa sam pan marszałek. Jego tłumaczenia niekiedy są tak śmieszne, że wywołują nie tylko śmiech, ale i oburzenie. Czy tak powinien postępować człowiek pełniący taką zaszczytną funkcję, jaką jest funkcja Marszałka Senatu? Staram się patrzeć na to wszystko z pewnym dystansem, czytam różne analizy, sam wysuwam swoje wnioski i dochodzę do przekonania, że pan Grodzki... Szukam odpowiedniego słowa, bo nie chciałbym urazić pana Grodzkiego, ale teź nie chciałbym chwalić go. Powiem otwarcie, uderzyła mu woda sodowa do głowy, nagle zapragnął być zbawicielem Polski i narodu polskiego. Nie chodzi mi o to, czy brał łapówki, czy nie, od tego są inne służby. Chodzi mi o zupełnie coś innego, coś do tej pory niepojętego, coś, czego jeszcze w naszym kraju nie było. Oto nagle jeden człowiek, wybrany przez niewielką grupę senatorów, chce być w jednej osobie prezydentem, premierem i rządem. Gdyby to ktoś usłyszał w innym kraju, z pewnością by nie uwierzył, ale to zaczyna się dziać u nas, w Polsce, na naszych oczach. Władze państwowe dużo mówią, a mało robią, a pan senator czując się bezkarny robi wszystko aby przejąć władzę. Bo czyż zaproszenie Komisji Weneckiej to nie sugeruje? Przecież nie ma takich uprawnień. Komisja przyjechała i wielce zaskoczona jest tym, że nikt z rządu nie wyszedł na jej przywitanie, nie udostępnił rządowej sali, nie dał rządowych samochodów, nie chce się z nimi spotkać. Zaskoczony jest i sam marszałek (może zdał sobie sprawę jaką popełnił gafę) jego nerwowe ruchy, pokazują, że nie panuje nad sytuacją. Rzuca się jak ryba w sieci, prosi o szybkie wydanie wyroku przez Komisję, a przecież wiadomo, że komisja powinna w skupieniu, w ciszy weneckich gabinetów (od nazwy komisji) pochylić się w zadumie i skupieniu nad projektem ustawy o naszym sądownictwie. Nie będzie tej zadumy, nie będzie skupienia i refleksji, nie pozwala na to czas (tak kwestionowany przez p. Grodzkiego, gdy w Sejmie i Senacie szybko uchwala się ustawy), który biegnie szybko i odmierza minuty i godziny, powrotu ustawy do sejmu, albo bezpośrednio do podpisu pana prezydenta. Nie będzie spotkania Komisji z poszkodowanymi naszymi rodakami przez sądy, nie będzie, marszałek nie dopuści do głosu takich panów jak pan Kubala, pan Komenda i wielu innych. To byłby gwóźdź do "trumny" pana Grodzkiego i całej opozycji. Panie marszałku, skoro pan mówi "A", niech pan powie "B" i da szansę swoim kolegom z Komisji Weneckiej wysłuchania ludzi pokrzywdzonych przez nasz wymiar sprawiedliwości. Czy pan nie zauważa błędów jakie popełnia nasz wymiar sprawiedliwości, nie widzi pan szykan sędziów z "kasty" wobec wybranych sędziów przez nową KRS? Nie zna pan wyroku TSUE i naszego Sądu Najwyższego, który zabrania szykanowania sędziów i nie podważania decyzji prezydenta w sprawie ich wyborów. Co pan chce osiągnąć przez swoje działanie, stołek prezydenta czy premiera? Można tak wyliczać bez końca, ale czy to ma jakiś sens, skoro jeszcze przed przyjazdem KW, komisarz do przestrzegania praw człowieka działający przy Radzie Europy, przysyła list z sugestią aby tę ustawę odrzucić. Po co więc przyjeżdża Komisja Wenecka do Polski, na wycieczkę? Może na kawkę z panem Grodzkim? Źle dzieje się w naszym kraju i dziwię się, że jest bardzo wielu naszych rodaków, którzy bez namysłu, bez zastanowienia, przytakują niewielkiej grupie opozycji, która na siłę, przy pomocy zagranicy i ulicy, chce przejąć władzę. Dziwię się tym ludziom, że dali sobie wmówić nienawiść w siebie do słowa PIS, Rząd i Prezydent i na usłyszenie tych słów, dostają ataku nienawiści. Nie patrzą na człowieka, nie patrzą na brata, siostrę czy matkę, jesteś zwolennikiem PIS, to jesteś moim i Polski wrogiem. Niestety, doszło do tego, że brat i swat stali się sobie wrogiem, my tu się kłócimy, walczymy ze sobą, a niektórzy śmieją się z nas jak z głupków. niestety, jesteśmy nimi. Nie chcę walczyć ani pouczać tych z PO, Ludowców, Lewków, Konfederaków, ale proszę stańcie z boku i przyjrzyjcie się na to, co dzieje się w Polsce. Czy postawa pan Grodzkiego jest zgodna z prawem, czy 500+, 300+, trzynasta emerytura, podwyżka wynagrodzeń, jest tym co powinno być dane naszemu społeczeństwu? Czy nasza opozycja powinna tak zdradziecko działać na arenie międzynarodowej? Czy chcemy kolejnego zniewolenia narodu polskiego? Mało nam rozbiorów, ucisku, śmierci, nędzy i biedy? Mało nam tego? Pomyśl czytelniku o tym, czy faktycznie tak ci jest źle, jak to przedstawiasz na FB, czy w rozmowach z kolegami. Przedstaw plan, ale nie taki, który polega tylko na usunięciu PIS-u od władzy, nie, przedstaw plan dalszego rozwoju, lepszego naszego życia, lepszych zarobków, lepszego bytu. Potrafisz to zrobić? (t.m.i.)
codzienne życie widziane oczami zwykłego człowieka. Wszystko to, co się dzieje wokół niego.
Obserwatorzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
TEN NIESAMOWITY KLAREMBACH" - 30.11.2020. (551)
Niesamowity jest pan redaktor Adrian Klarembach, każdy mógł się przekonać dzisiaj oglądając program "Minęła ósma", gdy obnażył wsz...
-
Burzliwa była końcówka ubiegłego tygodnia, wiele wydarzeń przewinęło się przed nami, z niektórymi prawdę mówiąc nie umieliśmy sobie poradzi...
-
Premiera Mateusza Morawieckiego wszyscy znamy, nie wszyscy jednak go lubimy. Nie trzeba z tego robić tragedii, to normalna rzecz, jednych p...
-
To pytanie zadała mi dzisiaj, pewna moja znajoma i wcale się tym pytaniem nie zdziwiłem. Wiele czytałem na temat funkcjonowania orzeczników...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz