Wyznaniowa wojna trwa w najlepsze, ze smutkiem przyglądam się wypowiedziom niektórych polityków, z zadumą i politowaniem kiwam głową, niekiedy wznosząc ją ku niebiosom prosząc najwyższego, o trochę rozumu dla tych, którzy zeszli z drogi, którą idę ja i większość moich rodaków.
Opozycja rozpętała wojnę w związku z zatrzymaniem pani Elżbiety Podleśnej przez policję i przetrzymywanie jej kilkanaście godzin na komisariacie. Krokodyle łzy wylewano nad tym zatrzymaniem i nie dziwiłbym się gdyby to robili jacyś nieznani ludzie, ale robili to ludzie znani, profesorowie, uczeni. Nie mogli zrozumieć (albo nie chcieli), że policja zatrzymała kobietę o szóstej rano i jak już wspomniałem umieściła ją w izbie zatrzymań. Szanowni panowie uczeni, a dlaczego nie mogą tego robić policjanci, czy to jakaś święta? O przepraszam, u was nie ma świętości, Matkę Boską otaczacie aureolą będącą symbolem LGBT i mówicie, że to jest dzieło sztuki. Oj, wyraźnie obniżył się poziom naszej nauki w szkołach i uczelniach, które wydają nam takie egzemplarze ludzi jakie widzimy w telewizji, broniące artystów malarzy (czyt. panią Podleśną) Jest prawo, są paragrafy, może policja wejść do domu od szóstej rano do dwudziestej drugiej, a niekiedy w każdej chwili. Ja byłem zatrzymywany cztery razy i osadzony na "dołku" i nie miałem żadnych pretensji, jest przepis, to go zastosowali. Platforma nie robiła hućpy z tego powodu, a za komuny, nawet nikt nie pomyślał aby mi pomóc (wsadzili mnie dwa razy) Dzisiaj, robią raban, ale ja też mogę zrobić raban, bo ta pani obraża moje uczucia religijne malując barwy LGBT nad głową Matki Boskiej i naklejając jej wizerunek na pospolitych "wychodkach" (dla niewtajemniczonych TOI-TOI) Może ta pani robić sobie takie malowanki w domu, może je tam trzymać i tapetować sobie ściany, ale wynoszenie na zewnątrz tych "arcydzieł", jest niedopuszczalne.
A taki spokój był w kraju, musiał przyjechać ten Tusk i zacząć mącić w głowach fanatykom i niezrównoważonym umysłowo, bo nie wierzę, aby to robił ktoś o zdrowych zmysłach. I robi to jeszcze na uczelniach, w obecności profesorów i rektorów, uważając, że ma do tego prawo. Jakie prawo, panie Tusk?
Rozwydrzyła się nam ta nasza opozycja, a próbkę tego dał wczoraj Grzegorz Schetyna na komisji do spraw VAT-u. "W październiku pan będzie siedział na moim miejscu" - powiedział do członka komisji, gdy ten zadał mu niewygodne pytanie. To nie jest odosobniony przykład, takie rzeczy dzieją się codziennie w wielu miejscach naszego kraju. Dlaczego tak się dzieje? PIS też przyczynił się do tego, ale musiał pofolgować, bo sami wiecie jak opozycja przyjęła swoją porażkę w wyborach, jak przyjęła i nadal przyjmuje Europa rządy Prawa i Sprawiedliwości. Potrzebne są kolejne cztery lata rządów, aby wreszcie móc się wziąć za tych wszystkich krzykaczy i zacząć stosować paragrafy karne. Do tego jeszcze musi mieć sąd, który w sposób obiektywny, sprawiedliwy będzie osądzał takie czyny, jakie obserwujemy dzisiaj. Z takimi sądami jakie mamy dzisiaj, nic z tego nie wyjdzie. Kolejna pomyłka sądowa wyszła na jaw, wyszedł kolejny człowiek, który niewinnie (mam taką nadzieję) przesiedział w więzieniu prawie dwadzieścia lat. A ilu jeszcze takich niewinnych siedzi? Tak więc, jak widzicie PIS zrobił dużo, ale jeszcze więcej jest przed nim i nie wiem czy kolejne cztery lata wystarczą, aby wreszcie naprawić i wyplenić zło z naszego kraju, z naszego życia. Może będzie potrzebna kolejna kadencja? No cóż, prawdziwą demokrację buduje się latami, a nawet wiekami i ciągle jest coś do poprawy i do udoskonalenia. Mamy takich ludzi, bądźmy z nimi i wspierajmy ich w ich dążeniu do poprawy naszego bytu. Głosujmy na nich i mówmy o nich, niech wszyscy wiedzą, że mają duże społeczne poparcie, że takich ludzi nam potrzeba, a my takich mamy. (t.m.i.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz