Poniedziałek. Nowy tydzień, a więc wszystkiego najlepszego w tym nowym tygodniu wszystkim życzę, Zapowiadali, zapowiadali, a tu na razie pogoda wspaniała. Świeci słoneczko, a miało być tak źle, ale licho nie śpi, jest raniutko, wszystko może zmienić się w ciągu godziny, czy paru godzin.
Sportową niedzielę mamy poza sobą, pożegnaliśmy skoczków narciarskich, pożegnaliśmy ich trenera i czekamy na wyniki pracy nowego, czy będziemy mieć nadal takich wspaniałych skoczków? Było dobrze w Planicy, mogło być lepiej, ale czy możemy mieć do kogoś pretensje? Chyba tylko do ... Piotrka Żyły, ale gdyby nie on, to nie mielibyśmy tego co mamy. Jak zepsuje, to naprawi, taki jest Piotrek, a do tego te jego wywiady. Jest mistrzem w ich udzielaniu, "strzela" tak jak i "strzela" w skokach. Zapomniał o telemarku, zapomniał wyhamować, to jest cały Żyła i cały jego rekord na skoczni mamuciej. Z przyjemnością i ubawieniem słucham jego charakterystycznego głosu w wywiadach, słucham i od razu jest mi lepiej na duszy.
Nie zachwycili mnie piłkarze, nie ma co owijać w bawełnę, nie mamy drużyny. Wczorajsze zwycięstwo zostało wywalczone w marnym stylu i przed kolejnymi meczami mam duże obawy co do gry naszej drużyny jak i obawy o wynik. No, ale mamy trochę czasu do czerwca, może coś Brzęczek zrobi z tą drużyną.
Politykę zostawiam dzisiaj w spokoju, nowy tydzień chcę rozpocząć w spokoju, bez nerwów i stresu, a właśnie w programie "minęła ósma" występuje pan Pudłowski, nielubiany przeze mnie poseł i dlatego muszę przełączyć program. Pragnę mieć dzisiaj spokój, wam też takiego spokojnego dnia życzę. (t.m.i.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz